Reklama

Niedziela Lubelska

Dni Majdanka

Niedziela lubelska 45/2012, str. 8

[ TEMATY ]

wojna światowa

obozy

Szczepan Pelica

Majdanek jest miejscem pielgrzymowania ludzi różnych narodowości i wyznań

Majdanek jest miejscem pielgrzymowania ludzi różnych narodowości i wyznań

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 10-13 października uwagę historyków, pracowników edukacji, a zwłaszcza tych, którzy doświadczyli martyrologium w obozach zagłady, skupiły doroczne Dni Majdanka. Nauczyciele związkowcy upamiętnili tych spośród nauczycieli, pracowników naukowych i wychowawców, którzy zginęli w holokauście narodów podczas II wojny światowej. Odbyła się również promocja poradnika dla nauczycieli pt. „Wizyty edukacyjne w Państwowym Muzeum na Majdanku”.

11 października Państwowe Muzeum na Majdanku i Instytut Historii UMCS zorganizowali sesję naukową nt. „Edukacja w miejscach pamięci w Polsce. Tendencje i kierunki rozwoju”. Referaty wygłosili pracownicy muzeów i uczelni z całej Polski. Dużą uwagę wzbudził panel o muzeach tradycyjnych i miejscach pamięci jako przestrzeniach edukacji z udziałem: Jolanty Skutnik, Rafała Wnuka, Piotra Górajca, Marcina Ausza i Marcina Owsińskiego. Wcześniej kilkudziesięciu uczestników, wśród których nie zabrakło studentów, pedagogów i regionalistów, wysłuchało wykładów prof. Andrzeja Stępnika oraz Marcina Szeląga, Dominiki Staszczyk, Piotra Trojańskiego i Wiesława Wysoka. Dyskusje naukowe prowadził pracownik z muzeum na Majdanku Tomasz Kranz, który zaproponował zawód „pedagoga miejsc pamięci”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W dyskusjach pojawiły się projekty muzeów - parków edukacyjnych, strategii muzealnych. Muzea powinny prezentować koncepcje, a nie tylko kolekcje, aby uczyć i wychowywać, ale nie być instytucjami na usługach dominującej, „jedynie słusznej” ideologii, odpowiadającej interesom grup rządzących. Niepotrzebnie też ekspozycje upodabnia się do planów filmowych tak, jak gdyby brakowało dramaturgii samym eksponatom. Wartości muzeum nie można mierzyć - zdaniem wielu dyskutantów - liczbą zwiedzających, gdyż wiedza nie jest towarem; oznaczałoby to komercjalizację wystaw, a nawet zacieranie różnic między edukacją a rozrywką.

„Świątynie pamięci narodowej” (A. Stępnik) - powinny dostarczyć głębszych przeżyć i wesprzeć ofertę edukacyjną szkoły wiedzą zintegrowaną z dotychczasowym doświadczeniem zwiedzającego oraz być „strefami kontaktu jako aktu międzyludzkiego porozumienia, aby ludzie uświadomili sobie, co ich łączy, gdyż pomniejsza to strefę konfliktu”. - Spotkanie z historią to spotkanie z samym sobą, a miejsce pamięci powinno skłonić do refleksji - powiedział W. Wysok, który krytycznie odniósł się do inscenizacji historycznych, dających efekt krótkotrwały i powierzchowny.

Reklama

Prof. Stępnik starał się uświadomić zebranym realia współczesności: społeczeństwo konsumpcyjne w ucieczce od naukowej refleksji, konkurencja mediów elektronicznych, a przy tym potrzeba szukania własnej tożsamości i kontestowanie tradycji. Poddał w wątpliwość próby wiernego przenoszenia przestrzeni muzealnej do świata cyfrowego, a także zakaz zwiedzania muzeów zagłady przez dzieci do lat 13, które znacznie wcześniej są „oswojone z brutalnością i śmiercią za sprawą telewizji i gier komputerowych”. - Wizyty w muzeum jako miejscu pamięci mogą tylko pomóc w kształtowaniu wrażliwości i odpowiedzialności - zauważył Andrzej Stępnik, przypominając o granicach promocji miejsc pamięci: - Strategie marketingowe wystawiają na szwank ich misję, schlebiają nastrojom chwili; wątpliwości budzą też daleko idące rekonstrukcje czy konserwacje zabytków, gdyż praktyki te podważają autentyczność lub powagę miejsca.

Na piątek zaplanowano prezentacje muzealiów „Relikty obozowe jako nośniki pamięci i przeszłości” oraz fotografii z lat 1944-46 „Majdanek w fotografii lotniczej”, a także spotkania z więźniarkami pod hasłem „Świadkowie historii mówią”. Wiele wrażeń i refleksji pojawiło się podczas oglądania szczątków (ok. 30 nadpalonych stron) Ewangelii według św. Marka w języku rosyjskim i ksiąg liturgicznych w innych językach. Wojciech Mazurek opowiedział o badaniach archeologicznych na terenie obozu zagłady ludności żydowskiej w Sobiborze k. Włodawy. Nie tylko wypełniona po brzegi sala kinowa Państwowego Muzeum na Majdanku i hal wystawowych były miejscem spotkań. Uczestnicy zwiedzali też obiekty i teren obozu, przypominając 70. rocznicę zagłady Żydów p. h. „Akcja Reinhardt”.

Interesującym wnioskiem dla czytelnika będzie i taki, że zarówno wspomnienia dziadków i rodziców, jak i przebywanie w przestrzeni sakralnej kościołów, są najlepszymi szkołami osobowości i kultury, rozumienia najwyższych wartości, a także ośrodkami kształtowania uczuć wyższych i wychowania emocji.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dni Majdanka

[ TEMATY ]

pamięć

obozy

Katarzyna Artymiak

Modlitwa na Majdanku

Modlitwa na Majdanku
Piękna, słoneczna niedziela. Mała garstka ludzi, głównie osoby, które przeżyły obóz wraz z najbliższymi oraz osoby związane z wydarzeniem i parafianie. Oprócz kilku pocztów sztandarowych byłych więźniów oraz harcerzy z chorągwiami, żadnych innych. A jeszcze kilka lat temu była obecna młodzież ze szkół, która przy tej okazji uczyła się historii, słuchając świadków, których pozostało już tak niewielu. Tak obchodzony był Dzień Modlitwy za Ofiary i byłych Więźniów, który kultywuje niestrudzenie parafia św. Maksymiliana Kolbe w Lublinie wraz z dyrekcją i uczniami Szkoły Podstawowej nr 32 z Oddziałami Integracyjnymi im. Pamięci Majdanka pod patronatem Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej oraz Państwowego Muzeum na Majdanku. Ta symboliczna obecność powinna być wyrzutem sumienia, że tak łatwo zapomina się o ludziach i trudnych kartach naszej historii. Lublin był pierwszym miastem w Europie, gdzie powstało muzeum upamiętniające ofiary II wojny światowej; właśnie na Majdanku.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Młodzież z diecezji bydgoskiej na Jubileuszu Młodych we Włoszech

2025-07-27 19:11

Diecezja bydgoska

Grupa młodych pielgrzymów z diecezji bydgoskiej wyruszyła w niezwykłą podróż, by wziąć udział w Jubileuszu Młodych we Włoszech - wydarzeniu gromadzącym młodzież z całego świata, by wspólnie modlić się, dzielić wiarą i doświadczać wspólnoty Kościoła. Pielgrzymka rozpoczęła się z wtorku 22 na środę 23 lipca.

- Z niecierpliwością i modlitwą w sercach wyruszyliśmy w kierunku pierwszego przystanku - urokliwej Werony. Zaraz po przyjeździe uczestniczyliśmy w Eucharystii, powierzając Bogu całą naszą drogę oraz intencje, które zabraliśmy ze sobą z Polski - mówi ks. Henryk Stippa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję