Reklama

Czekają nas sejmowe awantury i walka z Kościołem

Niedziela Ogólnopolska 43/2011, str. 32

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według danych PKW, Platforma Obywatelska uzyskała w wyborach parlamentarnych 38,18 proc., Prawo i Sprawiedliwość - 29,89 proc., Ruch Palikota - 10 proc., PSL - 8,36 proc., a za SLD opowiedziało się 8,25 proc. wyborców. Oznacza to, że dwie piąte głosujących powierzyły losy kraju tym, którzy zlikwidowali stocznie, sprzedawali szpitale, rozgrzebali drogi, nazywając to Polską w budowie. Mało pocieszający jest fakt, że „wybitni” ministrowie obecnego rządu otrzymali w wyborach parlamentarnych najmniej głosów, wśród nich: minister finansów Jacek Rostowski, minister edukacji narodowej Katarzyna Hall oraz minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak. Niektórzy określają mianem skandalu wybór do Senatu ministra Bogdana Klicha, za którego rządów w MON doszło do kilku katastrof, w tym do najtragiczniejszej - smoleńskiej.
Spektakularną porażką jest przegrana głównego propagandysty rządu Pawła Grasia z wiceprezes PiS Beatą Szydło, mimo że Graś miał do dyspozycji wielki aparat partii i niemal codziennie pojawiał się obok Donalda Tuska we wszystkich stacjach telewizyjnych. Bardzo znamienne jest też to, że nieustannie plujący na Antoniego Macierewicza Stefan Niesiołowski dostał w porównywalnym okręgu o ok. 5 tys. mniej głosów od posła PiS i nawet nie był zwycięzcą w tym okręgu. Jego bezwstydna agresja została ukarana, choć w mniejszym stopniu, niż Niesiołowski na to sobie zasłużył.
Mimo że wygrała Platforma, to prawdziwym zwycięzcą jest Ruch Palikota: udało mu się wprowadzić do Sejmu 40 posłów, w tym byłego bandytę, transseksualistkę, aktywistę gejowskiego, a także byłego duchownego, a obecnie redaktora naczelnego antykatolickiej gazety „Fakty i Mity”. Czyżby głosujący na Ruch Palikota katolicy nie wiedzieli, że proponuje on rozszerzenie legalizacji aborcji, rejestrację tzw. związków partnerskich, w tym homoseksualistów, refundację zabiegów in vitro, legalizację narkotyków itp.? Wśród postulatów Ruchu znajdujemy też zaprzestanie nauczania religii w szkołach i zwiększenie obciążeń podatkowych nakładanych na Kościoły i związki wyznaniowe. Piszę o katolikach, dlatego że w podziękowaniach dla wspierających Ruch znanych osób Palikot wymienił Lecha Wałęsę, Andrzeja Olechowskiego, Władysława Frasyniuka, Jolantę Kwaśniewską, Kazimierza Kutza, Magdalenę Środę, Piotra Tymochowicza i Jerzego Urbana. Własne uznanie dla Palikota potwierdził w wywiadzie dla „Polityki” katolik Donald Tusk, mówiąc o możliwej współpracy z Ruchem. Powiedział: „Najwięcej szans na współpracę nad konkretnymi ustawami dostrzegam w Ruchu Palikota”.
Umizgi Tuska wobec Palikota i odwrotnie dowodzą, że Ruch Palikota to absolutnie dyspozycyjna wobec Tuska lewicowo-libertyńska przystawka, która jest bardzo potrzebna PO. Zobaczymy więc podział ról: Gowin będzie się ostro odcinał od Palikota, a ludzie Tuska będą po cichu z nim paktować, układając się przeciwko PiS, PSL czy SLD. A nawet, jak sądzę, Ruch będzie wykorzystywany przez Tuska przeciwko posłom własnej partii, szczególnie przeciwko Grzegorzowi Schetynie. Krótko mówiąc, operacja „Palikot” udała się. Będzie to partia wierniejsza premierowi niż wielu posłów z jego własnej partii.
Byłbym niesprawiedliwy, pisząc, że mamy taki parlament, na jaki sobie zasłużyliśmy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wygrana PO dokonała się przy wielkiej mobilizacji mediów, a także ogromnej kampanii nienawiści wobec PiS, a konkretnie wobec prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Jednak wbrew czarnej propagandzie, PiS zdobył 157 mandatów w Sejmie i 31 w Senacie. Prezes PiS po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborczych powiedział, że „ma nadzieję, iż nowy rząd nie będzie, jak do tej pory, walczył z PiS-em, lecz z kryzysem”.
Pytanie, czy PiS dojdzie do władzy po kolejnych 4 latach czekania. Zobaczymy. Partia Konserwatywna w Wielkiej Brytanii czekała 13 lat, a Fidesz Viktora Orbána - 8 lat, dlatego cierpliwość jest wskazana. Za 4 lata czeka nas przecież podwójna elekcja - parlamentarna i prezydencka. I teoretycznie jest szansa na podwójne zwycięstwo, ponieważ PO razem ze swoimi koalicjantami polegnie w konfrontacji z drugą falą kryzysu.
Co przed nami? Na pewno koniec mamienia wyborców kłamstwami o dobrobycie oraz zwalania winy na rządy PiS. Teraz Komisja Europejska przyjrzy się zapewne projektowi budżetu. Wyjdą na wierzch zwłaszcza te długi, które przez cztery lata rządów udawało się Platformie Obywatelskiej ukrywać. Dlatego jeśli gdzieś w „zaprzyjaźnionych” z PO mediach usłyszymy o jakichś „reformach” lub „zmianach”, będzie to miało tyle wspólnego z rzeczywistą troską o dobro wspólne, co osławione kolejne „etapy reform” Jaruzelskiego w stanie wojennym.
Osobiście i bezpośrednio nie będę w tym uczestniczył, ponieważ jako „kandydat kościelnej kruchty” - zdaniem „Gazety Wyborczej” - uległem „warowni z Bobolic”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.
CZYTAJ DALEJ

Filipiny stały się pierwszym krajem poświęconym Miłosierdziu Bożemu!

2025-04-28 21:39

[ TEMATY ]

Filipiny

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

W tegoroczną Niedzielę Miłosierdzia Bożego 27 kwietnia Filipiny stały się pierwszym krajem na świecie, który całkowicie poświęcił się Jezusowi dzięki Bożemu Miłosierdziu. W tym wyspiarskim dalekowschodnim państwie azjatyckim orędzie i nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, nazywane największym ruchem oddolnym w historii Kościoła katolickiego, jest szczególnie popularne. W archidiecezjalnym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w El Salvador koło Cagayan de Oro w prowincji Misamis Oriental w północnej części wyspy Mindanao odbywają się największe na świecie obchody tego święta, przyciągające ponad 57 tys. pielgrzymów z całej Azji.

„Jest to niezwykłe i bezprecedensowe wydarzenie. Nigdy wcześniej w historii świata nie zdarzyło się, aby cały kraj poświęcił się Miłosierdziu Bożemu. Wierzę, że biskupów natchnął Duch Święty, aby prowadzić nasz kraj [przez tę konsekrację] do świętości” - powiedział o. James Cervantes ze Zgromadzenia Marianów Niepokalanego Poczęcia (MIC), oddanego szerzeniu orędzia Miłosierdzia Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Kolejna debata prezydencka za nami. Wyścig wyborczy nabiera tempa

2025-04-28 23:29

[ TEMATY ]

debata

debata prezydencka

Adobe Stock

Poniedziałkowa debata 13 kandydatów na prezydenta zorganizowana przez "Super Express" trwała prawie trzy godziny.

Debata podzielona została na dwie rundy. W pierwszej rundzie kandydaci zadawali pytania bezpośrednio swoim oponentom. Pytający miał 30 sekund, a odpowiadający 90 sekund. Było też 30 sekund na ripostę. W drugiej rundzie politycy mieli 90 sekund na swobodne wystąpienie
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję