Reklama

W wolnej chwili

Wydarzenie „Stryszów zawsze ładny” wielkim sukcesem po raz czwarty

17 lipca 1842 roku odbyła się uroczysta konsekracja kościoła w Stryszowie. 181 lat później, w niedzielę 23 lipca w stryszowskich ogrodach plebańskich odbyła się czwarta edycja wydarzenia „Stryszów zawsze ładny”, którego hasłem przewodnim były „Narodziny, zaślubiny, śmierć”.

[ TEMATY ]

kultura

Materiał prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była to okazja do miłego spędzenia czasu w gronie rodziny, przyjaciół czy nowo poznanych osób. Znakiem niesamowitej gościnności były ręcznie robione kwiaty z bibuły. Organizatorami są od samego początku: Teatr Młodych im. o. Rudolfa Warzechy, Parafia pw. św. Jana z Kęt w Stryszowie, Koło Gospodyń Wiejskich w Stryszowie, Koło Gospodyń Wiejskich w Dąbrówce i Ochotnicza Straż Pożarna w Stryszowie, zaś koordynatorem i pomysłodawcą dr Mirosław Płonka, pracownik Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

O godz. 14.00 wszystko rozpoczęła Msza św. W czasie Eucharystii dziękczynnej za konsekrację świątyni, dziękowano za kościół parafialny i trud przodków w jego ozdobienie, a także proszono o owoce czwartej edycji wydarzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ogrodach przy plebanii odbyła się plenerowa wystawa pt. „Narodziny, zaślubiny, śmierć” z „żywymi obrazami” – w bohaterów z przeszłości wcielili się współcześni stryszowianie, dąbrowianie i ich goście.

Była to jednocześnie kolejna odsłona nowatorskiej metody wykładu, gdzie prelekcji Mirosława Płonki towarzyszyły obrazy, dźwięki i zapachy. Sama pierwsza część wykładu z wystawą zgromadziła blisko 100 słuchaczy. Przy okazji, była to doskonała okazja poznania tajników warsztatu stolarza czy rzeźnika, co w dobie upadku domowego rzemiosła było zachętą do poznawania wymierającego rękodzieła. Następnie miał miejsce przyjazd pary młodej na wozie konnym z półkoszkami, przy wtórze muzyki akordeonowej, po czym nastąpił przemarsz orszaku weselnego na właściwe miejsce imprezy, gdzie przy uginających się od jedzenia stołach odbyło się wesele. Nie brakowało przyśpiewek, tańca i śpiewu piosenek ludowych, które animował pan Kazimierz Grzybek.

W tym czasie na barwnie ubranym wozie konnym mogli przejechać się chętni, nad których bezpieczeństwem i zwierząt (nie przekraczając limitów miejsc) czuwali stryszowscy Strażacy-Ochotnicy i woźnice.

Reklama

W drugiej części spotkania była mowa o NARODZINACH, a wielką popularnością cieszyła się animacja czasu wolnego prowadzona przez logopedę Dorotę Płonkę.

W ostatniej części wykładu i wystawy była mowa o chorobie, starości i stosunku do przeszłości w Stryszowie i Dąbrówce. Można było ponadto poznać m. in. tajniki ziół. Domknięciem tej części był 30–minutowy koncert, w czasie którego zaprezentowały swoje umiejętności wokalne Barbara Ryba i Emilia Studnicka.

Materiał prasowy

Teren wokół plebanii zmienił się w wielką wystawę, a przy tym w miejsce prawdziwie rodzinnej imprezy, która cieszyła się wielką popularnością. Cała przestrzeń ogrodów plebańskich została wypełniona stanowiskami z eksponatami, w większości z prywatnych archiwów. Gratką były pamiątkowe zdjęcia z polaroidu.

Wielką wartością wydarzenia był dialog między kilkoma pokoleniami, które przybyły, by wspólnie spędzić ten dzień.

Od trzech uderzeń w dzwon kościelny z 1840 roku rozpoczęła się oficjalna część, podczas której rozdano nagrody w ramach konkursu „Młodość karmi się snami, starość - spomnieniami”, który towarzyszył wydarzeniu. Fundatorem mobilnych zestawów głośników czy słuchawek oraz książek był ks. proboszcz Grzegorz Saternus, który od samego początku swoją hojnością i czasem wkładanym w przygotowania (zarówno duchowe, jak i fizyczne) włącza się w imprezę.

Wspólny Polonez zjednoczył blisko 90 par, stąd tanecznym krokiem udano się nawet na drogę, która od 13.00 do 21.00 była zamknięta dla ruchu samochodowego. Był to rekord. Zwieńczeniem była komedia na tle plebanii w wykonaniu aktorów-amatorów Teatru Młodych im. Rudolfa Warzechy. W tym roku członkowie zespołu ze Stryszowa przygotowali komedię Aleksandra Fredry pt. „Dyliżans”.

Myślą przewodnią pozostaje cytat z listu Adama Gorczyńskiego – „Stryszów zawsze ładny i dla mnie dziwnie sympatyczny. Bo w tych górach i wądołach przeczekałem moje dziecięce lata pod opieką babki, która brała mnie ze sobą do lamusa, gdzie widywałem lud i bywały sobótki”. Nad bezpieczeństwem czuwali strażacy z OSP Stryszów, którzy świętują jeszcze jubileusz 110-lecia istnienia swojej jednostki (1912–2022).

Wydarzenie okazało się sporym sukcesem, który ułatwiła nie tylko współpraca licznych grup, ale również pogoda.

2023-07-27 08:59

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sandomierz: w katedrze można oglądać kontrowersyjny obraz Karola de Prevota

[ TEMATY ]

sztuka

kultura

WM4034/pl.wikipedia.org

W sandomierskiej katedrze można oglądać odsłonięty osiemnastowieczny obraz Karola de Prevota, przedstawiający rzekomy mord rytualny chrześcijańskiego dziecka, dokonany przez Żydów. Obok niego widnieje tablica wyjaśniająca, że Żydzi nigdy tego nie mogli zrobić, gdyż zabrania im tego własna religia.

Od kilku lat obraz ten był zakryty, gdyż jego obecność - bez należytego komentarza - umożliwiała różne interpretacje historii, co spotykało się z wieloma protestami. Teraz towarzyszyć mu będzie tablica, której treść została przygotowana przez Komitet ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski i uzgodniona ze środowiskami żydowskimi.

CZYTAJ DALEJ

Była sumieniem pielęgniarek

Niedziela rzeszowska 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bp Kaziemierz Górny

Hanna Chrzanowska

Jerzy Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie, s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Hanna Chrzanowska z chorymi w Trzebini, obok po prawej stronie,
s. Serafina Paluszek, felicjanka, i Alina Rumun

Katarzyna Czerniawska: – Ksiądz Biskup był świadkiem życia bł. Hanny Chrzanowskiej. W jakich okolicznościach miał Ksiądz Biskup okazję poznać Hannę Chrzanowską?

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję