Reklama

Los naprawdę nam sprzyja

Tydzień temu pisałem o szczęśliwym dla nas losowaniu w Durbanie (RPA) do eliminacji mundialowych w piłce nożnej. Teraz zaś warto nieco bliżej przyjrzeć się naszym rywalom na Euro 2008, których wylosowaliśmy w Lucernie (Szwajcaria)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wprawdzie mamy już za sobą zarówno rozgrywki ligowe, jak i reprezentacyjne zmagania, niemniej futbolowe tematy nieustannie powracają. Tym razem dyskutuje się o naszej grze na mistrzostwach Europy. Poznaliśmy grupowych rywali: Niemcy, Austria i Chorwacja. Dla wielu grupa B, w której jesteśmy, wydaje się bardzo silna. W internecie krąży nawet dowcip: - Na kogo trafią Polacy, jak wyjdą z grupy? - Na rozwścieczonych kibiców na Okęciu. Również nasi Czytelnicy w internetowej sondzie „Niedzieli” na pytanie: „Twoim zdaniem, do której fazy Euro 2008 dotrze reprezentacja Polski?”, odpowiadali dosyć sceptycznie (zob. s. 15).
Osobiście uważam, że stać nas na to, aby awansować. Sądzę, iż już pierwszy mecz z Niemcami (8 czerwca w austriackim Klagenfurcie o godz. 20.45) może być rozstrzygający. Co prawda, jeszcze nigdy w historii nie wygraliśmy z naszymi zachodnimi sąsiadami. Jednak przecież wreszcie kiedyś musi być ten pierwszy raz! W końcu niektórzy znawcy futbolu uważają naszą jedenastkę za czarnego konia mistrzostw. Pod wodzą Leo Beenhakkera wywalczyliśmy historyczny awans. Dlaczego zatem nie mielibyśmy wygrać z zawsze solidnymi i groźnymi Niemcami? Hm… Nie tak dawno w dwumeczu z Portugalią zdobyliśmy aż 4 punkty, raz ich zdecydowanie pokonując i drugi raz, remisując. Nie zapominajmy, że piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego są aktualnymi wicemistrzami Starego Kontynentu i zarazem czwartą drużyną globu. Ponadto w zeszłym roku, grając z Niemcami na mundialu, już prawie mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Nie taki zatem diabeł straszny, jak go niektórzy malują.
12 czerwca spotkamy na naszej drodze gospodarzy. Tego wieczoru w Wiedniu będzie z pewnością biało-czerwono. Nie ma co się oszukiwać. Austriacy na pewno nie są futbolową potęgą. Nie powinniśmy mieć z nimi żadnych problemów. Co prawda, będą grać u siebie, ale jeśli nie posiada się wystarczających umiejętności, publiczność raczej nie pomoże. Oczywiście, nie wolno nam Austrii zlekceważyć. Niemniej bez wątpienia to najsłabsza drużyna w naszej grupie.
Cztery dni później, również o tej samej porze, zmierzymy się z Chorwacją, grając po raz kolejny w Klagenfurcie. Nie jest wykluczone, że ten mecz będzie decydował o tym, kto i z którego miejsca awansuje (dwie drużyny). Chorwaccy zawodnicy są nieprzewidywalni. Świetnie grali w eliminacjach. Warto przypomnieć, że właśnie dzięki nim nie zobaczymy Anglików na turnieju. Pokonanie wyspiarzy na ich własnym terenie na każdym musi robić wrażenie. W każdym razie, moim zdaniem, Chorwaci są najbardziej groźni i to z nimi będziemy mieć najwięcej kłopotów. Nie miałbym nic przeciwko temu, abyśmy razem z nimi wyszli z grupy. A wtedy może już zdarzyć się wszystko. Nasi chłopcy naprawdę są w stanie zgotować nam bardzo miłą niespodziankę. Może zatem trzeba byłoby kupić bilety na mecz finałowy 29 czerwca? Jeśli ktoś z Państwa ma takie plany, niech się spieszy. Teoretycznie da się jeszcze kupić wejściówki. Ceny jednak sięgają… 20 tys. zł.
Najbardziej zaciekła rywalizacja w początkowej fazie turnieju będzie miała miejsce w grupie C, gdzie zagrają trzy futbolowe potęgi: Francja, Włochy i Holandia. Rumunia w takim doborowym towarzystwie jest faktycznie biedna. Grupę D tworzą: Hiszpanie, Rosjanie, Szwedzi i Grecy. W grupie zaś A zmierzą się: Szwajcarzy, Czesi, Portugalczycy i Turcy.
Euro 2008 będzie na pewno fascynującą piłkarską imprezą. Najważniejsze, że po raz pierwszy zagrają tam Polacy. Dla prawdziwych kibiców zapewne najistotniejszą sprawą będzie styl, jaki zaprezentujemy na mistrzostwach. Zajęte miejsce będzie, co prawda, również ważne, ale nie sądzę, aby właśnie ono najbardziej się liczyło. Mamy niepowtarzalną szansę na pokazanie Europie bogactwa naszego futbolu. Wierzę, że jej nie zmarnujemy.

(jłm)

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

SYLWETKA - Św. Szymon Stock (Szkot)

To kluczowa postać dla pobożności Szkaplerza. Św. Szymon urodził się w 1165 r. w hrabstwie Kent w Anglii. Rodziców miał bogobojnych. Hagiografowie podkreślają, że matka Szymona zanim go pierwszy raz nakarmiła po urodzeniu, ofiarowała go Matce Bożej, odmawiając na kolanach Zdrowaś Maryjo.
Uczył się w Oksfordzie i - jak przekazują kroniki - uczniem był wybitnym. Później wiódł przez jakiś czas życie pustelnicze, by po przybyciu Karmelitów na Wyspy wstąpić do zgromadzenia. Szybko poznano się na jego talentach oraz gorliwości i mianowano go w 1226 r. wikariuszem generalnym. W 1245 r. został wybrany szóstym przeorem generalnym Karmelitów. Wyróżniał się gorącym nabożeństwem do Matki Bożej. Maryja odwzajemniła to synowskie oddanie, objawiając się Szymonowi 16 lipca 1251 r. Święty tak relacjonował to widzenie: „Nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: «Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego»”. Św. Szymon dożył 100 lat. Zmarł w opinii świętości16 maja 1265 r.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ

Bydgoszcz: konkurs „W cieniu twych dłoni Matko Pięknej Miłości”

2024-05-16 21:06

[ TEMATY ]

konkurs

Akcja Katolicka

Bydgoszcz

Akcja Katolicka

„W cieniu twych dłoni Matko Pięknej Miłości” - to tytuł konkursu, jaki zorganizowała Akcja Katolicka Diecezji Bydgoskiej. Wydarzeniu patronowali - Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty oraz Centrum Edukacyjno-Formacyjne, gdzie odbył się jego finał.

Konkurs skierowany do uczniów szkół podstawowych, podzielony został na dwie grupy wiekowe. Ci, będący w klasach IV-VI nadesłali prace plastyczne. Starsi reprezentanci klas VII-VIII musieli zmierzyć się w kategorii plastycznej. W sumie rywalizowało 46 młodych ludzi. - Dziękuję, że dano możliwość odkrywania talentów - mówił bp Krzysztof Włodarczyk, nazywając wszystkich zwycięzcami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję