Reklama

Jak to w rodzinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy muszą mieć w domu telewizję, a do tego tylko część odbiorców ma tzw. kablówkę. Dlatego chcę na początku zaznaczyć, że w tym tekście odwołuję się do jednego z programów telewizji kablowej, a konkretnie - do pokazującego modę. O której godzinie by się nie włączyło tego kanału, modelki wciąż prezentują w nim modne stroje. Idą po wybiegu długimi szeregami, w Paryżu, Rzymie, Londynie, Nowym Jorku, na wschodzie i zachodzie, na północy i na południu. Włączamy telewizor - a one idą i idą...
Przez świat przetaczają się wiekopomne wydarzenia. Przeżyliśmy właśnie, wraz z całą ludzkością świata, Jubileuszowy Rok 2000. Bogaty w treści, pełen wspaniałej symboliki duchowej, w świetle której obnażone zostało całe ubóstwo, ograniczoność i nietrwałość naszych ludzkich ambicji. A łaski Roku Jubileuszowego były tak liczne - jak napisał w jednym z poprzednich numerów Niedzieli abp Józef Michalik - że aż przelewają się w naszych rękach.
A one idą...
Rok Jubileuszowy był okazją do wielu spotkań, szczególnie tych w Rzymie. U stóp papieskiego tronu spotykali się młodzi i starzy, rodziny i ruchy katolickie, przedstawiciele grup społecznych i zawodowych, mali i duzi, cały wielokulturowy i wielokolorowy świat człowieczy. Dzięki telewizji i my, po drugiej stronie szklanego ekranu, mieliśmy okazję uszczknąć choć cząstkę tych wzruszeń i przeżyć, jeśli sami nie mogliśmy w nich uczestniczyć osobiście. I chyba na tym polega właśnie ewangelizacyjna rola środków masowego przekazu, że ułatwia nam tę duchową współobecność w ważnych dla nas chwilach.
A one idą...
Dzisiejszy świat pełen kontrastów ofiarowuje nam, obok niepokojów i lęków, także niespotykane dotąd możliwości. Boimy się wieczorami wychodzić na ulicę, a jednocześnie, znajdując się w dowolnym miejscu, z telefonu komórkowego łączymy się niemal z całym światem. Już nie musimy po parę groszy biec do banku, bo albo płacimy przy pomocy plastikowego kartonika, albo wyciągamy potrzebną nam sumę ze szczeliny w ścianie, to znaczy z bankomatu. List, fotografię i melodię przesyłamy elektronicznie i trwa to tylko ułamki sekund.
A one idą...
Przez ciepło przyjaznych rąk ogrzewa się ludzkie serce. Garniemy się do siebie często przerażeni okrucieństwem świata, którego obrazami coraz natarczywiej karmi nas przekaz telewizyjny. Liczne miejsca zapalne na kuli ziemskiej nie pozwalają zapomnieć o tym, że gdy my cieszymy się długim okresem pokoju i względnego bezpieczeństwa, inni wciąż doświadczają brutalności i przemocy wojny, często tylko dlatego że urodzili się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie.
A one idą... Ubrane w zwiewne i kolorowe szaty, przystrojone w niespotykane na co dzień ozdoby jak rajskie ptaki lub wytwory chorej wyobraźni, maszerują po wybiegu specyficznym krokiem modelek, świadomie rozkołysanym i jakby aroganckim, omiatając niemym wzrokiem niewidoczną widownię. Idą przed siebie ciągle i konsekwentnie, przewijając się przez ekran telewizyjny długimi szeregami, czasem przeplatanymi męskimi sylwetkami, równie bezosobowymi i niemymi.
Świat pędzi ku swoim sprawom. Ludzie rodzą się, wzrastają, zakładają rodziny, giną gwałtownie lub umierają ze starości, tworzą wspaniałe dzieła lub niszczą siebie i innych, kochają i nienawidzą, zdobywają najwyższe szczyty górskie lub staczają się do rynsztoka.
A one idą...
Powstają wspaniałe budowle, uczeni odkrywają nowe prawa przyrody, na nieuleczalne choroby znajdują się szczepionki i rodzą się nowe zagrożenia.
A one idą...
"Arka Noego" rozśpiewała Polskę i pewnie wkrótce rozśpiewa cały świat.
A one idą... A one idą...
A one idą!...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Wielu pielgrzymów informuje o łaskach, które otrzymali za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, a ks. Józef Niżnik skrzętnie archiwizuje tę swoistą księgę cudów udzielonych za jego przyczyną.

W Strachocinie, na Bobolówce – wzgórzu nieopodal kościoła, gdzie prawdopodobnie urodził się Andrzej Bobola, jest dziś kaplica. Rokrocznie podczas uroczystości odpustowych w tym miejscu gromadzą się rzesze ludzi, czcicieli św. Andrzeja.

CZYTAJ DALEJ

Prawo człowieka do uzewnętrzniania swojej religii

2024-05-16 15:04

[ TEMATY ]

prawa człowieka

Ks. prof. dr hab. Mirosław Sitarz

Monika Książek/Niedziela

W związku z doniesieniami medialnymi, zgodnie z którymi Pan Rafał Trzaskowski Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy zakazał urzędnikom eksponowania symboli religijnych związanych z określoną religią czy wyznaniem w przestrzeni, np. na ścianach, na biurkach, należy przypomnieć o podstawowym prawie każdego człowieka, które posiada dlatego, że jest człowiekiem, bez względu na to czy jest ochrzczony czy nie.

Wierzący czy niewierzący. Prawo to, bez względu na wyznanie gwarantuje każdemu człowiekowi najwyższy rangą akt normatywny jakim jest obowiązująca Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którą Ustrojodawca w art. 25 ust. 2 stanowi: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się zmierzyć z naszym myśleniem o sobie

2024-05-17 09:42

[ TEMATY ]

Sosnowiec

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

Konferencja o. Józefa Augustyna SJ, adoracja Najświętszego Sakramentu, słowo bp. Artura Ważnego i informacje dotyczące tzw. „ustawy Kamilka” złożyły się na program tegorocznego Wiosennego Dnia Duszpasterskiego. W wydarzeniu formacyjnym, które odbyło się 16 maja w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu wzięło udział około 180 księży diecezji sosnowieckiej.

Gościem specjalnym wiosennej edycji był o. dr hab. Józef Augustyn SJ, uznany rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor książek i artykułów z zakresu życia duchowego, pedagogiki chrześcijańskiej oraz formacji seminaryjnej i kapłańskiej. - Bóg wie z jakiego błota nas ulepił i dlatego nie trzeba się wstydzić swojej słabości przed Bogiem - mówił do księży o. Augustyn SJ. - Trzeba mówić o tej swojej słabości wprost. A kiedy ktoś nie daje sobie rady ze swoją słabością, powinien szukać pomocy. Trzeba znaleźć człowieka zaufanego w najważniejszych sprawach. Takim kimś w pierwszym rzędzie powinien być własny biskup - podkreślił prelegent.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję