Reklama

Mój krzyż - moje życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie ludziom zgotowali ten los” - takim mottem rozpoczynają się wstrząsające w swej wymowie „Medaliony” Zofii Nałkowskiej, w których autorka ukazuje mechanizmy zbrodni i terroru w czasach okupacji hitlerowskiej, holokaustu i eksterminacji narodu żydowskiego opowiedziane z perspektywy świadków tych wydarzeń - ludzi, którzy cudem ocaleli z rzezi. Nie ma tu zbędnych stylistycznych upiększeń, bo żadne słowa nie są w stanie wyrazić i oddać w pełni ogromu ludzkich cierpień, jest prostota przekazu, nazywanie rzeczy po imieniu i wprost. Bo jak inaczej mówić o niemieckim instytucie „naukowym”, w którym z ludzkiego tłuszczu produkowano mydło, o cierpieniach więźniarek w obozach zgłady czy gazowaniu dzieci w Oświęcimiu… Wydawało się, że to największe okrucieństwo, na jakie zdobył się człowiek wobec drugiego człowieka i nic już o podobnym natężeniu nigdy się nie zdarzy. Nic mylnego, jak się miało okazać, czego przykłady mamy niemal każdego dnia, gdy oglądamy kanały informacyjne, epatujące cierpieniem i przemocą, pełne wojen, rewolucji, powstań, w których, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, giną niewinni ludzie, bezbronni cywile…
Dlaczego o tym wspominam? 10 lat temu w Ameryce miał miejsce największy zamach terrorystyczny w dziejach świata. 11 września w wieżach Word Trade Center zginęło 2749 osób, w tym 6 Polaków. W ciągu kilku sekund upadł mit Stanów Zjednoczonych jako największego mocarstwa, a świat wstrzymał oddech, zatrzymał się na chwilę. I znowu wydawało się, że to największe okrucieństwo, na jakie człowiek jest w stanie zdobyć się w stosunku do drugiego człowieka. Tymczasem w ciągu dekady podobne zamachy miały miejsce w innych rejonach świata, wystarczy wspomnieć 7 lipca 2005 r. w Londynie, 11 marca 2004 r. w Madrycie, atak na moskiewski teatr na Dubrowce czy ostatnie wydarzenia na norweskiej wyspie Utoya… W każdym z nich kilku szaleńców przekonanych o swoich racjach zmieniało bieg świata, przede wszystkim życie osób, które straciły tam swoich najbliższych, dla nich już nic nie będzie takie samo, runęły plany, marzenia przestały mieć sens. Dzisiejszej niedzieli mija 10 lat, które zmieniły świat, niestety na gorsze. Wspomnimy w naszych modlitwach tych, którzy wtedy stracili życie, a także ich najbliższych, którzy na pewno wielu przypadkach do teraz nie potrafią udźwignąć ogromu krzyża, który ich dotknął.
14 września wraz z Kościołem obchodzić będziemy święto Podwyższenia Krzyża Świętego, od którego wszystko dla nas, którzy jesteśmy ludźmi wierzącymi, bierze swój początek. Wszak na krzyżu dokonało się nasze zbawienie, to symbol największego upadku człowieka, ale i największego jego wywyższenia, symbol zwycięstwa miłości nad grzechem, życia nad śmiercią, światła nad ciemnością, nadający sens ludzkiemu życiu, działaniu, dobrym i złym chwilom, radościom i smutkom, zdrowiu i chorobie, życiu w rodzinie i samotności… Krzyż jest wpisany w nasze życie, naszą indywidualną historię trudów i cierpień, dobrych i złych doświadczeń, nie uciekniemy od niego. Ale - jak pięknie to ujął w jednym ze swoich wierszy ks. Jan Twardowski - „krzyż - jeśli go nie utrzymasz, to sam cię podniesie”.
A bł. Jan Paweł II dodaje: „Krzyż to znaczy: oddać swe życie za brata, aby wraz z jego życiem ocalić własne. Krzyż znaczy: miłość silniejsza jest od nienawiści i od zemsty, lepiej jest dawać, aniżeli brać, angażowanie się jest skuteczniejsze od czczego stawiania żądań. (…) Krzyż znaczy: miłość nie zna granic - rozpocznij od tych, którzy są najbliżej ciebie, i nie zapomnij o tych, którzy są najdalej” (Wiedeń, 1893 r.). Tyle i aż tyle.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję