Reklama

Wiadomości

Prorodzinny marsz bez harcerzy z ZHP

Według informacji udzielonych przez organizatorów Marszu Dla Życia w Przasnyszu harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego otrzymali zakaz udziału w tej inicjatywie. Rzecznik prasowy ZHP dementuje tą informację. A jak było naprawdę?

[ TEMATY ]

harcerze

harcerstwo

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W miniony weekend ulicami polskich miast, miasteczek i miejscowości przeszła potężna fala Marszy Dla Życia i Rodziny. Ich frekwencja była pokaźna, co było efektem wielkiego zaangażowania lokalnych społeczności. Dobrym przykładem może być kilkunastotysięczny Przasnysz, gdzie po raz pierwszy zorganizowano taki marsz, który był wyrazem społecznego poparcia jednomyślnego przyjęcia Samorządowej Karty Praw Rodziny przez radnych powiatu przasnyskiego.

Inicjatywa marszu połączyła wszystkie lokalne środowiska konserwatywne, katolickie i wszystkie parafie w Przasnyszu. Jednak harcerzy ze Związku Harcerstwa Polskiego nie było. - Pewnie członkowie ZHP byli na naszym marszu, ale nie mogli być oficjalnie w mundurach - mówi "Niedzieli" Andrzej Dołęga, współorganizator marszu w Przasnyszu. - Według moich informacji Chorągiew Mazowiecka ZHP z Płocka nie wyraziła zgody na udział harcerzy w naszym marszu. Taką informację otrzymałem od harcerzy, którzy początkowo uczestniczyli w spotkaniach przygotowawczych do Marszu dla Życia i Rodziny. Nawet na wstępnym projekcie przygotowywanego plakatu zapraszającego na Marsz był znak ZHP. Harcerze z Przasnysza tłumaczyli, że jest im przykro, ale muszą odmówić - dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Informację tą potwierdza kilku rozmówców "Niedzieli" w tym także rodzice dzieci z ZHP, którzy są zaniepokojeni cała sytuacją. Komendant hufca w Przasnyszu phm. Łukasz Kijora powiedział "Niedzieli", że dostał od władz ZHP zakaz wypowiadania się w tej sprawie do mediów. Również rzecznik prasowy ZHP hm. Martyna Kowacka nie chciała rozmawiać telefoniczne i porosiła, by pytania przesłać mailem, a następnego dnia wysłała jedynie link do oświadczenia Mazowieckiej Chorągwi ZHP.

"W związku z publikacjami prasowymi dotyczącymi zakazu udziału harcerzy z Hufca ZHP Przasnysz w Marszu dla Życia i Rodziny wyjaśniamy, że nieprawdziwe i wprowadzające w błąd opinię publiczną są informacje tam zawarte. Komenda Chorągwi Mazowieckiej ZHP oświadcza, że takiego zakazu nie wydawała żadnej jednostce harcerskiej ani jej członkom. Kwestię udziału w Marszu pozostawiono do indywidualnej decyzji harcerzy i instruktorów oraz ich rodziców i opiekunów" - czytamy w oświadczeniu.

Reklama

W świetle tego oświadczenia decyzja, by harcerze w mundurach nie uczestniczyli w inicjatywie prorodzinnej, zapadła na szczeblu lokalnym. Natomiast organizatorzy Marszu twierdzą, że harcerze chcieli wziąć w nim udział, ale ich władze na to nie pozwoliły. Dzieci i młodzież z ZHP - co potwierdza także oświadczenie ZHP - bardzo często angażują się w inicjatywy parafialne, patriotyczne i religijne. Dlaczego tym razem było inaczej?

Pewne jest, że na Marszu dla Życia i Rodziny harcerzy z ZHP w mundurach nie było. Tak samo nie widać ich na zdjęciach z wielu innych marszy, które 6 czerwca były organizowane na Mazowszu. O zaangażowaniu ZHP w jakikolwiek marsz nie wiedzą też nic w biurze Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny, która koordynuje Marsze dla Życia i Rodziny w całej Polsce.

Wygląda więc na to, że oficjalnego zakazu nie było, ale nikt lokalnie się nie zdecydował na udział w mazowieckich prorodzinnych marszach. - My tylko poprosiliśmy harcerzy, by zabezpieczyli nasz Marsz Dla Życia i Rodziny tak samo, jak to robią to przy okazji Orszaku Trzech Króli. Niestety spotkaliśmy się z odmową, a harcerzy zastąpili uczniowie z klasy mundurowej - mówi Andrzej Dołęga.

Odpowiedzi na to pytanie najprawdopodobniej można znaleźć, gdzie indziej. Tegoroczne Marsze Dla Życia i Rodziny są bowiem formą publicznego sprzeciwu wobec propagandy aktywistów #LGBT, a dotychczasowa postawa władz ZHP w tej sprawie była bardzo niejednoznaczna.

W zeszłym roku władze ZHP włączyły się w promowanie tego typu postaw. Wydano broszurki, a nawet "przewodnik religijny", w których można było przeczytać treści afirmujące homoseksualizm. I właśnie przeciwko takim publikacjom zaprotestował w ubiegłym roku Zespołu Wychowania Duchowego i Religijnego Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej ZHP.- Nie można pod hasłem tolerancji promować postaw, z którymi nie wszyscy się zgadzają i nie dla wszystkich są naturalne. Uważamy za niedopuszczalne udostępnianie artykułów, które w jawny sposób w katolików, bądź też próbują wskazać na to, iż wartości wyznawane przez Kościół katolicki są uderzeniem w osoby o innej orientacji seksualnej - napisali w oświadczeniu kapelani i harcerze ZHP z Warmii i Mazur.

Reklama

O ZHP zrobiło sie szczególnie głośno po słynnym „Zlocie Związku Harcerstwa Polskiego Gdańsk 2018”, gdy w ramach nauki tolerancji zorganizowano spotkania z feministkami oraz aktywistami LGBT, jak m. in. Robert Biedroń, który jako polityk-homoseksualista wprost atakuje Kościół katolicki i chrześcijańskie wartości.

Natomiast teraz po kilku tekstach prasowych o zakazie udziału harcerzy w Marszu dla Życia i Rodziny w specjalnym oświadczeniu czytamy, że "chorągiew Mazowiecka ZHP – podobnie jak Związek Harcerstwa Polskiego – realizując program w zgodzie z wartościami przyjętymi w naszym harcerskim ruchu wyróżniającymi się braterskim stosunkiem do innych, przyjacielską i serdeczną postawą wobec wszystkich ludzi, gotowością i umiejętnością bezinteresownej służby innym ludziom, Bogu i Polsce w żaden sposób nie ogranicza zaangażowania hufców i drużyn w uroczystości religijne i kościelne".

Pozostaje więc jeszcze raz publicznie zapytać: Dlaczego na organizowanym przez wszystkie parafie w Przasnyszu Marszu dla Życia i Rodziny nie było harcerzy? Niestety ci harcerze, którzy mogliby odpowiedzieć na to pytanie, dostali zakaz wypowiadania się do mediów. Ale przecież wiadomo, że w innych marszach na Mazowszu także umundurowanych harcerzy z ZHP nie było. Trudno więc uwierzyć, że w każdym lokalnym hufcu podjęto oddolnie taką sama decyzję jak w Przasnyszu.

2019-06-13 08:41

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dbajcie o ten mundur

Niedziela legnicka 9/2019, str. VI

[ TEMATY ]

harcerze

Ks. Waldemar Wesołowwski

Mundur przekazali rodzice i brat śp. ks. Krzysztofa

Mundur przekazali rodzice i brat śp. ks. Krzysztofa

Mundur śp. ks. Krzysztofa Bojko trafił do Powiatowego Zespołu Szkół w Chojnowie

W Powiatowym Zespole Szkół w Chojnowie odbyła się 19 lutego br. niezwykła uroczystość. Rodzice i brat zmarłego 5 lat temu ks. Krzysztofa Bojko, katechety, harcmistrza i proboszcza w parafii Biała, przekazali szkole mundur i krzyż – rodzinne pamiątki po zmarłym księdzu.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję