- W głoszeniu Ewangelii zawsze trzeba uwzględnić czas, miejsce i ludzi, którym przekazujemy Dobrą Nowinę - powiedział ks. dr tadeusz Lewandowski. - Musimy sobie to jasno uświadomić, że dziś nie żyjemy już w społeczeństwie chrześcijańskim. Nie tak dramatycznie jak na Zachodzie, ale i w Polsce postępuje zanik wiary w Boga i zanik zmysłu moralnego w życiu społecznym. Szerzy się indywidualizm - wybieranie sobie z nauki chrześcijańskiej tego, co każdemu osobiście odpowiada.
Ta nowa sytuacja jest niczym innym, jak współczesnym wyzwaniem dla Kościoła, który musi odpowiedzieć sobie na pytanie, co zrobić, aby trafić do ludzi, którzy utracili już nie tylko żywą, ale nawet tradycyjną wiarę.
- Zasadnicza odpowiedź została już dawno udzielona - podkreślił Prelegent. - Jest nią nowa ewangelizacja - zbiór działań skierowanych do tych, którzy już kiedyś uwierzyli w Chrystusa, ale później utracili sens wiary i nie uważają się za członków Kościoła. Nowa ewangelizacja obejmuje zarówno pojedyncze osoby, które w którymś momencie swojego życia odeszły od Boga, jak i całe narody, niegdyś ochrzczone i włączone do Kościoła, a obecnie, niekiedy od dziesiątków i setek lat pogrążone w mroku niewiary.
Ks. dr Lewandowski wymienił podstawowe cechy duszpasterstwa prowadzonego w duchu nowej ewangelizacji:
1) jest ono misyjne, tzn. aktywne, wyruszające do ludzi, a nie czekające, aż ci sami przyjdą, bo... można się nie doczekać;
2) jest z jednej strony masowe, ale z drugiej - specjalistyczne, ukierunkowane na zawiązywanie wspólnot i ruchów, oferujących różne drogi chrześcijańskiej realizacji, stosownie do stanu, wieku i posiadanych talentów;
3) roztropnie korzysta ze współczesnych osiągnięć techniki i środków masowego przekazu;
4) ze wszystkich sił troszczy się o ubogich i potrzebujących.
Aby jednak działania te były skuteczne - zaznaczył Prelegent - trzeba spełnić dwa warunki. Po pierwsze, w ferworze pracy nie wolno zapominać o tym, że głównym sprawcą ewangelizacji jest Duch Święty. Bez uświadomienia sobie tej prawdy i życia nią na co dzień wszelkie inicjatywy, choćby najszlachetniejsze i przeprowadzane z największym rozmachem, ale tylko siłami ludzkimi, będą skazane na bezowocność. Po drugie - do dzieła nowej ewangelizacji powołani są wszyscy chrześcijanie, a więc również i świeccy.
Wzorem dla każdego, kto poczuwa się do obowiązku ewangelizowania świata, jest sam Chrystus. To w Nim winno być zakorzenione - poprzez modlitwę - każde jego działanie. - W obecnych czasach już nie wystarczy być poprawnym chrześcijaninem - podkreślił ks. dr Lewandowski. - Dziś w szczególny sposób potrzeba ludzi, którzy decydują się na radykalne naśladowanie Chrystusa, a siły czerpią z Jego mocy. Nie ograniczają się do roli megafonów, użyczających swego głosu, by przekazać to, co Jezus powiedział 2000 lat temu, lecz świadczą - nie słowami, tylko życiem - że są „porażeni” Słowem Bożym. Solidaryzują się z ubogimi - nie żyją ponad, poza, obok potrzebujących współbraci, lecz wśród nich.
Kontynuację wykładu stanowiła długa, ożywiona dyskusja.