Reklama

Edytorial

Edytorial

Widzieć lepiej

Rodzice dzieci niepełnosprawnych są namacalnym przykładem miłości kompletnej, bezgranicznej.

Niedziela Ogólnopolska 51/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlaczego dobry Bóg zgadza się na ból i cierpienie dzieci? Dlaczego pozwala na śmierć niewinnych? Z tymi pytaniami my, księża, spotykamy się niemal codziennie i zapewniam, że każdy z nas oddałby naprawdę dużo, by znać odpowiedź na każde z nich. Wobec pewnych tajemnic jednak ksiądz czuje się równie bezradny jak reszta śmiertelników. Trzeba bowiem być Bogiem, żeby wiedzieć. W Braciach Karamazow Fiodora Dostojewskiego jest scena sprzeczki braci, podczas której Iwan krzyczy do Aloszy, że nie może zgodzić się na świat stworzony przez Boga, w którym cierpią dzieci: „Istota niewinna, a w dodatku tak bezbronna, nie powinna cierpieć za drugiego”. Aloszy napływają wtedy do oczu łzy, podchodzi do brata i całuje go w policzek. Nie znajduje innej odpowiedzi oprócz miłości i przypomnienia, że „jest Ktoś, kto sam przelał krew niewinną za wszystko i za wszystkich. (...) do którego i dziś w każdej chwili zawołać możesz «Panie! Sprawiedliwe są zarządzenia Twoje i drogi Twoje»”.

Reklama

Życie jest niezgłębioną tajemnicą, a miłość w życiu człowieka wytwarza najpotężniejszą energię. Żaden reaktor atomowy nie ma jej tyle, co kochająca matka i kochający ojciec. Przykładem są bohaterki arcyciekawej książki autorstwa Zbigniewa Kaliszuka pt. Każde życie jest cudem. Mama Szymona, chłopca – dziś już mężczyzny – z zespołem Downa, wyznaje, że jej syn „chce kochać i być kochanym. (...) On wylewa morze miłości na nas i najbliższych”. Mama Krzysia, również z zespołem Downa, dodaje: „Każde dziecko jest cudem, jedynym, wyjątkowym i niepowtarzalnym, dlatego warto wybrać życie” (s. 8-11). Czyż może być coś bardziej wiarygodnego i przekonującego niż świadectwa matek i ojców, potwierdzające, że każde bez wyjątku dziecko jest darem danym w jakimś celu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzieci często nazywa się „owocem miłości”. A miłość jest rzeczywistością, która podtrzymuje świat. Kochać znaczy także służyć, co zawsze trochę „poniża” człowieka i ogranicza jego wolność, z wyjątkiem służby Bogu, bo ta zawsze wywyższa. Ponadto miłość jest twórczynią upodobnień: upodabnia jednego człowieka do drugiego. Człowiek nie jest tym, za kogo się uważa, ani tym, za kogo uważają go inni, jest raczej tym, co kocha. O naszej wartości nie decydują tytuły, pochodzenie, stanowisko, wiek czy uroda. O wartości człowieka decyduje to, co kocha. Na tej podstawie można najtrafniej ocenić człowieka. Co się ceni, to się kocha. Jeżeli cenisz tylko przyjemności, one są twoją miłością; jeśli gonisz tylko za zaszczytami, one są twoją miłością; jeśli dążysz tylko do władzy, ona jest twoją miłością... Powiedz mi, co kochasz, a ja ci powiem, kto jest twoim panem. Człowiek ma tylko jednego pana – to, co lubi. Czy tak nie jest?

Rodzice dzieci niepełnosprawnych są namacalnym przykładem miłości kompletnej, bezgranicznej. Sami często mówią, że dzięki temu doświadczeniu odkryli niezwykle ważną rzecz: ułomność natury jest wielką lekcją, wielkim zadaniem i jasną drogą. Na początku robili, co mogli, żeby pomóc swojemu dziecku, dopiero z czasem zorientowali się, że o wiele więcej otrzymują od swojej niepełnosprawnej pociechy. Doświadczyli tego, jak mocno spaja ona rodziców, którzy wydali ją na świat, jak ich inspiruje i oczyszcza relacje, jak cudownym jest źródłem czułości i hojności. Dzieci, które sprawiają wrażenie niekompletnych, szybko stają się bowiem rodzajem rodzinnego „ośrodka łączności”. Owszem, nie zawsze i nie wszystko odbywa się idealnie, wiele zależy od wiary, nastawienia i możliwości finansowych rodziców. Znam rodziny „zniszczone” przez narodziny niepełnosprawnego dziecka, ale o wiele więcej znam takich, które dzięki niemu zaznały oczyszczenia, uspokojenia i spełnienia. Rzecz jasna, że kochanie osoby dotkniętej niepełnosprawnością jest życiowym wyzwaniem, lecz ileż to cudów ludzkości wzniesiono na fundamentach wyrzeczenia i cierpienia. Ma rację starożytny mądry Seneka, mówiąc: „Być zawsze szczęśliwym i przechodzić przez życie bez bólu szarpiącego duszę oznacza nieznajomość drugiej strony natury”. Bo nie ulega wątpliwości, że człowiek widzi znacznie lepiej wśród przeciwności losu. Dopiero wówczas odkrywa prawdziwy sens życia i jego wartość, po prostu – widzi lepiej...

2023-12-12 09:19

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepowszednia odwaga

Niedziela Ogólnopolska 37/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Życie, gdy nie troszczysz się o nic i o nikogo, jest najtrudniejszą rzeczą, jaką człowiek może znieść.

Im bardziej posuwam się w latach, tym częściej podziwiam w ludziach umiejętność akceptowania świata. W młodości przedkładałem ponad wszystko geniusz, siłę twórczą, żarliwość, życie pełne pasji. Dziś sądzę, że cierpliwość, stałość, szlachetna sztuka unikania czy znoszenia ciosów uczą umiejętności podsycania w sobie nadziei i radości mimo przeciwności losu. Stosunkowo łatwo odnosi się sukces błyskawiczny – jest on zazwyczaj kwestią przypadku. Z kolei dzieło solidne, takie, które ma szansę przetrwać dłużej, wymaga uporu, konsekwencji, zwłaszcza gdy idzie się pod prąd, oraz – jak mawia klasyk – „potu i krwi”. Żaden z podziwianych geniuszy nie dokonał niczego ot tak, przy okazji, jakby od niechcenia. Zdecydowana większość musiała się „boksować” z otoczeniem. Bywało, że geniusze więcej czasu i energii tracili na zwalczanie przeciwności niż na twórcze działania. Niektórzy nawet przypuszczają, że do wielu odkryć by nie doszło, gdyby owych geniuszy nie sprowokowali do działania bliźni ględzący im za uszami: „Nie, nie! To niemożliwe”. Części z nas może się nie podobać taka perspektywa, ale sukces w życiu opiera się na cierpliwości, ofierze, na wyrzeczeniu, a zniechęcenie jest wyrazem tchórzostwa. Dlatego – jak ktoś kiedyś wymownie powiedział – powinniśmy żyć jak płomienie, które nigdy nie zadają sobie pytania, czy to, co pochłaniają, jest ważne czy nie...
CZYTAJ DALEJ

Szykuj się rodzicu! Zmiany, które czekają szkoły w roku szkolnym 2025/2026

2025-08-15 23:10

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nadchodzący rok szkolny przyniesie w polskiej edukacji szereg istotnych zmian. Ministerstwo Edukacji Narodowej pod kierownictwem Barbary Nowackiej przygotowało m.in. nową podstawę programową dla wybranych przedmiotów, wprowadziło nowe przedmioty i zreorganizowało kalendarz roku szkolnego.

Choć zmiany - w założeniu - mają na celu unowocześnienie i uatrakcyjnienie nauki, nie brakuje pytań i wątpliwości ze strony dyrektorów, nauczycieli oraz rodziców czy zamiast uporządkowanego planu będziemy mieć bałagan, opóźnienia i nieprzemyślane zmiany, które szczególnie uderzą w nauczycieli historii, religii/tyki i samych uczniów. Przyjrzyjmy się ośmiu kluczowym zmianom i ich potencjalnym konsekwencjom.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Biały Dom: Wieczorem spotkanie Trumpa z Zełenskim. Opublikowano harmonogram

2025-08-18 07:09

[ TEMATY ]

USA

PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN POOL / POOL

Prezydent USA Donald Trump spotka się w poniedziałek z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim o 13 czasu lokalnego (19 w Polsce), zaś dwie godziny później mają się rozpocząć rozmowy z udziałem przybyłych do Waszyngtonu europejskich przywódców - wynika z oficjalnego harmonogramu Białego Domu.

Opublikowany w niedzielę w nocy harmonogram zakłada, że przywódcy przyjadą do Białego Domu o 12 (18 w Polsce), lecz pierwsze odbędzie się spotkanie dwustronne prezydentów USA i Ukrainy, które ma się zacząć o 13. Następnie o 14.15 Trump przywita przybyłych europejskich liderów, na 14.30 planowane jest wspólne zdjęcie, zaś od 15 mają zacząć się rozmowy w rozszerzonym formacie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję