Reklama

Głos z Torunia

Lekarstwo życia

Jak budować przyjaźń? Czasem wystarczą małe rzeczy, na przykład pyszna kawa z ekspresu w wielkim kubku czy rozmowa z nieznanymi osobami, które właśnie pojawiły się na spotkaniu.

Niedziela toruńska 6/2023, str. V

[ TEMATY ]

duszpasterstwo akademickie

Renata Czerwińska

Głębokie więzi budują się w czasie

Głębokie więzi budują się w czasie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak zaczyna się spotkanie o budowaniu dojrzałej przyjaźni, ma które 24 stycznia zaprosiło chętnych Duszpasterstwo Akademickie Redemptorystów DAR, działające przy parafii św. Józefa w Toruniu.

Szczęście w dawaniu

Rzeczywiście, przychodzący do małej sali duszpasterstwa od razu mogli poczuć się jak u siebie. Już wkrótce kameralne grono słuchaczy rozgrzewało się przy ciepłych napojach i żywych opowieściach prowadzącej spotkanie Pauliny Jeżakowskiej. Ktoś, kto wpadł tylko na chwilę, przekazuje informację, że pracuje tylko do końca miesiąca – i od razu otrzymuje obietnicę modlitwy w intencji zatrudnienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ale taka właśnie jest nasza parafia – mówią Paulina i Weronika, opowiadając o różnych spotkaniach i posługach w parafii, w których każdy może odnaleźć coś dla siebie. W lutym szykuje się bal parafialny, na którym swego czasu bawiło się 250 osób w różnym wieku. Otwartość ich serc sprawiła, że młodzi organizatorzy mieli wrażenie, jakby byli świadkami cudownego rozmnożenia potraw – i nie tylko.

Zysk czy marnowanie

A jak budować mocne więzi? Co o nich mówi Pismo Święte, starożytni filozofowie, święci, papież Benedykt XVI, a wreszcie dobrze znani współczesnym czytelnikom ks. Krzysztof Grzywocz czy ks. Marek Dziewiecki?

Reklama

Dojrzała przyjaźń wiąże się z dawaniem, często „marnowaniem” czasu dla drugiej osoby, ale też potrafi postawić granice. W dobrej relacji nie musimy udawać kogoś, kim nie jesteśmy – zresztą trudno utrzymać przyjaźń, jeśli nie jest oparta na prawdzie. Przyjaciel potrafi być lojalny, zależy mu na utrzymywaniu kontaktu – tu organizatorki dają przykład podtrzymywania relacji z osobą ze wspólnoty, która dziś jest w zakonie kontemplacyjno-czynnym i ma pełne ręce roboty. A jednak czas dla przyjaciół zawsze się znajdzie.

Nauka przyjaźni wiąże się z poznawaniem i przyjmowaniem swoich ograniczeń, swojej historii. Czasem, chcąc pomóc przyjacielowi, możemy tylko – i aż – słuchać, nie doradzać. Innym razem warto z miłością przekazać krytykę.

Przyjaźń to także wolność i otwarcie na innych. – Czy przyjmujemy nieznane nam osoby do swojego kręgu, czy też dajemy im nieuprzejmie odczuć, że nie są wśród nas mile widziane? – pyta prelegentka.

Nauka przyjaźni

Najlepszym nauczycielem przyjaźni jest Chrystus, Ten, który oddał życie za swoich przyjaciół. Prelegentka zwróciła uwagę, że jako osoby wierzące w przyjaźni tworzymy pewien trójkąt – drugi człowiek i Bóg, który jest pośród nas.

Jak pisała św. Teresa z Ávili, „dobrym środkiem, aby trzymać się Boga, jest obcować z Jego przyjaciółmi”. Stąd też podczas konferencji nie zabrakło dzielenia się dobrą lekturą duchową. Papież Benedykt XVI, który niedawno odszedł do Pana, wciąż inspiruje – nie tylko wiarą, ale i budowaniem relacji opartych na głębokich więziach. Wybitny teolog, porównywany ze św. Tomaszem z Akwinu, podczas wykładów czy odczytów z uwagą notował słowa głoszącego konferencję. Tworząc swój testament duchowy, z wdzięcznością wspominał rodzinę, w której uczył się prawdziwej przyjaźni. W lutym 2022 r. zapisał poruszające słowa: „Bycie chrześcijaninem daje mi poznanie, a nawet więcej, przyjaźń z Sędzią mojego życia i pozwala mi przejść z ufnością przez mroczną bramę śmierci”.

Każda z uczestniczek spotkania miała też czas, żeby zastanowić się, czym jest dla niej przyjaźń i jak może ją pielęgnować.

2023-01-31 15:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pracujemy na moście

Duszpasterstwa akademickie to bardzo delikatny i wrażliwy organizm – tu co 3 lata zmienia się całe pokolenie. Trzeba nieustannie zabiegać o nowych ludzi – mówi ks. Mirosław Maliński.

Magdalena Lewandowska: We Wrocławiu działa dwanaście duszpasterstw akademickich, łączy je dobra współpraca. I choć z innych części Polski nadchodzą wieści o trudnościach, DA we Wrocławiu mają się całkiem dobrze. Skąd ten fenomen? Ks. Mirosław Maliński: Wbrew pozorom w duszpasterstwach akademickich dosyć dużą rolę odgrywa historia – to budowanie pokoleniowe. Wrocław miał szczęście, że działało tam kilku bardzo dobrych duszpasterzy akademickich, którzy położyli podwaliny pod to, co dzieje się obecnie. Wśród nich sługa Boży ks. Aleksander Ziemkiewicz „Wujek”, który przez ponad 30 lat prowadził Duszpasterstwo Akademickie „Pod Czwórką”. Ksiądz Stanisław Orzechowski, popularny „Orzech”, prawie 50 lat służył kolejnym pokoleniom studentów jako duszpasterz DA „Wawrzyny”. Ojciec Ludwik Wiśniewski, dominikanin, prowadził DA „Dominik” przez 10 lat i to z jego środowiska wyszedł pomysł, żeby zorganizować obóz adaptacyjny dla studentów pierwszego roku – taki przedsionek duszpasterstwa akademickiego. Tak się zaczęła historia, która trwa do tej pory, w tym roku odbył się 39. obóz adaptacyjny w Białym Dunajcu. Przed pandemią uczestniczyło w nim ponad 750 osób, w tym roku – prawie 500.
CZYTAJ DALEJ

Z czym dzisiaj pójdziesz do Jezusa?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Jerozolima – Kościół św. Piotra in Gallicantu[/fot. Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 4, 43-54.

Poniedziałek, 31 marca. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

Zagęścić miasto

2025-03-31 08:00

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Karol Porwich/Niedziela

Mieszkam ostatnio w samym środku placu budowy. Przyjechały maszyny, kopią rowy, zrywają starą trylinkę. Czasem zjawi się telewizja, by wysłuchać narzekań lokatorów. Na odcinku ulicy Wierzbowej, między Placem Pokoju a ulicą Jaracza (gdzie mieszkamy od 1979 r.) wre praca. Wzdłuż starych bloków prowadzona jest droga dojazdowa, którą ma zakończyć małe rondo. Szare realia PRL-owskiego mini-osiedla, do których – przyznaję to z zakłopotaniem – przywiązałem się przez te lata, legły (dosłownie) w gruzach. Znalazłem się w sytuacji ekspatrianta, którego nie tyle, że wysiedlili z jego stron rodzinnych, ale którego otoczenie tak radykalnie się zmieniło, że czuje się tu obco, pozbawiony znajomych punktów orientacyjnych. Otoczenie naszego bloku przypomina fragment scenografii katastroficznego filmu. Ale to chwilowe wrażenie. Bywa tak przy każdym remoncie: Przyszło Nowe, nieuchronne jak odlot bocianów, jak podatki, jak entropia. Nowe, na które nie ma się wpływu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję