Święta Teresa od Dzieciątka Jezus przez lata swojego zakonnego życia nie opuszczała klasztoru, gdzie modlitwą i cierpieniem wspierała swoich „duchowych braci” oraz wymodliła wiele powołań kapłańskich i zakonnych.
Po wrześniowych rekolekcjach, które kończą się obrzędem przyjęcia sutanny przez kleryków czwartego roku, w murach Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi rozpoczyna się kolejny rok akademicki. – Strój duchownego może izolować od świata i ludzi tak bardzo, że można z nimi nie mieć żadnego kontaktu. I to jest przerażające – mówił abp Grzegorz Ryś do kleryków podczas liturgii obłóczyn i admissio – wtedy strój duchownego nie jest znakiem zapraszającym do poznania Jezusa w Kościele, lecz odpychającym. Skoro deklarujecie wolę przyjęcia święceń, to wiedzcie w kontekście dzisiejszej liturgii, że Pan Bóg daje wam dwa dary: pierwszym z nich jest człowiek o imieniu Łazarz, który leży pod drzwiami bogacza, a drugim darem jest Mojżesz i prorocy, czyli słowo Boże. Pismo Święte jest to księga, którą macie otwierać, czytać i jej słuchać – mówił metropolita łódzki.
Równie ważnym akcentem w życiu wspólnoty seminaryjnej jest jej coroczna pielgrzymka do łódzkiego Karmelu, czyli klasztoru sióstr karmelitanek bosych, gdzie zanoszone są modlitwy przez wstawiennictwo św. Teresy od Dzieciątka Jezus – patronki łódzkiego seminarium. To ona jest jedną z tych osób, która z uśmiechem na twarzy wita wchodzących do najstarszej łódzkiej uczelni. – Boże mój, kocham Cię – to były ostatnie słowa, które tu, na ziemi wypowiedziała św. Teresa od Dzieciątka Jezus i które są syntezą całego życia patronki naszego seminarium – mówił w homilii ks. Mariusz Turczyński. – Chcemy napełnić się duchem miłości, którym pałała św. Teresa. Uczmy się od niej odkrywania tego, że Jezus – Oblubieniec jest obecny i że nasza dusza chce przy Nim być. Ten łódzki Karmel smakuje ciszą obecności Boga i to jest coś, co łączy nasze seminarium z tym miejscem. Będąc w seminarium, czekałem na wieczorne silentium sacrum – milczenie, w czasie którego czytałem Dzieje Duszy św. Teresy od Dzieciątka Jezus – podkreślał kaznodzieja. – Święta Teresa widziała Boga wszędzie i bardzo chciała Go poznawać, dlatego budowała z Nim głębokie relacje, szczególnie czytając Pismo Święte. Mówiła, że gdyby była księdzem, to uczyłaby się języków, w których Bóg przemówił, by lepiej poznać Jego myśli. Święta Teresa łączyła wiedzę z pobożnością i tego uczy nas na początku nowego roku akademickiego – mówił ks. Turczyński.
W pielgrzymce do łódzkiego Karmelu uczestniczyli klerycy, przełożeni i wykładowcy Wyższego Seminarium Duchownego, Ogólnopolskiego Seminarium dla Starszych Kandydatów do Święceń oraz Archidiecezjalnego Misyjnego Seminarium Redemprotis Mater.
Od lewej: Radosław, Jakub i Dariusz z opiekunem ks. Grzegorzem Słapkiem
Jak sprawy ludzkie łączą się z Bożymi, przekonali się klerycy I roku podczas rekolekcji wprowadzających ich na drogę formacji do kapłaństwa
Obóz propedeutyczny dla kleryków I roku (odbywał się od 16 sierpnia do 15 września w Wyższym Seminarium Duchownym w Gościkowie-Paradyżu i Lubniewicach) to czas, w którym klerycy mogą się ze sobą poznać. To czas rekolekcji wprowadzających na drogę formacji do kapłaństwa, zapoznania się z tym, co ich czeka w przyszłości, a więc jak funkcjonuje seminarium. Jednak przede wszystkim jest to weryfikacja decyzji, którą podjęli – mówi opiekun kleryków ks. Grzegorz Słapek. – Najważniejsze to uświadomić im, że to, co dokonuje się w ich życiu, nie jest tylko sprawą ludzką, ale przede wszystkim sprawą Bożą i jeśli zaufają Bogu na tej drodze, to On ich szczęśliwie poprowadzi do tego, do czego ich powołał – dodaje. A czym dla samych kleryków jest powołanie i jak je odkryli w swoim życiu? – Moje powołanie rozpoczęło się od przykładu proboszcza śp. ks. Apolinarego. Wpatrzony w jego życie pomyślałem, że mogę tak jak on być blisko Jezusa, głosić Ewangelię i być dobrym człowiekiem. W czasie rekolekcji doświadczam, że to jest to, jednak to wyjdzie podczas formacji – mówi Radosław Grzesiński z parafii św. Marcina w Kotli. – Przyszedł czas matury i czas wyborów, dlatego podjąłem decyzję o wstąpieniu do seminarium w Paradyżu, żeby szukać tutaj realizacji woli Bożej. Czas w Lubniewicach i rekolekcje w ciszy dały mi okazję do nowego spojrzenia na siebie, Kościół i formację, a czas w Paradyżu pozwolił powoli wejść we wspólnotę seminaryjną – mówi Jakub Cieplak z parafii św. Henryka w Sulęcinie. Dariusz Dębiński z parafii Wniębowzięcia Najświętszej Maryi Panny dodaje, że dla niego powołanie jest drogą, którą dla nas przygotował Bóg, a która nie zawsze jest prosta – czasami jest bardzo kręta i musimy sobie poradzić z tymi zakrętami i cierniami. – To, że tutaj jesteśmy, to już jest jakiś znak, że Pan nas powołuje do drogi kapłaństwa. I jeżeli damy z siebie wszystko, będziemy trwać w Bogu, dokładając wszelkich starań do nauki, to powinno się wszystko udać.
Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział w piątek podczas obchodów Święta Wojska Polskiego, że będzie domagał się podjęcia decyzji o przeznaczeniu 5 proc. PKB na obronność. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mówił z kolei, że pod względem zdolności operacyjnych musimy w 5 lat stanąć na podium państw NATO.
W piątek na warszawskiej Wisłostradzie trwają obchody Święta Wojska Polskiego z udziałem najważniejszych dygnitarzy, w tym prezydenta Karola Nawrockiego, premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni i wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, a także najważniejszych dowódców wojskowych, m.in. szefa francuskiego Sztabu Generalnego gen. Thierry’ego Burkharda. Kulminacyjnym punktem obchodów jest defilada z udziałem ponad 4000 żołnierzy.
Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.
W czasie oblężenia Jerozolimy przywódcy, którzy trzymali Jeremiasza w więzieniu, powiedzieli do króla: «Niech umrze ten człowiek, bo naprawdę obezwładnia on ręce żołnierzy, którzy pozostali w tym mieście, i ręce całego ludu, gdy mówi do nich podobne słowa. Człowiek ten nie szuka przecież pomyślności dla tego ludu, lecz nieszczęścia». Król Sedecjasz odrzekł: «Oto jest w waszych rękach!» Nie mógł bowiem król nic uczynić przeciw nim. Wzięli więc Jeremiasza i wtrącili go, spuszczając na linach, do cysterny Malkiasza, syna królewskiego, która się znajdowała na dziedzińcu wartowni. W cysternie zaś nie było wody, lecz błoto; zanurzył się więc Jeremiasz w błocie. Ebedmelek wyszedł z domu królewskiego i rzekł do króla: «Panie mój, królu! Źle zrobili ci ludzie, tak postępując z prorokiem Jeremiaszem i wrzucając go do cysterny. Przecież umrze z głodu w tym miejscu, zwłaszcza że nie ma już chleba w mieście». Rozkazał król Kuszycie Ebedmelekowi: «Weź sobie stąd trzech ludzi i wyciągnij proroka Jeremiasza z cysterny, zanim umrze».
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.