Reklama

Niedziela Łódzka

Papież na wyciągnięcie ręki

Szesnaście osób w kryzysie bezdomności wzięło udział w jubileuszowej pielgrzymce do Rzymu zorganizowanej na zakończenie obchodów 100-lecia archidiecezji łódzkiej.

Niedziela łódzka 21/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Watykan

bezdomni

pielgrzymi

Tomasz Kopytowski

Dla bezdomnych było to szczególne doświadczenie

Dla bezdomnych było to szczególne doświadczenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podopieczni Caritas, Sióstr Misjonarek Miłości i schronisk prowadzonych przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Łodzi pojechali do Wiecznego Miasta na zaproszenie abp. Grzegorza Rysia. – Księdzu arcybiskupowi bardzo zależało, żeby reprezentacja wiernych archidiecezji była pełna – mówi ks. Andrzej Partyka, dyrektor łódzkiej Caritas, który opiekował się grupą bezdomnych podczas pielgrzymki. – Dlatego poprosił, żebyśmy zorganizowali dla nich wyjazd. I tak się stało. Zebraliśmy uczestników, których przygotowaliśmy do podróży, zorganizowaliśmy transport, noclegi i wyżywienie, no i przeżyliśmy z nimi wspólnie piękną przygodę – dodaje.

Ta szczególna grupa pielgrzymkowa spędziła razem tydzień. Pielgrzymi przyjechali do Rzymu na rozpoczęcie pielgrzymki w Bazylice Matki Bożej Większej, we wtorek 26 kwietnia i wyjechali po Mszy św. kończącej pielgrzymkę, w sobotę 30 kwietnia, w Bazylice św. Jana na Lateranie. W drodze powrotnej odwiedzili Asyż. Wielkim przeżyciem była audiencja prywatna z papieżem Franciszkiem w auli Pawła VI, podczas której osoby bezdomne i grupa osób niepełnosprawnych usiedli w pierwszych rzędach, w bezpośredniej bliskości Ojca Świętego. Papież, zmierzając do swojego miejsca, przeszedł obok naszych pielgrzymów, zatrzymując się i błogosławiąc.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Nigdy bym nawet nie śmiała marzyć o takim wyjeździe, a tu na dodatek spotkałam papieża na wyciągnięcie ręki – opowiada p. Lucyna. – I że mogliśmy usiąść w pierwszym rzędzie! – cieszy się p. Grzegorz.

To był ważny czas dla wszystkich. I kolejne ważne doświadczenie. Dla większości naszych pielgrzymów wszystko było pierwsze i niezwykłe. Dla tych, którzy im towarzyszyli, widzieli ich codzienny trud, sprawowali opiekę, nieśli pomoc – szczególny powrót do źródeł motywacji codziennej obecności wśród osób potrzebujących pomocy. – Chciałem zwrócić waszą uwagę na jedną szczególną grupę, która uczestniczyła w naszej pielgrzymce – powiedział abp Grzegorz Ryś na zakończenie liturgii na Lateranie. – To grupa osób bezdomnych, która wzięła udział we wszystkich punktach programu i wszędzie była zawsze na czas! Bardzo im za to dziękuję! To piękne świadectwo – dziękował metropolita łódzki, a w bazylice rozległy się gromkie brawa pozostałych pielgrzymów.

W oczach naszych podopiecznych zakręciły się łzy. – Słyszał pan jak ładnie o nas powiedział ksiądz arcybiskup? – pytała po Mszy św. wzruszona p. Teresa. – Dawno nikt nas tak nie docenił… – mówił p. Krzysztof, ocierając ukradkiem łzę. – Trudno znaleźć słowa wdzięczności za to, co przeżyliśmy – mówili uczestnicy pielgrzymki po przyjeździe do Łodzi. I byli jednomyślni z tymi, którzy mieli szczęście im towarzyszyć.

2022-05-17 08:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bezdomni

Niedziela częstochowska 15/2012

[ TEMATY ]

bezdomni

Halfpoint/pl.fotolia.com

Jakoś nie mogę tego pojąć, ani zrozumieć. Jak można żyć, nie mając własnego miejsca. Kawałka podłogi, okna, jakichś drzwi, stołu z dwoma (przynajmniej) krzesłami. Czegoś, o co da się zaczepić życie, przytrzymać jak mocną liną, zakotwiczyć. Jakiekolwiek by to życie było. Pogmatwane, biedne, beznadziejne. A oni żyją bez tego, co dla większości z nas jest najważniejsze - bez domu

W naszym regionie nie jest ich najwięcej, wystarczy podjechać np. do Katowic, by się zorientować, że im większe miasto, tym więcej bezdomnych. Ale do Częstochowy przychodzi wielu ludzi. Z pielgrzymkami zabierają się również bezdomni, bo przy pielgrzymkach łatwiej o jedzenie. Niektórzy zostają na dłużej. Oto Siwy (nazywam go tak, bo przy ciągle młodej twarzy ma zupełnie białe włosy). Siwego znam ze szkoły, chodziliśmy do jednej klasy w podstawówce. Niewielki był, małomówny, skryty, wołało się za nim wtedy Jalu, bo miał Janusz na imię. Teraz jest Siwy i ledwie mogę go poznać. Zawsze był chętny do bitki, z tym, że bić się nie potrafił. Odwagi nabiera po pijaku, więc regularnie zbiera baty od swoich i nie swoich. Np. niedawno skopali go młodzieńcy całkiem dobrze odziani. Wyszli z knajpki w III Alei, a Siwy stał, a raczej chwiał się, w jednej z bram, to się młodzieńcy zabawili... Jak wytrzeźwiał i zmył krew z twarzy, poszedł do przychodni św. Rodziny przy katedrze, bo tam zawsze człowieka opatrzą, zbadają. Bezdomni znają takie adresy. Np. na ul. św. Kingi, gdzie miłosierne siostry nie zatrzaskują drzwi przed nosem. Zresztą, adresy zakonów są na krótkiej liście miejsc przyjaznych, gdzie nakarmią, pozwolą się obmyć, dadzą czyste ubranie, i na odchodne zostawią z dobrym słowem.
CZYTAJ DALEJ

Bł. Maria Franciszka Siedliska: obywatelka świata - dla Polonii

2024-11-25 07:29

[ TEMATY ]

święci

1884_fot archiwum CSFN

Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza - Franciszka Siedliska

Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza - Franciszka Siedliska

Zamykam oczy, na nic już nie patrzę, tylko się rzucam w tę przepaść Pana Boga, w przepaść Jego miłości nieskończonego miłosierdzia – pisała bł. Maria Franciszka Siedliska w swoich notatkach duchowych. Te słowa doskonale oddają jej życie – pełne zawierzenia Bogu i bezgranicznej troski o innych. Wspomnienie bł. Marii obchodzone jest 21 listopada poza Polską, a w Polsce – 25 listopada.

Bł. Maria Franciszka Siedliska urodziła się na Mazowszu, dzieciństwo spędziła w Żdżarach koło Nowego Miasta nad Pilicą i w Warszawie. Tam odkryła, jak wspaniałym darem jest miłość Jezusa do niej. Chciała na tę miłość odpowiedzieć całym życiem „Jezusa na wieki” - zapisała w swych notatkach.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura: Policjant, który śmiertelnie postrzelił kolegę, usłyszał zarzuty

2024-11-25 16:11

[ TEMATY ]

prokuratura

Adobe Stock

Podejrzany usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i nieuzasadnionego użycia broni służbowej oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu, a w następstwie spowodowania śmierci innej osoby – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Norbert Woliński.

Zaznaczył, że policjant nie przyznał się do zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję