Reklama

Wiara

To z nim Bóg komunikował się za pomocą snów. Pogromca duchów piekielnych, opiekun Jezusa

Biografia świętego, któremu Ewangelia poświęca jedynie 26 wierszy, a jego imię pojawia się tam zaledwie 14 razy.

2024-11-25 19:45

[ TEMATY ]

św. Józef

Mat.prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

By napisać biografię św. Józefa, znany teolog, ks. prof. Andrzej Zwoliński, kierownik katedry Katolickiej Nauki Społecznej, sięgnął po apokryfy, wielkie objawienia (Maríi z Ágredy, Catheriny Emmerich i wielu innych) a także cuda Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.

Autor tłumaczy nam znaczenie teologiczne oraz tło historyczne wydarzeń, w których uczestniczył św. Józef, oraz żydowskie obyczaje religijne i społeczne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Narracji towarzyszą liczne reprodukcje dzieł sztuki, zdjęcia miejsc odwiedzanych przez Świętą Rodzinę, relikwie i dokumenty historyczne.

Oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, opiekun Jezusa i pogromca duchów piekielnych z którym Bóg komunikował się za pomocą snów.

Fragment książki „Św. Józef”. CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI: ksiegarnia.niedziela.pl

ŻYCIE W EGIPCIE

Ewangelie nie przechowały żadnego szczegółu pobytu Świętej Rodziny w Egipcie. W tym kraju znane były trzy główne skupiska Żydów: Elefantyna, Aleksandria i Hierapolis (ze świątynią w Leontopolis). Najczęściej przyjmuje się, że miejscem pobytu Świętej Rodziny w Egipcie stało się Leotopolis, gdzie łatwiej było znaleźć rodaków i podjąć pracę. W miejscowości El-Matarije już od najdawniejszych czasów wskazuje się miejsce jej pobytu.

Reklama

Apokryfy przekazały opisy wielu cudownych znaków i czynów, których świadkiem była egipska ziemia. Oto „Ewangelia PseudoMateusza” (VI w.) przekazuje wydarzenie, jakie miało miejsce w egipskim mieście Sohennen: po wizycie Jezusa w pogańskiej świątyni padło na ziemię i roztrzaskało się 365 posągów.

W „Ewangelii Dzieciństwa Ormiańskiej” (VII w.) zamieszczono dokładny opis kolejnych wędrówek Świętej Rodziny po Egipcie (Askalon, Hebron, równina Tanis, Kair) oraz podano czas pobytu w tych miejscach. Również tam apokryf obfituje w cuda małego Jezusa, który wyruszając do Egiptu, miał niespełna dwa lata. Były to cuda niewinne, a zarazem dziwne, jak np. jego zjazd z dachu zamku na ziemię po promieniu słońca czy zdarzenie, które miało miejsce po wypowiedzeniu przez Dzieciątko specjalnych słów oburzenia, po nich nastąpiło trzęsienie ziemi, które zniszczyło świątynię pogańską i doprowadziło do śmierci wielu tamtejszych kapłanów. Zdarzało się, że po niektórych „cudach” małego Jezusa Święta Rodzina musiała w pośpiechu uchodzić z danego miejsca, po kryjomu. Niekiedy Jezus musiał odpowiadać przed trybunałem za swoje czyny.

Opisy te miały na celu podkreślenie i przypomnienie, że mały Jezus już jest Panem tego świata i ma prawo rozporządzać losem ludzi, zwierząt i roślin. Sam Józef jest zaś opisywany jako ten, który nie tylko troszczy się o swoją rodzinę, lecz także musi cierpieć prześladowanie za Jezusa.

Reklama

Pobyt Świętej Rodziny w Egipcie zyskał głębokie teologiczne uzasadnienie. Ewangelia św. Mateusza mocno podkreśla, że Jezus jest nowym Mojżeszem, Dawidem, Jozuem, Izraelem – wypełnieniem obietnic danych Żydom i wszystkich zapowiedzi mesjańskich. Uderzające jest podobieństwo opisu nagłych wypadków nocnych, ucieczki do Egiptu – domu obcego – i powrotu „do siebie”, do Nazaretu z opisem historii niewoli ludu izraelskiego w Egipcie. Nie znamy trasy ucieczki ani miejsca pobytu Świętej Rodziny, chociaż w tradycji koptyjskiej wskazuje się pewne miejsce niedaleko Kairu. Rzeź dzieci w Betlejem i okolicy – „chłopców do lat dwóch” (Mt 2, 16) – nie jest potwierdzona w innych źródłach historycznych, zgadza się jednak z psychologicznym portretem Heroda znanego ze swej

podejrzliwości i okrucieństwa. Ponadto św. Mateusz mówi jedynie o wydaniu rozkazu, nie o jego wykonaniu. Całość opisu dziecięctwa Jezusa zbliża Jego dzieje do historii Mojżesza i jego exodusu.

Dziecięctwo Jezusa, opisane skrótowo i wybiórczo, kryje w sobie wiele zagadek, niedopowiedzeń, budzi wiele kontrowersji, wiele pytań pozostawia bez odpowiedzi, jest okryte tajemnicą wiary. Ewangelia dziecięctwa nie chce być jednak reportażem dla ciekawskich czy zapisem kronikarskim dla badaczy historii. Chce poruszyć ludzkie serca tak, by ludzie dali się porwać Chrystusowi, by „wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym” (J 20, 31) – od poczęcia, przez dzieciństwo, lata zwykłej ludzkiej codzienności, niezwykłe lata działalności publicznej – aż po Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie, od Początku do Końca.

Pobyt ten trwał ok. dwóch lat, aż do śmierci Heroda (por. Mt 2, 15) – zgodnie z zapowiedzią anioła, którą odebrał we śnie św. Józef.

W ziemi egipskiej Józef miał kolejne, ostatnie odnotowane w jego życiu spotkanie z aniołem.

Reklama

Pojęcie „anioł” (gr. angelos, hebr. mal’ah = „posłaniec”) może mieć dwojakie znaczenie. W wąskim znaczeniu aniołowie to duchy niebieskie. Święty Jan Damasceński (VIII w.) w „Wykładzie wiary prawdziwej” uczył: „Anioł jest istotą obdarzoną rozumem, nieustannie czynną, wolną, bezcielesną, oddaną służbie Boga, z daru łaski naturalnie nieśmiertelną”. W szerokim znaczeniu aniołowie to wszyscy wysłannicy Boga, ci, którzy zwiastują Jego wolę. Święty Augustyn, a za nim Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 329) wyjaśnia, że „anioł” oznacza funkcję, a nie naturę. Tą funkcją jest być posłanym, tym, który oznajmia, bycie znakiem, rodzajem „listu” wysłanym przez Boga. Szacunek, który okazujemy aniołom, wiąże się ściśle z Tym, który ich posłał.

Ewangelia Mateusza skupia uwagę na postaci św. Józefa, do którego trzykrotnie przybywa tajemniczy Anioł Pański. Zachęca wahającego się męża Maryi do Jej przyjęcia; ostrzega przed szaleństwem tyrana Heroda, nakazując ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu; a trzeci raz przybywa do św. Józefa, by powiadomić go o śmierci despoty i możliwości powrotu do ojczyzny. Trzykrotnie anioł objawia się św. Józefowi we śnie, a ten nigdy nie miał wątpliwości co do autentyczności wizji i posłusznie podejmuje zlecone działania. Za każdym razem anioł wskazuje wolę Bożą jako sposób rozwiązania trudnych sytuacji, gdy należało podjąć ważną życiową decyzję.

Reklama

Święty Łukasz, późniejsza Ewangelia (egzegeza określa jej powstanie na lata 70–80 po Chr.), także zapisuje kilka interwencji aniołów związanych z Bożym Narodzeniem. Anioł o imieniu Gabriel zwiastował kapłanowi Zachariaszowi narodzenie syna, Jana Chrzciciela, a ponieważ Zachariasz nie chciał uwierzyć w treść zapowiedzi, anioł odebrał mu na pewien czas mowę. Tenże anioł powiadomił Maryję o poczęciu Jezusa (zwiastowanie). W Boże Narodzenie anioł – tradycja przyjmuje, że ten sam Gabriel – zgromadził pasterzy skupionych wobec nocnego ogniska, gdy niedaleko od nich, w opuszczonej szopie-stajence urodził się Syn Boży. Otoczony oślepiającą jasnością anioł – dobry duch, skierował przerażonych pastuszków do miejsca narodzenia Mesjasza. Oznajmia im: „A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2, 12). I oto nagle spontanicznie przyłączyło się do świetlistego anioła „mnóstwo zastępów niebieskich”. Święty Łukasz wyobrażone zastępy wojsk lub świty dworskiej opisuje słowami ich hymnu, którym wielbiły Boga: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2, 14). Nie wspomina jednak, by Józef był świadkiem ich obecności.

Dobre duchy, aniołowie, heroldowie Bożego Narodzenia, skończywszy śpiew hymnu, powrócili do niebios, a pastuszkowie posłusznie powędrowali do pobliskiego Betlejem, by powitać Dziecię. Wybrani przez aniołów pasterze dostępują zaszczytu reprezentowania przy żłóbku całej ludzkości – stali się świadkami niezwykłego wydarzenia w dziejach świata. Święta Noc dobiega końca. A osiem dni później Dzieciątko otrzymuje imię Jezus – zgodnie z tym, co zapowiedział anioł Gabriel.

O czci aniołów jako posłańców Boga Nowy Testament wspomina niezwykle pozytywnie. Należy się przy tym ostrożność, by nie rozumieć ich jako osobnych bóstw. Autor Listu do Hebrajczyków uczy: „Nie zapominajmy też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę” (Hbr 13, 2).

Związek z aniołami jest powodem do szacunku. Jezus uczy: „Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie” (Mt 18, 10).

W kulturze chrześcijańskiej anioł Elemiasz miał dać zdrowie i błogosławić w podróży tym, którzy po Świętach, po gościnie udawali się w podróż powrotną do domów. Tradycja mówi, że anioł ten był opiekunem marynarzy, wędrowców, jeżdżących konno. Zapalona w tym dniu srebrna świeca oznaczała powierzenie się opiece anioła Elemiasza.

Kontakt z dobrymi duchami Nieba może budzić lęk. Świadczą o tym pierwsze słowa wypowiedziane przez anioła do pasterzy: „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu, dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz pan” (Łk 2, 10–11).

Aniołowie będą później obecni przy Jezusie. W Ogrójcu anioł będzie wspierał cierpiącego Pana. Przy pustym grobie jerozolimskim aniołowie będą pocieszać uczniów. Dla Józefa to także szczególni posłańcy Boży. (…)

Ocena: +69 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - milczący święty

Bywają na świecie wielkie osobistości, o których głośno przez jakiś czas, potem są zapominane, nieraz potępiane przez tysiące osób za różne okrutne zbrodnie, nadużycia, wykorzystywanie władzy i stanowisk dla własnych celów. Na progu nadchodzącej wiosny Kościół stawia przed nami osobę św. Józefa, opiekuna Chrystusa Pana. Patrząc na postać tego Świętego, mimo woli mówimy: jaka cicha, ale prawdziwa jest jego wielkość. Wielkość, której nic nie dorówna oprócz Boskiej wielkości. Wielkość, której nikt nigdy nie urągał, z której nikt się nie wyśmiewał. Wielkość, którą błogosławią miliony serc ludzkich oddających się przez wieki opiece św. Józefa.Zamknij X To właśnie św. Józefowi Bóg powierzył Jezusa i Maryję. Nie był ojcem, w dosłownym tego słowa znaczeniu, a majestat ojcostwa otoczył jego osobę. Był opiekunem Jezusa, występującym w dostojeństwie zastępcy Ojca Przedwiecznego. Bóg bowiem od wieków postanowił, że Jezus Chrystus narodzi się z Dziewicy. Boża Mądrość zapobiegła potrzebie obrony dobrej sławy Maryi w opinii publicznej, wyznaczając św. Józefa na Oblubieńca Maryi. Dlaczego Chrystus począł się nie ze zwykłej Dziewicy, lecz z poślubionej? - zastanawia się św. Hieronim i odpowiada: po pierwsze dlatego, aby pochodzenie Józefa wykazało jednocześnie rodowód Maryi. Po drugie dlatego, aby Żydzi nie uznali Jej za niewierną żonę i nie ukamienowali, jak to było w ich zwyczaju. Po trzecie, by w czasie dzieciństwa Jezusa i ucieczki do Egiptu miała zapewnioną opiekę. Opatrzność Boża przewidziała wszystko w najdrobniejszych szczegółach i dlatego wyznaczyła św. Józefowi tak doniosłą rolę, z której wywiązał się doskonale. Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida (por. Mt 1, 16-20). Był synem Jakuba (por. Mt 1, 16) lub Helego (por. Łk 3, 23) . Ojcowie jego panowali w Izraelu, mieszkali we wspaniałych pałacach, a jemu przyszło żyć na granicy niedostatku, jako że nie odziedziczył żadnego majątku. Na życie zarabiał pracą rąk, trudząc się obróbką drewna jako cieśla. Zaręczony z Maryją, stanął wkrótce przed tajemnicą cudownego poczęcia Syna Bożego. Domyślając się w nim działania Bożego, albo - jak chcą inni - nie wiedząc, co czynić wobec przekonania o niewinności Maryi, postanowił oddalić Ją potajemnie (por. Mt 1, 19), tzn. bez uciekania się do interwencji sądu. Wprowadzony jednak przez anioła w Tajemnicę, wziął Maryję do siebie, nadając Nowo Narodzonemu imię Jezus (por. Mt 1, 25). Zanim jednak to się stało, udał się do Betlejem na spis ludności. W Betlejem "nadszedł dla Maryi czas rozwiązania" ( por. Łk 2, 1-7). Po przedstawieniu Dzieciątka w świątyni (por. Łk 2, 22-38) uciekł z Nim i Maryją do Egiptu (por. Mt 2, 13 nn.), a gdy tam dowiedział się o śmierci Heroda, wrócił do Nazaretu (por. Mt 2, 19-23). Widzimy go jeszcze, jak z Maryją i dwunastoletnim Jezusem odbywa paschalną pielgrzymkę do Jerozolimy (por. Łk 2, 41-51) - i od tego wydarzenia Ewangeliści milczą o św. Józefie. Można sądzić, że przed rozpoczęciem publicznego nauczania Jezusa św. Józef zmarł, o czym wiele mówią nam opowieści apokryficzne, rozszerzając tym jego biografię. Wiadomo, że św. Józef zmarł w otoczeniu Maryi i Jezusa. A czyż może być dla chrześcijanina godniejsza śmierć, gdy w chwili jego konania jest przy nim Chrystus i Jego Matka? Św. Józef pierwszy na ziemi doznał tej wielkiej łaski, umierając cicho i spokojnie, gdyż życie jego było święte. "Mąż sprawiedliwy" - tak nazywa go Ewangelia, bo odznaczał się wiernością i prawdziwie ojcowskim sercem wobec Syna Bożego. Wielkość św. Józefa płynie nie tylko z wierności, z jaką spełniał swe życiowe powołanie, lecz także z bliskości świętych źródeł, z którymi przyszło mu żyć wiele lat, z których czerpał siły i moc do przezwyciężania życiowych trudności. Nie było w jego sercu buntu, niezadowolenia, szemrania, narzekania, jakie często wypełnia duszę współczesnego człowieka. Rozumiał sens pracy, umiał ją spełniać dla należytego celu i przysporzenia zasobów materialnych swej Rodzinie. Rozumiał wartość pracy, choć praca człowieka na ziemi nie zawsze jest źródłem radości. Przez upadek człowieka jego praca połączona została z trudem, wysiłkiem, niekiedy z przykrością. Bóg mówił do mężczyzny po grzechu pierwszych rodziców: "Przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu ( ...). W pocie oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie" ( por. Rdz 3, 17-19). Bóg, wybierając św. Józefa na opiekuna swego Syna, pokazał ludziom, jak wysoko ceni pracę rąk ludzkich. Praca wykonywana z całym oddaniem i zaangażowaniem jest błogosławieństwem, jest wyrazem miłości równej modlitwie i zachowaniu Bożych przykazań. Kościół znalazł w św. Józefie pociągający wzór człowieka pracującego z Bogiem i dla Boga, i dlatego wysunął go jako patrona naszej codziennej pracy. Św. Józef był człowiekiem milczenia. Ewangeliści nie zanotowali ani jednego jego słowa, bo ludzie milczący, jeśli są " ludźmi Bożymi", obcują zwykle w myślach i w cichej wewnętrznej rozmowie z Bogiem. Milczał, bo umiał uszanować Boże tajemnice, znał szczegóły poczęcia Syna Bożego, milczał, czekał, aż nadejdzie ten dzień, kiedy ziemia powita swego Odkupiciela. Milczał, gdy Jezus przyszedł na świat, gdy wzrastał pod jego opieką. Milczał - co nie znaczy, że nic nie mówił; jego milczenie obejmowało sprawy wyższej wagi, sprawy związane z Odkupieniem. Oddał się na służbę powierzonych sobie osób, wiedział, że jako głowa rodziny całkowicie oddaje się tym Istotom, które odegrać mają w historii ludzkości zasadniczą rolę. Największe prawdy życia rozgrywają się w milczeniu, milczenie skupia siły, ucisza bóle, wzmacnia wolę, wyostrza myśl, wyrabia charakter. Milcząc nieraz w trudach i przeciwnościach życia, bierzmy wzór z Opiekuna Świętej Rodziny. Niech główny Patron Kościoła stanie się dla nas wzorem życia rodzinnego ubogaconego Bożym wybraniem, wzorem uległości wobec Bożych planów.
CZYTAJ DALEJ

Cztery tygodnie szansy

2024-11-26 14:11

Niedziela Ogólnopolska 48/2024, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Margita Kotas

Bożena Sztajner

Skupmy się bardziej na czyszczeniu naszego wnętrza i na duchowym przygotowaniu na Boże Narodzenie niż na pucowaniu okien i szafek.

Powtarzalność jest jednym z rysów Kościoła. Jej rytm wyznaczają okresy roku liturgicznego. Wydarzenia, które dobrze już znamy. Tak dobrze, że potrafimy na nie zobojętnieć i przespać szansę. Powtarzalność to bicie serca Kościoła, potrafi jednak uśpić naszą czujność. To w nas, w naszym błędnym myśleniu, a nie w powtarzalności – rytmie życia Kościoła – tkwi wina. Winą jest bowiem i naiwnością nasze mylne przekonanie, że mamy przed sobą dużo czasu i jeszcze zdążymy go wykorzystać. Spójrzmy na Adwent, w który właśnie wchodzimy. Znów. Podobnie jak rok temu. Podobnie jak w przyszłym roku... Może w przyszłym roku wykorzystamy go lepiej, może znajdziemy czas, by coś w sobie zmienić, coś postanowić. A co, jeśli za rok kolejnej szansy już nie będzie, bo nas nie będzie?
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego warto odwiedzić Medjugorie w Bośni i Hercegowinie?

2024-11-29 08:16

[ TEMATY ]

Medjugorie

wycieczka

Bośnia i Hercegowina

Matka Boska

Crnica

https://pixabay.com/pl/photos/medjugorie-pielgrzymki-ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82-2262139/

Medjugorie w Bośni i Hercegowinie

Medjugorie w Bośni i Hercegowinie

Medziugorie (Medjugorje) to mała miejscowość położona w północno-zachodniej części Bośni i Hercegowiny. Rzadko wybierana jako cel wyjazdów typowo turystycznych, popularna natomiast wśród osób wierzących, a także zainteresowanych historią świętych i objawień.

Niezależnie od wyznania, warto choć raz odwiedzić to urokliwe miasteczko, doświadczyć jego niepowtarzalnej atmosfery i z bliska przyjrzeć się historii niezwykłych spotkań z Matką Boską.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję