Jedną z takich okoliczności jest liturgiczne wspomnienie 14 lutego św. Walentego.
Popularnie mówi się o nim, jako patronie wszystkich zakochanych, ale jest też patronem osób, które zapadły na ciężkie choroby (umysłowe, nerwowe, epilepsję).
Wśród wielu relikwii znajdujących się w Krzeszowie, są również obecne relikwie tego świętego męczennika. Przechowywane są w przepięknie zdobionym, inkrustowanym złotem, szklanym relikwiarzu. W jego wnętrzu znajduje się okolicznościowy dokument, potwierdzający autentyczność relikwii oraz drewniane pudełeczko, a w nim, zawinięty w płótno palec Walentego.
Relikwie te znalazły się w Krzeszowie w XVIII w., bo pierwsza wzmianka o nich datowana jest na 1790 r. Ale towarzyszący im list autentyczności pochodzi z okresu wcześniejszego, z roku 1685.
Zazwyczaj relikwiarz ten ma swoje miejsce w Mauzoleum Piastów Śląskich. Natomiast obecnie, z okazji liturgicznego wspomnienia świętego, jest on wystawiony w murach bazyliki.
Podobnie stało się i w bieżącym roku, kiedy w dniach od 14 do 16 lutego zostały znów wystawione w bazylice, z zaproszeniem od gospodarzy miejsca do nawiedzenia i modlitwy przy nich, nie tylko osób zakochanych.
Relikwie św. Walentego zostaną wystawione 14 lutego podczas wszystkich Mszy św.
Święty Walenty to patron zakochanych i opiekun osób chorych psychicznie. Szczególnie potrzebny w czasach, w których coraz wyraźniej dostrzegamy skutki pandemii. Święty czeka na nas w bazylice św. Floriana w Krakowie.
Jedynie miłość coś znaczy” – pisała św. Teresa od Dzieciątka Jezus. W Krakowie w skarbcu bazyliki św. Floriana znajdują się relikwie, a w kościele obraz z wizerunkiem patrona małżeństw i narzeczonych, który tę Chrystusową miłość przynosi wiernym od wieków.
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.
Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.