Reklama

Niedziela Lubelska

Stulecie Benedyktynek Misjonarek

Niedziela lubelska 51/2017, str. VI

[ TEMATY ]

jubileusz

zgromadzenie

Paweł Wysoki

Uroczystość zgromadziła kilkadziesiąt sióstr z matką Marceliną Kuśmierz

Uroczystość zgromadziła kilkadziesiąt sióstr z matką Marceliną Kuśmierz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Misjonarek w 2017 r. świętuje 100-lecie powstania. Z tej okazji 26 listopada w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Puławach odbyły się uroczystości jubileuszowe

Reklama

Siostry Benedyktynki pięknie wpisują się historię Puław; są wśród nas od 1945 r. Obecność sióstr to dla naszej społeczności zaplecze modlitewne, świadectwo głębokiej wiary, przykład gorliwej posługi i apostolskiej pracy. Dzięki nim w naszej parafii i mieście zrodziło się wiele powołań kapłańskich i zakonnych. Dziękczynienie za stulecie istnienia zgromadzenia jest naszą wielką radością – mówił ks. Krzysztof Krakowiak, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Puławach. Jubileuszowa Msza św. sprawowana w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika zgromadziła władze zakonne z matką generalną s. Marceliną Kuśmierz, kilkadziesiąt sióstr z licznych placówek zgromadzenia w naszej archidiecezji i w Polsce, przedstawicieli różnego szczebla władz i instytucji, a także wdzięcznych wychowanków z ks. inf. Grzegorzem Pawłowskim. Benedyktynki Misjonarki przez wiele lat prowadziły w Puławach dom dziecka, a obecnie opiekują się niepełnosprawną młodzieżą. – Boża Opatrzność pozwoliła nam doczekać stulecia. Naszą wdzięczność chcemy wyrazić Bogu oraz prosić o łaski potrzebne na następne lata, by gorliwie służyć w charyzmacie Matki Założycielki – mówiła we wprowadzeniu przełożona domu sióstr w Puławach, prosząc o modlitwę w intencji rozwoju zgromadzenia zgodnie z duchem św. Benedykta i matki Jadwigi Kuleszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Troska o sieroty

Reklama

Zgromadzenie Benedyktynek Misjonarek zostało założone przez Jadwigę Kuleszę w 1917 r. w Białej Cerkwi k. Kijowa. Nowa wspólnota, nawiązująca do reguły św. Benedykta (z hasłem przewodnim: „Aby Bóg we wszystkim był uwielbiony”), gotowa podążać ścieżkami Ewangelii po współczesnych sobie drogach świata, w charyzmacie w szczególny sposób skupiła się na niesieniu pomocy osieroconym dzieciom. Wkrótce po powstaniu, gdy wybuchła wojna polsko-bolszewicka, zgromadzenie musiało opuścić okolice Kijowa. Pierwsze siostry osiadły więc na Wołyniu, gdzie podjęły katechizację i apostolat wśród młodzieży żeńskiej. Wierne charyzmatowi, prowadziły domy dziecka, intuicyjnie stosując rozpowszechniany dziś system opieki tzw. rodzinkowy. II wojna światowa i kolejna zmiana granic zmusiła siostry do przeprowadzki na tereny nowej Polski. W 1945 r. część sióstr wraz z podopiecznymi znalazła się w Puławach. Przez dwa tygodnie przesiedleńcy zamieszkiwali w magazynie kolejowym, zdani na pomoc innych. Mimo powojennej biedy mieszkańcy Puław zatroszczyli się o najuboższych. Wkrótce repatrianci otrzymali dom, ale władze komunistyczne nie zabezpieczyły funkcjonowania domu dziecka. Mimo to siostry z pomocą mieszkańców miasta i okolic, z wielkim oddaniem troszczyły się o „swoje” sieroty. Dom dziecka przy al. Królewskich funkcjonował do 1948 r., kiedy to o zwrot nieruchomości upomniał się właściciel. Mimo przeciwności siostry postanowiły nie opuszczać Puław i osiedliły się przy ul. Czartoryskich. Do 1961 r. z wielkim oddaniem prowadziły dom dziecka, który władze przekształciły w ośrodek dla niepełnosprawnych intelektualnie chłopców. Rozpoznając znaki czasu, siostry podjęły się prowadzenia specjalnego ośrodka wychowawczego, który dziś jest wzorem dla innych ośrodków specjalnych.

Wotum wdzięczności

Z czasem warunki lokalowe wymusiły na zgromadzeniu wybudowanie nowego ośrodka. Bezpieczne miejsce na potrzebną dla sióstr i ich podopiecznych inwestycję znalazło się w bliskim sąsiedztwie kościoła pw. Miłosierdzia Bożego. Decyzja sióstr o pozostaniu w Puławach spotkała się z życzliwym przyjęciem władz kościelnych i miejskich, a przede wszystkim mieszkańców, którzy modlitwą, dobrym słowem i ofiarnym groszem wciąż wspomagają pracę rozmodlonych zakonnic. Tysiące Puławian zna je osobiście, bo wpisały się w historię życia przez gorliwą pracę katechetyczną przy parafiach i w szkołach. W pamięci wielu obecna jest również charyzmatyczna przełożona i powojenna dyrektora domu dziecka s. Klara Staszczak. Dla osieroconych dzieci była kochającą i wymagającą, najlepszą pod słońcem matką. Wśród duchowych dzieci s. Klary znajduje się ks. Grzegorz Pawłowski, a właściwie Jakub Hersz Griner. Żydowskie dziecko ocalałe z Holokaustu s. Klara wychowała na dobrego człowieka, który wybrał Chrystusa i kapłańską drogę życia. S. Klarze i innym zasłużonym dla zgromadzenia osobom poświęcona jest okolicznościowa wystawa pt. „Siła wielkich Polaków”. Można ją oglądać w nowym domu przy ul. Kowalskiego 3, wybudowanym jako wotum wdzięczności za 100 lat zgromadzenia. W klasztorze znajduje się otwarta dla wszystkich kaplica, w której przechowywane są relikwie św. Benedykta. W gościnnych progach swoje miejsce znajdują wszyscy zainteresowani duchem benedyktyńskim, a także chorzy, starsi i samotni. Posługi realizowane w ramach projektów „Benedictus” i „Misericordia” są kolejną odpowiedzią na potrzeby czasu.

Bóg we wszystkim uwielbiony

Dziękując za świadectwo życia poświęconego Bogu i opartego na Ewangelii, życia przepełnionego modlitwą, duchem ofiary i miłości do człowieka, abp Stanisław Budzik podkreślał: – Siostry, poświęcając się pracy opiekuńczo-wychowawczej, uczą nas odkrywać Chrystusa, który cierpi i potrzebuje pomocy w swoich braciach najmniejszych, potrzebujących troski i miłości. Za papieżem Franciszkiem, który z okazji Roku Życia Konsekrowanego mówił o potrzebie patrzenia w przeszłość z wdzięcznością, na teraźniejszość z pasją i w przyszłość z nadzieją, mówił: – Benedyktyni Misjonarki spoglądają na historię zgromadzenia z wdzięcznością; dziękują za dzieło św. Benedykta, które ciągle stanowi inspirację dla ich charyzmatu i odpowiadają na znaki czasu, przez które przemawia Duch Święty, wyznaczając kolejne zadania. Przeżywają teraźniejszość z pasją, czego przykładem jest nowy ośrodek i liczne w parafii dzieła apostolskie. Patrzą w przyszłość z nadzieją; modlą się o nowe powołania i bez granic ufają Chrystusowi, dla którego nie ma nic niemożliwego. Dla Niego żyją i pracują, starając się, by Bóg był we wszystkim uwielbiony. Jakby w odpowiedzi matka Marcelina Kuśmierz mówiła: – Dla sióstr ważne są słowa Chrystusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mniecie uczynili”.

2017-12-13 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Są u siebie, w Świętomarzy

Trzydzieści sześć lat temu Matka Generalna Zgromadzenia Sióstr Służebniczek odpowiadając na prośbę ówczesnego bp. Jana Jaroszewicza, podjęła decyzję o utworzeniu nowej placówki w Świętomarzy. 15 sierpnia trzy oddelegowane siostry trafiły do nowej parafii. Służebniczki od lat mieszkają w tym samym domu przy kościele, w skromnych warunkach, ale są częścią społeczności i cieszą się szacunkiem mieszkańców, którzy są im wdzięczni za obecność, modlitwę i pracę

Pierwszą przełożoną była s. Cecylia Barczyńska, towarzyszyła jej jedna siostra. Dopiero w następnych latach doszła jeszcze jedna siostra - pielęgniarka. Zamieszkały w budynku niedaleko kościoła, w którym była organistówka, wikariat i salki katechetyczne. Dla sióstr przeznaczone było kilka pomieszczeń na parterze. Z czasem dom został wyremontowany oraz dobudowano piętro. Ludzie bardzo życzliwie przyjęli siostry i szybko zaprzyjaźnili się z nowymi lokatorkami budynku parafialnego. Ówczesna przełożona s. Cecylia była organistką i katechetką. Druga siostra pełniła obowiązki zakrystianki, a trzecia była pielęgniarką oddelegowaną do chorych. Mały kościół z czasem został rozbudowany, od kilku lat prowadzony jest remont zabytkowej świątyni. Liczba sióstr zmieniała się. Obecnie wspólnotę tworzą trzy siostry. W przeszłości parafia Świętomarz była znacznie większa. Po reorganizacji odeszło od niej kilka miejscowości m.in. Radkowice, Krajków, Grabków i Łomno. - To były zupełnie inne czasy, wspomina s. M. Bogdana, do salki przychodziły dzieci i tu słuchały katechezy. Trzeba było także dojeżdżać do Łomna, tam w prywatnym domu była wynajmowana salka do katechezy. Pierwszą katechetką w Łomnie była s. Lucyna Kaczmarczyk. Uczniowie przychodzili tam po zajęciach lekcyjnych, nikt nie narzekał, nikogo nie brakowało. Sześć kilometrów do Łomna trzeba było pokonać pieszo albo na furmance.
CZYTAJ DALEJ

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Niedziela wrocławska 13/2010

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami wyjątkowy czas - Wielki Tydzień. Głębokie przeżycie i zrozumienie Wielkiego Tygodnia pozwala odkryć sens życia, odzyskać nadzieję i wiarę. Same Święta Wielkanocne, bez prawdziwego przeżycia poprzedzających je dni, nie staną się dla nas czasem przejścia ze śmierci do życia, nie zrozumiemy wielkiej Miłości Boga do każdego z nas. Wiele rodzin polskich przeżywa Święta Wielkanocne, zubożając ich treść. W Wielkim Tygodniu robi się porządki i zakupy - jest to jeden z koszmarniejszych i najbardziej zaganianych tygodni w roku, często brak czasu i sił nawet na pójście do kościoła w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek. Nie pozwólmy, by tak stało się w naszych rodzinach.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy/ Policja zatrzymała sześć osób, które chciały wspiąć się na katedrę w Kolonii

2025-04-13 19:40

[ TEMATY ]

Niemcy

katedra w Kolonii

wspinaczka

Adobe Stock

Katedra w Kolonii

Katedra w Kolonii

Policja w Kolonii, na zachodzie Niemiec, zatrzymała w niedzielę pięciu Francuzów i Belgijkę, którzy chcieli wspiąć się na słynną katedrę w tym mieście - podał portal sieci redakcji RND.

Siły bezpieczeństwa zostały poinformowane przez ochronę kościoła, która w nocy dzięki kamerom monitoringu zauważyła młodych wspinaczy z latarkami czołowymi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję