Jan Paweł II chciał napiętnować schizofrenię naszego świata, który na okropnych sytuacjach kładzie makijaż dobrych uczuć. Wiedział, że w naszych czasach namnoży się fałszywych proroków, strategów zła i wieszczów przyszłości pozbawionej nadziei; Karol Wojtyła nie starał się jednak być herosem, gdyż był po prostu Bożym posłańcem. Ogromne manifestacje we Francji w proteście przeciwko wprowadzeniu kłamliwego małżeństwa między osobami tej samej płci, których odbyło się mnóstwo, są także odpowiedzią na apel wystosowany przez Jana Pawła II na lotnisku Le Bourget 1 czerwca 1980 r., podczas pierwszej podróży do Francji: „Dzisiaj w stolicy dziejów waszego narodu pragnę powtórzyć te słowa, które stanowią tytuł waszej szlachetnej dumy: najstarsza córka Kościoła. (...) Jest tylko problem naszej wierności przymierzu z odwieczną Mądrością, która jest źródłem prawdziwej kultury, czyli wzrostu człowieka – i problem wierności przyrzeczeniom naszego chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego! Więc pozwólcie, że na koniec zapytam: Francjo, córko najstarsza Kościoła, czy jesteś wierna przyrzeczeniom twojego chrztu? Pozwólcie, że zapytam: Francjo, córko Kościoła i wychowawczyni ludów, czy jesteś wierna – dla dobra człowieka – przymierzu z odwieczną Mądrością? Darujcie mi to pytanie. Spytałem jak szafarz przy chrzcie! Spytałem z troski o Kościół, którego jestem pierwszym kapłanem i pierwszym sługą – i z miłości do człowieka, którego wielkość ostateczna jest w Bogu: Ojcu, Synu i Duchu Świętym”. Papież z Polski obudził rewolucyjnego ducha świętych, którzy naznaczyli całą historię Francji.
Za: „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”. Z kard. Robertem Sarahem rozmawia Nicolas Diat. Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2016.
Pomóż w rozwoju naszego portalu