To hasło Roku Duszpasterskiego 2014/205. W tym czasie szczególnie mamy się nawracać i uwierzyć w Ewangelię. Nawracać się to zobaczyć stan swojej duszy i przekonać się, że wymaga ona powrotu na właściwe tory. Wszyscy musimy ciągle do tego dążyć.
Nawrócenie na drogi Boże jest sprawdzeniem, jak w mojej duszy, w moim sumieniu mieści się Dekalog. Jak prawo Boże jest realizowane przeze mnie. Może dzisiaj warto przypomnieć zawołanie św. Jana Pawła II: „Totus Tuus””. Cały jestem Twój, Maryjo! Jestem człowiekiem nawrócenia, który całkowicie zawierzył siebie Panu Bogu. Te słowa Papieża są jednocześnie programem, który powinniśmy wziąć do swojej duszy w nowym roku duszpasterskim. Program ten otrzymujemy w dwóch przykazaniach: miłości Boga i bliźniego. Realizują się one w poszczególnych działach naszego życia: mój Bóg, moja modlitwa, mój dzień święty, święte Imię Boże, a także zawierają się w przykazaniach, które dotyczą mojego stosunku do rodziców, do starszych, do przełożonych, w mojej postawie wobec każdego życia człowieka – od poczęcia do naturalnej śmierci. To również czystość wewnętrzna duszy, czystość młodych ludzi, małżonków. To poszanowanie cudzej własności, którą należy cenić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przede wszystkim trzeba kroczyć w prawdzie i żyć nią. Ma ona siłę wyzwalającą. Najważniejsze dla człowieka jest zauważenie stanu duszy i prawdziwa odpowiedź na pytanie: Jak prawo Boże mieści się w nas i jak jest spełniane w sumieniu. Prawo Boże winno być odczytane w narodzie chrześcijańskim. Jakże boleśnie przyjmowaliśmy informacje o tzw. taśmach, mówiących o brzydocie i spustoszeniu dusz, jak brukowym i ohydnym językiem wypowiadali się ludzie ze świeczników. Było to przykre i smutne. Przy tym można było zauważyć, jak niektóre media chciały to zbagatelizować, przedstawiając jako rzeczy mało ważne. A przecież słowo wypowiadane jest obrazem duszy. Jeżeli dusza jest zbrukana, zamazana i ciemna, to takie samo jest słowo. Mamy więc nad czym pracować. Trzeba chcieć się nawrócić - zrobić rachunek sumienia i zmienić nasze życie społeczne.
Ostatnie wybory samorządowe napełniły nas obawą, że znów doszło do manipulacji, że miały miejsce rzeczy przedziwne. Nie tylko to boli ale woła o nawrócenie. Woła o boski ład i porządek. Tymczasem dąży się do zaśmiecenia i skażenia serc młodych ludzi, a nawet dzieci, wprowadzając niemoralne programy, ideologię genderowską, niszczącą porządek naturalny, biologiczny. Na tym polega ateizacja społeczeństwa, zaplanowane bezbożnictwo. To zabijanie nienarodzonych i eutanazja ludzi starszych, jak dzieje się w niektórych krajach Zachodu.
Chciejmy się nawracać! Wprowadzajmy do naszych rodzin katolickie media, w tym „Niedzielę” i inne katolickie tytuły. Jeżeli rodzina nie ma takiej gazety, trudniej jest się nawrócić. Brak jej pokarmu duchowego, nie żyje Kościołem, nie ma odpowiedniej formacji. Zatem wierzmy w Ewangelię, ona ma się stać księgą naszego życia i przypomnieniem Bożego słowa kierowanego do naszych serc. Ona nas uskrzydli, rozraduje, da Bożą nadzieję i świętą radość.