Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Przed rocznicą urodzin „Samarytanki Zagłębia”

Kiedy 12 lipca 1946 r. zmarła w Sosnowcu Matka Teresa Kierocińska płakali po niej ludzie Zagłębia. Biskup częstochowski Stanisław Czajka mówił: „Jadę na pogrzeb świętej”. 14 października 1983 r. biskup Stefan Bareła rozpoczął jej proces beatyfikacyjny

Niedziela sosnowiecka 43/2014, str. 4

[ TEMATY ]

rocznica

Piotr Lorenc

Sarkofag matki Teresy Kierocińskiej w kościele Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu

Sarkofag matki Teresy Kierocińskiej w kościele Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Wieluniu, gdzie 14 czerwca 1885 r. przyszła na świat Janina Kierocińska, jak też w innych zakątkach kraju, również w diecezji sosnowieckiej wierni wypraszają cud za jej pośrednictwem. W przyszłym roku przypada 130. rocznica urodzin „Matki Zagłębia”, a w 2016 r. – 70. rocznica jej śmierci.

Postać współzałożycielki Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus wpisuje się w historię diecezji sosnowieckiej. Jest to jedyna kandydatka do chwały błogosławionych z naszej diecezji. Dzięki swej dobroci zyskała miano „Matki Zagłębia”. W książce Czesława Ryszki „Święci są wśród nas. Polscy Słudzy Boży do chwały ołtarzy” czytamy o niej: „Gdyby dzisiaj żyła, zostałaby ogłoszona samarytanką Sosnowca. Podobnie jak Matka Teresa z Kalkuty, Matka Kierocińska w trudnych latach przedwojennych i wojennych, współpracując najpierw z Towarzystwem Dobroczynności w Sosnowcu, a potem osiedlając się ze swoimi siostrami w najuboższej dzielnicy tego miasta, dała świadectwo chrześcijańskiego, ewangelicznego miłosierdzia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z matczynym błogosławieństwem

Reklama

Janina myślała o wstąpieniu do klasztoru od najmłodszych lat. Pragnienie obrania tej drogi zakomunikowała rodzicom, lecz taka decyzja nie mogła zadowolić ojca, który pragnął uczynić najmłodszą córkę spadkobierczynią i wybrał dla niej męża. Dziewczyna mimo niepowodzeń trwała w swym postanowieniu, prowadząc głębokie życie duchowe, pomagając matce w prowadzeniu domu.

Ważnym wydarzeniem, które wpłynęło na rozwój jej życia duchowego było spotkanie z o. Anzelmem Gądkiem, karmelitą bosym, przyszłym założycielem Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. Janina wstąpiła do Świeckiego Zakonu Karmelitańskiego w Krakowie. W 1921 r. zmarł jej ojciec. Matka Janiny udzieliła córce błogosławieństwa na drogę życia. Pod koniec tegoż roku o. Anzelm, który był kierownikiem duchowym Janiny, zaproponował jej, aby została przełożoną zgromadzenia karmelitańskiego, które pragnął założyć. Janina propozycję odczytała jako wyraz woli Bożej. Przywdziała habit karmelitański w kościele Sióstr Karmelitanek Bosych w Krakowie, otrzymując imię Teresy od św. Józefa. Wraz z kandydatkami, po obłóczynach udała się do Sosnowca. Przez 25 lat kierowała Zgromadzeniem, troszcząc się o jego rozwój materialny i duchowy.

Duchowe oddziaływanie „Matki Zagłębia”

W latach 20. ubiegłego wieku w Sosnowcu panowały bieda i bezrobocie. Matka Teresa Kierocińska zajęła się udzielaniem pomocy głodującym. Gdy wybuchła wojna, pomagała sierotom, więźniom Auschwitz, Żydom, partyzantom Armii Krajowej. Za jej życia powstały nowe placówki Zgromadzenia. Była człowiekiem głębokiej modlitwy, z której rodziły się wielkie dzieła.

Postulator jej procesu beatyfikacyjnego, o. Michał Machejek, podczas ekshumacji powiedział: „Matka Teresa ukochała Sosnowiec. Mimo różnych propozycji polepszenia sobie życia, nie opuściła miasta i jego ludu. Wrosła mocno w ten teren i jak dąb zapuściła głębokie korzenie duchowe i nie uległa zawieruchom i burzom dziejowym. Wytrwała. Została na tej piaszczystej ziemi, ale pośród serc życzliwych, gorących i wdzięcznych. Dlatego duchowo czuła się tu dobrze. Wróciła do Was, aby prosić o to, czego Wam za życia nie mogła dać. Teraz jest mocniejsza przed tronem Boga, którego bez granic ukochała. Bóg jej niczego nie odmówi dla Waszego dobra. Wierzcie jej słowom”.

Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus proszą wszystkich o informacje o łaskach otrzymanych za przyczyną Założycielki Zgromadzenia. Każdego 12. dnia miesiąca o godz. 18 w kościele Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu, gdzie znajduje się sarkofag z doczesnymi szczątkami Sługi Bożej, odprawiana jest Msza św. w intencji wyniesienia jej do chwały błogosławionych.

2014-10-23 11:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Są małżeństwem od 80 lat. "Dębowa" rocznica ślubu

[ TEMATY ]

rocznica

TOP10

Prawdopodobnie najdłużej żyjące małżeństwo w Europie i jedno z najdłużej żyjących na świecie mieszka w Ryczyskach w gminie Miastków Kościelny. Władysława i Jan Dadasowie przeżyli ze sobą... 80 lat i 10 lutego świętowali „dębową” rocznicę ślubu. W maju pan Jan obchodził będzie swoje setne urodziny.

Po „dębowych”, na kolejne rocznice nie ma nazwy, bo chyba nie przypuszczano, że można tyle lat być małżeństwem. Dokonali tego państwo Władysława i Jan Dadasowie z gminy Miastków Kościelny, którzy 10 lutego świętowali w gronie najbliższych 80. rocznicę ślubu. Prawdopodobnie są najstarszymi małżonkami na naszym kontynencie i pewnie jednym z najdłużej żyjących małżeństw na świecie. Tak przynajmniej wynika z dostępnych źródeł. www.podlasie24.pl/
CZYTAJ DALEJ

Ks. Jan Kaczkowski: Katolicyzm kucany

2025-12-02 20:59

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Mat.prasowy

Postawy wiernych podczas momentów mszy świętej, gdy należy przyjąć postawę klęczącą, mieszczą się w szerokim zakresie: od klasycznej (oba kolana na ziemi), przez „na myśliciela” (jedno kolano na ziemi, druga noga ugięta pod kątem prostym, łokieć na jej udzie, głowa oparta o dłoń tej ręki), dalej „na panczenistę” (myśliciel, ale kolano nie dotyka posadzki), aż po pełen przykuc (półśrodek rozwiązujący dylemat: głupio stać, a jak się klęknie, to pobrudzi się ubranie) plus improwizacje w stylu wolnym.

Fragment książki Linoskoczek. Biografia duchowa ks. Jana Kaczkowskiego, zobacz więcej: boskieksiazki.pl.
CZYTAJ DALEJ

Podwójnie okradzeni

2025-12-03 08:00

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Niemiecka prasa nie pozostawia złudzeń. „Trudno o bardziej cyniczne podejście” – pisze Süddeutsche Zeitung, komentując spotkanie Friedricha Merza z Donaldem Tuskiem. I rzeczywiście, trudno o lepsze słowo niż właśnie cynizm, gdy po raz kolejny Polacy słyszą z Berlina pełne współczucia formułki, a zaraz potem – pustkę. Ani deklaracji, ani kwot, ani nawet pozorów powagi wobec największej w Europie ofiary II wojny światowej.

Tym bardziej bolesne jest to, że w tej pustce zaczyna się odbijać nasz własny rząd. Jeszcze przed wyborami Koalicja Obywatelska wspólnie z PiS popierała sejmową uchwałę o dochodzeniu zadośćuczynienia za niemieckie zbrodnie. Uchwałę jednoznaczną: Polska nie zrzekła się roszczeń, straty wyniosły biliony, a odpowiedzialność Niemiec pozostaje nieprzedawniona – moralnie, historycznie, politycznie. Wtedy Tusk i jego ludzie głosili to samo, co Mularczyk i Kaczyński. Dziś tamte deklaracje wiszą w próżni, jakby należały do innej epoki i innych polityków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję