W życiu każdej parafii katolickiej, przynajmniej raz na 10 lat zdarza się czas szczególny, kiedy wszyscy parafianie mogą dać szczególny wyraz swej wiary i przywiązania do Kościoła. Ten czas to misje św. Nie są to tradycyjne rekolekcje, jak np. przeżywane w czasie Adwentu czy Wielkiego Postu; nie są to nawet jak wiele osób uważa przedłużone rekolekcje. Misje to o wiele więcej, ponieważ wpisują się w realizację wielkiego zadania, jakie Jezus powierzył swoim uczniom. Misje są zatem głoszeniem Królestwa Bożego, Królestwa przebaczenia, miłości i pokoju, które jako pierwszy głosił sam Jezus podczas swojego życia na ziemi.
Reklama
Głoszenie nauk misyjnych najczęściej przypada w udziale doświadczonym misjonarzom ze zgromadzeń, których głównym zadaniem jest przekazywanie Słowa Bożego wśród ludzi różnych stanów, zawodów i poglądów. W listopadzie 1732 r. w miejscowości Scala pod Neapolem św. Alfons Maria Liguori założył Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, znane obecnie jako redemptoryści. Powołane w celu głoszenia Ewangelii ludziom zaniedbanym religijnie i ubogim zgromadzenie, bardzo szybko stało się jednym z najbardziej znanych i cenionych na świecie zakonów misyjnych. Do Polski redemptorystów sprowadził w 1787 r. św. Klemens i założył ich pierwszą placówkę w Warszawie przy kościele św. Benona. Po kasacie w 1808 r., redemptoryści na 10 lat wznowili działalność w 1824 r. w Piotrkowicach na Kielecczyźnie. Na stałe osiedlili się w Polsce w 1883 r. w Mościskach, dzięki staraniom o. Bernarda Łubieńskiego. Po pierwszej fundacji nastąpiły kolejne: w Tuchowie, Krakowie, Maksymówce i Warszawie, stopniowo obejmując wszystkie zabory. Zgromadzenie rozwijało się do tego stopnia dynamicznie, że w 1909 r. utworzono polską prowincję, która obecnie jest jedną z najliczniejszych w zgromadzeniu. Właśnie jej przedstawiciele z Krakowa ojcowie Andrzej Kukła i Mirosław Lipowicz przez 8 dni maja głosili nauki misyjne w zwierzynieckiej parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Misjonarze spotykali się z dziećmi i młodzieżą, osobami samotnymi i chorymi, głosili nauki dla mężczyzn i kobiet. W czasie trwania tego swoistego maratonu modlitewnego przypadał ważny dla parafii odpust ku czci św. Jana Nepomucena, podczas którego młodzież gimnazjalna przystąpiła do sakramentu bierzmowania. Innego dnia małżonkowie mogli odnowić przysięgę małżeńską. Ukoronowaniem czasu misyjnego jest zazwyczaj przypadające w niedzielę uroczyste zakończenie. Tym razem zbiegło się ono z tradycyjnym, corocznym zjazdem kombatantów 9. Pułku Piechoty Legionów Ziemi Zamojskiej. Przybyli na swoje święto kombatanci nie zawiedli się podczas Liturgii sprawowanej w ich intencji. Ojciec Andrzej, głoszący w tym dniu nauki misyjne, zwrócił się właśnie do nich, stawiając ich życie za przykład patriotyzmu i całkowitego oddania wierze ojców, dzięki którym przetrwali czasy walki, a potem komunistycznych prześladowań. Byli wierni do końca swojej przysiędze, wierni ideałom, które umieścili na swoich sztandarach, gdzie czytamy znamienne słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna” mówił Misjonarz, cytując następnie rotę akowskiej przysięgi.
Późnym popołudniem przed krzyżem misyjnym, umieszczonym przy kościele parafialnym 10 lat temu, odbyło się nabożeństwo ponownego poświęcenia krzyża. Licznie zgromadzeni wierni mogli także poświęcić krzyże, obrazy i inne pamiątki, które niewątpliwie będą im długo jeszcze przypominać ten szczególny czas. Misje zakończyło symboliczne zamknięcie Ewangeliarza, jednak obecność wiernych z pewnością będzie przynosić obfite owoce, bo jak powiedział proboszcz zwierzynieckiej parafii ks. Błażej Górski Pan Bóg pozwolił nam zasmakować słodyczy Jego Słowa. Przez posługę misjonarzy zasiał w nas swoje Słowo. My je przyjęliśmy i teraz pozostaje nam wydawać jego błogosławione owoce.