O bł. Karolinie, św. Stanisławie Kostce, roli duszpasterzy, kierunkach formacji młodzieży z biskupem Adamem Babem na ogólnopolskich rekolekcjach rozmawiali asystenci diecezjalni Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
„Potrzebujemy dziś wyjątkowego wsparcia takich patronów jak bł. Karolina. Nie będzie jednak tak dynamicznego duszpasterstwa młodzieży, jak to jest możliwe, jeśli nie będziemy pogłębiali naszej pobożności w tym kierunku.” – powiedział ks. Zbigniew Szostak.
Podziel się cytatem
W czasie pracy w grupach, asystenci podkreślali konieczność podnoszenia jakości form i wszelkich działań prowadzonych przez Stowarzyszenie. Zwrócono także uwagę na potrzebę dbałości o wysoki poziom kultury duszpasterskiej.
„Młodzież potrzebuje, aby ksiądz im imponował nie przez to, co posiada, ale przez to kim i jaki jest.” – podkreślał rekolekcjonista ks. Zbigniew Kucharski.
Podziel się cytatem
Asystent z archidiecezji gdańskiej wskazywał na konieczność równoległości w stawianiu zadań oraz wymaganiu z budowaniem doświadczenia wspólnoty w środowisku młodzieży.
Asystent generalny ks. Andrzej Lubowicki zachęcał: "Wykorzystajmy najbliższy czas, który jest „rokiem bł. Karoliny”. Nasza Patronka wraz z św. Stanisławem Kostką niewątpliwie orędują nie tylko za KSM-em, ale i za całą polską młodzieżą przed Panem Bogiem."
Podziel się cytatem
„Przeżywając drogę krzyżową szlakiem męczeństwa bł. Karoliny dotykamy tego dramatu, który 110 lat temu tutaj się wydarzył. Jednak jest on m.in. inspiracją do bycia wytrwałym.” – podkreślał kustosz sanktuarium.
Na zakończenie trzydniowych rekolekcji prowadzący ks. Zbigniew Kucharski zachęcił „Bądźmy prawdziwymi mężczyznami. Nie wyolbrzymiajmy trudów duszpasterskich jakie nas dziś otaczają, abyśmy w przyszłości idąc do nieba, mogli patrzeć prosto w oczy witającym nas męczennikom, więźniom obozów koncentracyjnych, powstańcom warszawskim. Osobiście nie będę się ośmieszał tłumacząc tam im w jakich ciężkich czasach żyłem...”
Przed wyjazdem z sanktuarium księża asystenci dokonali aktu zawierzenia Bogu Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży przez wstawiennictwo bł. Karoliny.
Międzypokoleniowe spotkania KSM-owiczów odbywają się w Domu Rekolekcyjnym Emaus w Zielonej Górze
Młodzież i dorośli – czy mimo różnicy pokoleniowej mogą się porozumieć? Jak najbardziej. Udowodniło to Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.
Kiedy dostałam SMS z informacją, że KSM organizuje spotkanie dla seniorów, pomyślałam, że to super – młodzież wymyśliła jakieś zajęcia integracyjne dla osób starszych. I dopiero później dotarło do mnie, że chodzi o nas, KSM-owiczów seniorów – śmieje się Małgorzata Jaskulska. Kim są KSM-owicze seniorzy? To osoby, które formowały się w tym stowarzyszeniu, ale ukończyły już 35 lat, czyli przestały być młodzieżą. Przynajmniej według metryki, bo przecież w środku młodym można pozostać, jak długo się chce. – Tak naprawdę cały czas się jest w tej wspólnocie. Ja akurat czynnie udzielałem się w KSM od 20. do 30. roku życia. Ale KSM zawsze zostaje w sercu i KSM-owiczem jest się do końca życia. Mimo że człowiek jest już starszy, to nadal czuje się młody w środku i nadal chce działać. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży zaszczepia chęć i potrzebę działania, a potem to „zostaje w genach”. I jeśli nawet nie jest się już w młodzieżowej wspólnocie, to zawsze czegoś takiego brakuje i człowiek dalej działa, już wśród dorosłych – mówi Grzegorz Junke.
Na Jasną Górę, po sześciu dniach, dotarła 39. Wadowicka Piesza Pielgrzymka, a w niej dwieście osób. Jak podkreślali pątnicy w drodze wypraszali łaski dla siebie, ojczyzny. Szczególne miejsce w ich modlitwie i trudzie zajmowała osoba rodaka św. Jana Pawła II.
- Pielgrzymka daje wielką radość, nadzieję i satysfakcję, że mogę pielgrzymować w tak wspaniałej wspólnocie z Wadowic, gdzie sam nasz rodak, Ojciec Święty powiedział, że tam się wszystko zaczęło. Z tych Wadowic pielgrzymujemy do Matuchny na Jasną Górę. Wizerunek Jana Pawła II nie tylko widnieje na emblematach, banerze, ale przede wszystkim jest on w sercu każdego pielgrzyma. – powiedział Janusz Glanowski, przewodnik pielgrzymki.
Tylko otwarcie się na coś, co nas odrywa od nas samych, a zarazem nas napełnia sprawia, że nasze życie rozkwita - powiedział papież Leon XIV w rozważaniu przed niedzielną modlitwą Anioł Pański w Castel Gandolfo.
Dziś liturgia poddaje naszej uwadze gościnność Abrahama i jego żony Sary, a także sióstr - Marty i Marii, przyjaciółek Jezusa (por. Rdz 18, 1-10; Łk 10, 38-42). Ilekroć przyjmujemy zaproszenie na Wieczerzę Pańską i przystępujemy do stołu eucharystycznego, to sam Bóg „przechodzi, aby nam usłużyć” (por. Łk 12, 37). A przecież nasz Bóg umiał najpierw stać się gościem i także dzisiaj stoi u naszych drzwi i kołacze (por. Ap 3, 20). Znamienne jest, że w języku włoskim słowo „l’ospite” oznacza zarówno tego, kto gości, jak i tego kto jest gościem. Tak więc w tę letnią niedzielę możemy kontemplować wzajemność gościnności, bez której nasze życie staje się uboższe.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.