We wtorek 22 stycznia w gorzowskiej katedrze zgromadzili się duchowni, osoby życia konsekrowanego i świeccy, aby pod przewodnictwem bp. Stefana Regmunta dziękować Bogu za dar życia i posługi w naszej diecezji bp. Wilhelma Pluty. Minęło właśnie 27 lat od tragicznej śmierci tego szczególnego pasterza Kościoła nad Odrą, Wartą i Bałtykiem
Pamięć tego niezwykłego pasterza jest wciąż żywa w sercu duchowieństwa i wiernych. Trwają modlitwa i przekonanie, że jego wstawiennictwo u Boga jest skuteczne. Chcemy nieustannie, wpatrując się w przykład życia tego kapłana i biskupa, uczyć się miłowania Boga, Kościoła i Ojczyzny - powiedział we wstępie do Mszy św. bp Stefan Regmunt.
Oprócz biskupa pomocniczego Tadeusza Lityńskiego oraz biskupów seniorów Adama Dyczkowskiego i Pawła Sochy w Eucharystii uczestniczyli kapłani, siostry zakonne i wierni z miasta Gorzowa. Byli tam przedstawiciele rozmaitych środowisk kościelnych i życia społecznego: parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych, członkowie stowarzyszeń diecezjalnych i szkół katolickich Gorzowa. Szczególnymi gośćmi uroczystości była rodzina bp. Wilhelma.
W tym roku homilię wygłosił postulator procesu beatyfikacyjnego ks. dr Dariusz Gronowski. W swoim słowie ukazał osobę bp. Wilhelma jako ojca Soboru Watykańskiego II i gorliwego realizatora idei soborowych w diecezji. - Wspomniałem o dwóch rzeczach, które bp Pluta uznał na soborze za centralne. Pierwszą z nich było powszechne powołanie do świętości. I nie przypadkiem był to jego priorytet w nauce posoborowej, skoro jako ojciec soborowy już na pierwszej sesji w tej sprawie wystąpił i takiego zapisu się domagał. Mówił, że sobór musi to podkreślić. Wyjaśnił, że trzeba podkreślać życie łaski i życie świętości u każdego w Kościele - mówił podczas homilii ks. Gronowski.
Bóg powołał do siebie bp. Wilhelma Plutę 22 stycznia 1986 r. Sługa Boży zginął tragicznie w wypadku samochodowym, jadąc do Gubina na spotkanie z tamtejszymi kapłanami. Pasterzował jako biskup najpierw wielkiej Administracji Apostolskiej Gorzowskiej, a później został pierwszym biskupem diecezjalnym gorzowskim. Jego posługa wywarła niezatarte piętno na naszym Kościele diecezjalnym. We wstępie do Mszy św. ks. Tomasz Gierasimczyk - referent Wydziału Duszpasterskiego kurii powiedział: - Wszyscy razem mamy nadzieję na szczęśliwe zakończenie trwającego procesu beatyfikacyjnego dziś sługi Bożego i kandydata na ołtarze bp. Wilhelma Pluty. Swoistą odpowiedzią na pytanie o czas beatyfikacji były słowa ks. Gronowskiego: - Osobiście, z każdym dniem coraz bardziej poznając sługę Bożego, jestem coraz bardziej przekonany o jego świętości. Wszystko jest więc na dobrej drodze. Nie sposób podać konkretne daty, bo nie sposób wszystko przewidzieć, ale to jeszcze będzie za naszego życia - dodał na koniec homilii ks. Gronowski.
30 listopada przypada 430. rocznica urodzin św. Andrzeja. Data urodzin jest umownie przyjęta, gdyż w dokumentach, jakie dotychczas znamy, trudno napotkać wiadomości na ten temat. Tego dnia odbędą się uroczystości ku czci świętego.
Dziwnym się wydaje, że zakon jezuitów, który znany jest w Polsce z bogatego archiwum, nie posiada dokumentu, który podaje datę urodzenia, miejsce i imiona najbliżej rodziny św. Andrzeja Boboli. Stąd przez lata powstawały różne hipotezy, szczególnie dotyczące miejsca jego urodzenia, zaś z ustaleniem daty urodzin nie było większych trudności. Dziś generalnie, jako miejsce urodzin przyjmuje się Strachocinę, parafię w archidiecezji przemyskiej na Podkarpaciu. Wpływ na tę decyzję miała praca ks. Jana Poplatka, jezuity, o bł. Andrzeju Boboli z roku 1936, ale decydujący wydarzenie z 16 maja 1987 r., gdy podobnie jak w Pińsku i Wilnie, św. Andrzej ponownie objawił się i powiedział, że trzeba go tutaj zacząć czcić. Kult świętego w parafii rozpoczął się w roku 1988. Dziś Strachocina staje się ważnym ośrodkiem w szerzeniu jego kultu w naszej Ojczyźnie.
W kolejną rocznicę przejścia Jana Pawła II do Domu Ojca publikujemy świadectwa osób, które były obecne wówczas w apartamentach papieskich: ks. prof. Tadeusza Stycznia, kard. Stanisława Dziwisza i dr. Renato Buzzonetti, papieskiego lekarza:
W momencie kiedy Ojciec Święty skonał, dostrzegłem niezwykły kontrast. Jeszcze niedawno ten niezwykły ból na jego twarzy. To skrępowanie przyrządami, które miały pomóc przedłużyć mu życie. On, który widzi swoją wierność Ojcu przez to, że służy, ale służąc ma prawo, żeby mu nie skracać drogi cierpienia do Ojca. Byłem świadkiem, jak podnosił ręce skowane. Czy nie prosił Ojca: bo jeśli to jest rzeczywiście dość, to chyba niech moi opiekunowie - jacy dobrzy, byłem tego świadkiem - rozumieją i to, że ja mam prawo oddać życie, a nie zatrzymywać życie, że Ty jesteś tym, który rozstrzyga. I te ręce, które oglądał cierpiący Papież i wysoko podnosił, jak gdyby wołał .
"Chrystus i jawnogrzesznica", Nicolas Poussin (1653 r.)
Ważne jest, aby w każdej sytuacji kryzysowej, którą przeżywam, zaprosić Jezusa. On jest pomocą, światłem i On udziela łaski, aby z trudności wyjść i stać się lepszym czy mądrzejszym.
Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.