Reklama

Niedziela Częstochowska

Mapa miłosierdzia

Niedziela częstochowska 41/2012, str. 6

[ TEMATY ]

miłosierdzie

TOMASZ LEWANDOWSKI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czym jest miłosierdzie? Jednorazowym gestem dobrej woli wobec nieszczęśliwego, czy raczej pewną filozofią życia, postawą człowieka, który nie potrafi przechodzić obojętnie wobec biedy

Ci którzy zajmują się działalnością charytatywną, przekonują, że pomoc, by była celowa, sensowna i szybka, powinna odbywać się profesjonalnie.
Pozaznaczałam więc na mapie Częstochowy miejsca, w których tak właśnie się dzieje – gdzie pomaga się za darmo. Dokąd trafiają nasze datki, ofiary, a także cześć podatków. Okazało się, że jest tych miejsc całkiem sporo. Skąd więc wokół nas tyle ludzkiego nieszczęścia? Nic jednak nie powinno zwalniać nas, pojedynczych osób, od bycia miłosiernym, czyli po prostu – od bycia dobry człowiekiem.
Zacznijmy naszą wędrówkę po mapie miłosierdzia od miejsca, które dla wielu jest „ostatnią deską ratunku”. Przy ul. Staszica ulokowany jest Dom Dobroczynności, który prowadzi Caritas Archidiecezji Częstochowskiej. W tym budynku mieszczą się nie tylko biura instytucji, ale i jadłodajnia oraz „Oaza” – miejsce schronienia dla kobiet i dzieci, najczęściej ofiar przemocy domowej.

Najpierw nakarmić

Caritas stawia akcent na rzecz podstawową – nakarmić głodnych. Prowadzi więc w całym mieście kilka jadłodajni: przy archikatedrze, przy ul. Focha w budynku Dzieła w Służbie Miłosierdzia Bożego, na ul. Kordeckiego w Dolinie Miłosierdzia Bożego. Na Rakowie jadłodajnia działa przy kościele św. Józefa, a na Ostatnim Groszu przy kościele św. Antoniego. Poza Częstochową caritasowskie jadłodajnie działają w Zawierciu (parafia Świętych Apostołów Piotra i Pawła) i w Radomsku przy kościele św. Lamberta. Do tego należy dodać nieformalne punkty dokarmiania – wystarczy w porze posiłków przejść pod domami zgromadzeń, zwłaszcza żeńskich, by zauważyć kolejki oczekujących. Dla rzetelności – także ojcowie paulini prowadzą własny punkt rozdawania żywności na ul. Klasztornej. Jest też kilka miejskich parafii prowadzących na własną rękę rozdawnictwo pieczywa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Potem dać schronienie

Jak już wspomniano, kobiety i dzieci znajdują dach nad głową i szansę na normalne życie w Domu Dobroczynności. Dla bezdomnych mężczyzn przygotowano dwa schroniska, oba blisko siebie przy ul. Krakowskiej. Jedno pod zarządem Caritas, drugie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS). Oba przytuliska nie stoją nigdy puste, ale w okresie jesiennych i zimowych chłodów ratują bezdomnym ludziom życie. Ryszard Gosek, jeden opiekunów przytuliska dla bezdomnych przy ul. Krakowskiej 80/15, mówi: „Pamiętajmy, że ludzie bezdomni to nie tylko ludzie z czerwonym nosem. Tacy też bywają, ale jest ich zdecydowana mniejszość. Noclegownie, przytuliska, schroniska zapewniają pomoc bezdomnym w formie noclegu i wyżywienia. Dbają o higienę pensjonariuszy i otoczenia. Gwarantują dostęp do pomocy medycznej. Udzielają porad prawnych. Pomagają w poszukiwaniu pracy. Motywują i pomagają w podjęciu leczenia odwykowego”.

Reklama

Wsparcie dla rodzin i chorych

Duży akcent kładą organizacje charytatywne na pomoc rodzinie, przede wszystkim tej borykającej się z chorobą i niepełnosprawnością. I tak przy ul. Jasnogórskiej ma swoją siedzibę Centrum Pomocy Dziecku Niepełnosprawnemu i Jego Rodzinie. Caritas prowadzi na Rakowie, przy ul. Rapackiego, podobną placówkę – Dom Miłosierdzia.
I Caritas i MOPS wypracował system zapomóg finansowych, w tym docelowych, na konkretny cel – np. zakup leków, opału na zimę czy wyprawki szkolnej. Dla osób starszych, chorych, zniedołężniałych, które nie stać na wynajęcie prywatnie opieki pielęgniarskiej, wielką pomocą są panie ze Stacji Opieki Pielęgniarskiej (ul. Krakowska). Pielęgniarki Caritas dojeżdżają do pacjenta, wykupują recepty, pilnują terminów wizyt u lekarza, wykonują zastrzyki i inne zlecone zadania medyczne. Podobne usługi pielęgniarskie prowadzi także MOPS – są bezpłatne dla osób z najniższymi dochodami.
MOPS ma także kilka adresów ważnych dla rodzin i osób indywidualnych, które szukają pomocy. Warto tu wymienić Dział Pomocy Niepełnosprawnych, który mieści się przy ul. Niepodległości. Na Nowowiejskiego działa Zespół Pomocy Osobom Bezdomnym i Grupom Wybranym. Na ul. Focha pracuje się z ludźmi obarczonymi problemami psychicznymi.
MOPS, podobnie jak Caritas, ma swoje placówki porozrzucane po całym mieście. Jego oddziały znajdują się w większości częstochowskich dzielnic, a przy al. Niepodległości czy ul. Nowowiejskiego znajdują się nawet po trzy punkty. Chodzi o skrócenie drogi dla petenta, o lepsze poznanie potrzeb i szybsze dotarcie z pomocą.

Reklama

Caritas, MOPS i...

Nie można przy rysowaniu częstochowskiej mapy miłosierdzia pominąć tego adresu – Polski Czerwony Krzyż przy ul. Waszyngtona. PCK to najstarsza organizacja charytatywna działająca na ziemiach polskich. Wśród wielu projektów PCK warto, naszym zdaniem, zwrócić uwagę na Bank Żywności, który realizuje Europejski Program Pomocy Żywnościowej. Żywność z unijnym znaczkiem trafia do najbiedniejszych rodzin nie tylko w Częstochowie, ale rejonie kłobuckim, myszkowskim czy zawierciańskim. PCK ocenia, że z tej formy wsparcia korzysta ok. 40 tys. osób.

Nie samym chlebem

Specyfiką działania Caritas, tym co go odróżnia od innych organizacji charytatywnych, jest jego dbałość także o potrzeby ducha podopiecznych. Wszak „nie samym chlebem żyje człowiek”, stąd z inicjatywy i pod egidą Caritas istnieje wiele duszpasterstw, które wspierają wiernych, tworzą małe społeczności nawzajem pomagających sobie ludzi, prowadzą wielu wątpiących czy złamanych przeciwnościami losu ludzi z powrotem do Boga. Na długiej liście tych duszpasterstw należy wymienić: duszpasterstwo niepełnosprawnych, w tym głuchoniemych i niedowidzących; duszpasterstwa ludzi walczących z nałogami, jak alkohol czy narkotyki, zagubionych społecznie i moralnie, bezrobotnych i wiele innych.

Niepełna mapa

Opisaliśmy zaledwie część miejsc, w których miłosierdzie nabiera konkretnego kształtu. Warto uzmysłowić sobie, że nawet najlepiej zorganizowane społeczeństwo, najbogatszy kraj, boryka się z biedą i nieszczęściem swoich obywateli. I nic nas nie zwalnia ze wspierania tych, którzy ową pomoc systemową niosą. Ale nie wolno nam zapomnieć, że w oczach Boga bezcenny jest nasz pojedynczy gest miłosierdzia.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 11/2010, str. 17

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Płock

Przemysław Jahr

Pozostanie zapewne tajemnicą odpowiedź na pytanie: Dlaczego Pan Jezus wybrał Płock na miejsce pierwszych objawień związanych z orędziem Miłosierdzia Bożego? Faktem jest, że klasztor Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku, przy Starym Rynku 14/18, na zawsze wpisał się w historię nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, o którym kard. Franciszek Macharski powiedział: „To nie jedno więcej nabożeństwo, to nie jedna więcej książeczka i obraz. Z nikim i niczym nieporównywalne nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego decyduje o losach świata, o losach ludzkości”.
Rok 1930. Kolejna zmiana placówki w życiu s. Faustyny, siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, tym razem do Płocka. Pan bogaty w miłosierdzie ma swój plan. Dzień 22 lutego 1931 r. przyniósł w jej życiu niespodziewane „zwiastowanie”: rozpoczął prorocką misję s. Faustyny, która miała za zadanie przypomnienie i głoszenie światu biblijnej prawdy o miłości miłosiernej Pana Boga do człowieka poprzez czyny, słowa i modlitwę.
Tego dnia wieczorem do jej płockiej celi przyszedł Pan Jezus w postaci, jaką widzimy na obrazie Miłosierdzia Bożego. S. Faustyna otrzymała niezwykłe polecenie: „Wymaluj obraz według rysunku, jaki widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie” (por. Dz. 47). Pan Jezus powiedział też: „Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie” (Dz. 47).
Cześć tego obrazu polega na ufnej modlitwie, połączonej z czynną miłością bliźniego. Zbawiciel powiedział także, że obraz ma „przypominać żądania mojego miłosierdzia, bo nawet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków” (Dz. 742). Do tak rozumianego kultu przywiązane zostały obietnice Pana Jezusa: „Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie” (Dz. 48). Obiecał też zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi już tu, na ziemi, a szczególnie w godzinie śmierci. Zapewnił, że sam będzie bronił taką duszę jako swojej chwały. Pan Jezus pragnie przez ten obraz udzielać ludziom wielu łask, ale też chce, by ludzie modlili się przed nim, wypraszając miłosierdzie dla siebie i całego świata, bo nie zazna ludzkość uspokojenia, dopóki nie zwróci się z ufnością do Jego miłosierdzia (por. Dz. 570).
Pierwszy obraz „Jezu, ufam Tobie” został wymalowany ponad 3 lata później, w Wilnie, przez Eugeniusza Kazimirowskiego, pod dyktando św. s. Faustyny i dzięki zaangażowaniu bł. ks. Michała Sopoćki - jej spowiednika oraz przełożonej m. Ireny Krzyżanowskiej. Obraz jednak nie był tak piękny, jak w wizji s. Faustyny: „Kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś?”. W odpowiedzi usłyszała pouczające i bardzo ważne słowa: „Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej” (Dz. 313). Pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego nadal pozostaje w Wilnie. Dzisiaj powszechnie znany jest w świecie obraz, który odbiera cześć w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach, namalowany przez artystę malarza Adolfa Hyłę w latach II wojny światowej (1944). W płockim sanktuarium Bożego Miłosierdzia czczony jest obraz Jezusa Miłosiernego pędzla Elżbiety Hofman-Plewy, namalowany w początkach lat 90. XX wieku.
Papież Jan Paweł II powiedział, że nic nie jest tak potrzebne człowiekowi jak Miłosierdzie Boże. Patrząc na ten obraz z ufnością, można w sercu usłyszeć to, co słyszała s. Faustyna: „Nie lękaj się niczego, Ja jestem zawsze z tobą” (7 czerwca 1997 r., Kraków-Łagiewniki), a słowa: „Jezu, ufam Tobie”, według Jana Pawła II, mają być jasnym wskaźnikiem dla ludzkich serc na każdy czas. Niech to wyznanie wypowiedziane z miłością będzie dla nas wszystkich przesłaniem nadziei i umocnieniem na drogach codzienności i zachętą do pełnienia dzieł miłosierdzia z miłości do Jezusa.
W płockiej kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia już w 1939 r. umieszczony został obraz Pana Jezusa, namalowany według wizji s. Faustyny, który w strasznych latach okupacji budził nadzieję i był znakiem wzywającym do pełnienia aktów miłosierdzia wobec ludzi będących w wielorakich potrzebach. W 1950 r. siostry zostały wyrzucone z klasztoru płockiego przez ówczesne władze komunistyczne. Mogły powrócić do swojej własności dopiero po 40 latach, w roku 1990.
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przy Starym Rynku - przyciąga jak magnes wielu czcicieli. Jest licznie nawiedzane przez mieszkańców Płocka, pielgrzymów z Polski i grupy zagraniczne. Obraz Jezusa Miłosiernego z podpisem: „Jezu, ufam Tobie”, umieszczony w głównym ołtarzu, św. s. Faustyna pogodnie, ale bacznie spoglądająca z obrazu na bocznej ścianie, całodzienna adoracja Pana Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie, a przy tym „stały” konfesjonał tworzą klimat Bożej obecności oraz pociągają do ufnej modlitwy i zawierzenia siebie i swoich problemów Temu, który jest samą miłością i miłosierdziem.
Po 19 latach modlitwy i pracy w Płocku siostry przystąpiły do rozbudowy sanktuarium: nowej świątyni, muzeum oraz całego zaplecza dla pielgrzymów i apostołów Bożego Miłosierdzia, którzy tutaj korzystają z formacji. Na miejscu, gdzie stała figura Pana Jezusa Miłosiernego, przypominająca wizję św. s. Faustyny, wybudowana zostanie kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu.

CZYTAJ DALEJ

O Marii Okońskiej „Kobiecie mężnej i ofiarnej w służbie Kościołowi” podczas konferencji na Jasnej Górze

2024-05-11 14:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BP JG

„Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” - głosiła jej dewiza. Co dzisiaj może powiedzieć współczesnej kobiecie Maria Okońska, uczestniczka powstania warszawskiego, niestrudzona apostołka w trudnych czasach reżimu komunistycznego, bliska współpracownica Prymasa Tysiąclecia? Zastanawiano się nad tym podczas odbywającej się na Jasnej Górze konferencji.

Poświęcona jest ona życiu, duchowości, dziełu założycielki Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, który od początku swojej działalności jest związany z Jasną Góra. Spotkanie zatytułowane „Kobieta mężna i ofiarna w służbie Kościołowi” zorganizowane zostało przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego i Klasztor OO. Paulinów na Jasnej Górze.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie jest drogą Chrystusa ku pełni objawienia

2024-05-12 16:20

Magdalena Lewandowska

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Wniebowstąpienie Jezusa nie oznacza Jego oddalenia – napisał na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji kard. Robert Sarah.

Na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji Eucharystii we wrocławskiej katedrze przewodniczył bp Maciej Małyga. Z powodów zdrowotnych nie przyjechał kard. Robert Sarah, ale wierni usłyszeli jego homilię i rozesłanie napisane specjalnie na tę okazję. Odczytał je ks. Piotr Wiśniowski z telewizji EWTN.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję