Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan: materiały stworzyła prześladowana wspólnota
Rozpoczął się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. W tym roku odbywa się pod hasłem: „Będziesz miłował Pana, swego Boga…, a swego bliźniego jak siebie samego”. Zostało ono zgłębione przez zespół ekumeniczny z Burkina Faso przy pomocy lokalnej wspólnoty Chemin Neuf, którzy następnie przygotowali materiały na tegoroczną edycję tygodnia modlitw.
Jak podkreśla ks. Juan Usma Gomez, szef zachodniej sekcji Dykasterii ds. Jedności Chrześcijan, kontekst, w jakim żyje wspólnota z Burkina Faso, nadaje szczególną wymowę przygotowanemu przez nią opracowaniu.
Podziel się cytatem
„W Burkina Faso wierzący w Chrystusa są mniejszością i przechodzą przez niezwykle trudną sytuację prześladowania. I ta cierpiąca wspólnota zaprasza nas do modlitwy o miłość” - mówi duchowny. To niezwykłe świadectwo wierności Ewangelii i wypełnienia tego, czego chciał nas nauczyć Jezus przez przypowieść o Miłosiernym Samarytaninie.
Chrześcijanie z Burkina Faso próbują nas zainspirować, nie tylko dzieląc się tym, jak w Afryce praktykuje się gościnność i wsparcie, ale także zapraszając do refleksji nad tekstami ojców Kościoła. „[Ci ostatni] przekazali nam odczytanie przypowieści, widząc w Miłosiernym Samarytaninie przewodnika, którym jest Chrystus, a w cierpiącym człowieku Adama, który zszedł z raju na ziemię i przeżywa trudne chwile. Miejscem, gdzie go przyjęto, jest Kościół - wspólnota, który musi przyjąć pełną miłości troskę o wszystkich, bez względu na ich religię, narodowość, rasę czy przynależność do jakiekolwiek społeczności” - wyjaśnia ks. Usma Gomez.
Ordynariusz burkińskiej diecezji Banfora podniósł alarm w sprawie zaginięcia miejscowego kapłana. Nie ma o nim wieści od dwóch dni. Według miejscowych źródeł ks. Rodrigue Sanon został porwany przez lokalne grupy zbrojne w celu odsprzedania go w ręce dżihadystów.
Od kilku lat Burkina Faso stało się jednym z najniebezpieczniejszych krajów Sahelu, po tym jak swe wpływy umocnili na tym terenie islamscy fundamentaliści. Burkińskie władze nie radzą sobie z opanowaniem dżihadystów, którzy zdestabilizowali sytuację w kraju. W wyniku ich krwawych działań, wymierzonych głównie w chrześcijan, swe domy musiało opuścić ponad milion ludzi, a co najmniej 1,5 tys. zginęło z ich ręki.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
- Rodzina jest darem i jednocześnie zadaniem. W rodzinie przychodzimy na świat i dorastamy w atmosferze, którą może zapewnić tylko rodzina – wspólnota bliskich i kochających się osób. Nikt i nic nie zastąpi dziecku takiej wspólnoty – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas uroczystości odpustowych w krakowskiej parafii św. Anny.
W dniu wspomnienia św. Joachima i św. Anny, rodziców Najświętszej Maryi Panny, kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. wieńczającej uroczystości odpustowe w Uniwersyteckiej Kolegiacie św. Anny w Krakowie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.