Reklama

Polityka

Ks. prof. Andrzej Muszala: w sprawie in vitro potrzebna jest merytoryczna debata, bez emocji

W sprawie in vitro potrzebna jest merytoryczna, spokojna debata, bez emocji, po to, by ludzie podejmując decyzję w kwestii prokreacji rzeczywiście rozumieli, na czym polega problem - mówi ks. prof. Andrzej Muszala, bioetyk, profesor UPJPII w Krakowie, członek Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych. W komentarzu dla KAI, w związku z uchwaleniem przez Sejm ustawy o finansowaniu procedury in vitro ze środków publicznych, ks. prof. Muszala przypomina stanowisko Kościoła w tej sprawie.

[ TEMATY ]

debata

in vitro

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Problem in vitro jest bardzo ważny, poważny i trudny. A równocześnie dotyczy czegoś niezwykle pięknego - chodzi o dziecko, chodzi o szczęście tych małżonków, którzy mają stać się rodzicami - stwierdza.

Podejmując refleksję na ten temat, trzeba zawsze wyjść od tego, co najważniejsze: niepłodność jest dramatem! - Zgodnie z zasadami etyki chrześcijańskiej podstawowymi celami małżeństwa są: wzajemna miłość małżonków oraz jej przedłużenie poprzez zrodzenie i wychowanie potomstwa. Jeśli jeden z nich nie może być zrealizowany, wówczas małżeństwo cierpi na jakiś poważny brak. To jest dramat tych ludzi. Trzeba zrobić wszystko, by im pomóc - stwierdza. Dodaje jednak, że ta pomoc powinna być udzielana w taki sposób, by nie budziła etycznych kontrowersji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym kontekście rozmówca zwraca uwagę na potrzebę budzenia wrażliwości ludzi na sytuację istot ludzkich, które zostają powoływane do życia w procedurze in vitro. - To dzieci w stadium embrionalnym, które, niestety, nie są traktowane równo. Część z nich jest przenoszona do łona matki, jednak inne są mrożone (umieszczone w temperaturze ciekłego azotu) i przeznaczone do późniejszego transferu. Nie zawsze do niego dochodzi (na przykład wskutek rozpadu małżeństwa lub braku zgody jednego z rodziców), co naraża te embriony na zniszczenie. Powstaje pytanie o nasz stosunek do tych dzieci w pierwszym stadium istnienia, o nasz szacunek dla nich. To jest coś, co może budzić bardzo poważne wątpliwości. Każdy z nas był kiedyś embrionem i z pewnością nikt z nas nie chciałby być narażony na niebezpieczeństwo zniszczenia - zaznacza rozmówca.

Mówi również o drugim problemie, być może trudniejszym do zrozumienia i zaakceptowania dla osób, które nie utożsamiają się z etyką chrześcijańską. - Uważamy, że człowiek to osoba złożona z ciała i duszy, to coś więcej niż biologiczny organizm. Właściwym miejscem jej poczęcia jest akt miłości małżonków, a nie techniczna procedura w laboratorium - stwierdza. - Oczywiście akceptuję, że nie każdy przyjmie takie rozumowanie. Nawet wielu chrześcijan mówi: „Przecież my się kochamy, chcielibyśmy, by nasze dziecko poczęło się w akcie małżeńskim ale skoro nie możemy, to medycyna nam pomaga…” Nie osądzam nigdy ludzi. Staram się ich wysłuchać, nieraz dać się im wypłakać, wypowiedzieć swój dramat. A potem wspólnie staramy się szukać godziwego rozwiązania. Wiem, że nie mogę stosować słów raniących, lecz jedynie te, które niosą pocieszenie i jakieś rozwiązanie - mówi kapłan.

Reklama

Jak podkreśla, nie podziela też poglądu zrównującego pod względem etycznym procedurę in vitro z aborcją. - Zdecydowanie rozdzielam te dwie kwestie. Intencją kogoś, kto dokonuje aborcji jest zniszczenie życia, podczas gdy intencją osób, które podchodzą do in vitro - powołanie życia - stwierdza.

- Myślę, że Pan Bóg będzie na te wszystkie sprawy patrzył bardzo indywidualnie. „Kto może zrozumieć, niech rozumie” - powiedział Jezus. Jako Kościół powinniśmy postępować zgodnie z wzorem, jaki dał na Jezus. Powinniśmy też podawać pewne zasady, które wyznajemy i które są dla nas ważne. W tym miejscu kończy się nasza rola. Ludzie powinni sami wybierać według własnego sumienia. Natomiast zanim wybiorą, powinni poznać dogłębnie różne okoliczności sztucznego zapłodnienia, argumenty „za” i „przeciw” przekazane w sposób spokojny i racjonalny, bez niepotrzebnych i zaburzających obraz emocji - mówi ks. prof. Muszala.

W tym kontekście postuluje edukację społeczeństwa - być może poprzez wprowadzanie tematyki bioetycznej do liceów, ale bardziej - wobec braku odpowiedniej liczby specjalistów z bioetyki - poprzez rzetelną debatę w mediach. Przywołuje przy tym przykład debat podejmowanych we francuskiej telewizji katolickiej KTO, która, w ramach programu „Les Mardis des Bernardins” zaprasza ekspertów z poszczególnych dziedzin, naukowców, lekarzy, filozofów na rozmowę, podczas której w spokojnej, merytorycznej dyskusji przedstawiane są rzeczowe argumenty wszystkich stron. I każdy widz może wyrobić sobie w tej kwestii własne zdanie. Zwraca przy tym uwagę, że na debatę zasługuje nie tylko kwestia in vitro, ale również szereg innych problemów bioetycznych, jak choćby te związane z tematyką terapii daremnej u schyłku życia.

Reklama

Nawiązując do uchwalonej przez Sejm ustawy o finansowaniu in vitro ze środków publicznych ks. prof. Muszala stwierdza, że jest to kwestia nie tyle etyczna, co raczej społeczna i ekonomiczna. Przy okazji stwierdza, że niewykluczone, iż w przyszłości zapadną prawdopodobnie różne decyzje, które nie będą zgodne z nauczaniem Kościoła, np. w kwestii aborcji. - Ważne jest przy tym pamiętać, że chrześcijanie bynajmniej nie są zmuszeni, by czynić coś nieetycznego. Żyjemy w państwie, które zapewnia nam wolność wyboru, dlatego ważniejsze niż wszelkie uchwały legislacyjne, jest wychowywanie sumień. Pierwsi chrześcijanie żyli w społeczeństwie, które dość szeroko dozwalało na niszczenie ludzkiego życia. Legalne było np. porzucanie noworodków, a nawet ich uśmiercanie do kilku dni po urodzeniu. Prawo rzymskie szeroko dopuszczało też aborcję (za zgodą ojca), lecz chrześcijanie tego nie robili. My, ich potomkowie, po dwudziestu wiekach powinniśmy postępować podobnie. Jesteśmy zobowiązani kochać wszystkich ludzi, niezależnie od ich poglądów, mamy być zaczynem miłości w społeczeństwie. Bardziej niż słowami, stylem życia i życzliwością wobec każdego winniśmy wpływać na zmianę obyczajów.

Wracając do kwestii in vitro, nie wolno w żadnym wypadku dyskryminować dzieci, które poczęły się w ten sposób - one są córkami i synami Boga, jak każdy człowiek na ziemi. Powinniśmy rozmawiać z małżonkami, proponować im etyczne sposoby zaradzenia problemowi niepłodności na drodze chociażby wspomagania przy poczęciu (które jest czymś innym niż sztuczne zapłodnienie) lub przez adopcję, będącą wyrazem przekonania, że wszyscy stanowimy jedną wielką rodzinę dzieci Bożych i mamy jednego Ojca w niebie. Osobiście uważam też, że można rozważyć też tzw. „adopcję prenatalną”, czyli adopcję istniejących już i porzuconych zarodków ludzkich, które znajdują się w zbiornikach kriogenicznych w wielu klinikach in vitro.

Reklama

Czy finansowanie in vitro z podatków ludzi, którzy sprzeciwiają się w sumieniu tej procedurze, to problem etyczny? - Zdaniem ks. prof. Muszali: i tak i nie. Owszem, jeśli nie zgadzamy się na finansowanie działań sprzecznych z wyznawaną przez nas hierarchią wartości, powinniśmy protestować. Jednak trudno ten postulat zrealizować w praktyce. Nie da się na bieżąco śledzić wszystkich wydatków państwa, na co idą pieniądze podatników. Może prowadziłoby to do jakiejś anarchii - wszyscy zaczęliby protestować wobec wszystkiego i do niczego byśmy nie doszli. Trzeba uświadomić sobie, że żyjemy w społeczeństwie pluralistycznym, w którym z różnymi kwestiami może się nie zgadzać wiele grup.

Dodatkową kwestią kontrowersyjną w kontekście finansowania procedury in vitro jest to, że przeznacza się spore sumy pieniężne na powołanie do istnienia dzieci, które się jeszcze nie urodziły, podczas gdy nieraz te, które już są na tym świecie i cierpią na różne choroby, nieraz pozbawione są podstawowych form terapii. To jest problem z zakresu sprawiedliwości społecznej i właściwej dystrybucji środków, który także powinien być rozważony.

2023-11-30 18:16

Ocena: +3 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Debata: List biskupów polskich do biskupów niemieckich, który zmienił relacje między narodami

Z okazji 56. rocznicy podpisania listu, która przypada 18 listopada, Fundacja Rozwoju KUL w ramach projektu z Funduszu Patriotycznego MKiDN zaprasza na debatę z udziałem Włodzimierza Rędziocha, watykanisty, dziennikarza Tygodnika Katolickiego Niedziela oraz Mariana Romaniuka, historyka, zajmującego się naukowo życiem oraz przesłaniem nauczania bł. kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Spotkanie odbędzie się o g. 21 na platformie Teams pod linkiem: Zobacz, będzie można je obejrzeć na kanale YouTube TV KUL: Zobacz

CZYTAJ DALEJ

Siedlce: Pogrzeb dzieci utraconych

2024-04-26 18:01

[ TEMATY ]

pogrzeb

dzieci utracone

Siedlce

Magdalena Pijewska

- Jeśli rodzicami byliście przez pięć czy dziesięć minut, to rodzicami zostaliście na wieczność - wskazał ks. kanonik Jacek Sereda podczas Mszy św. w katedrze siedleckiej. Dziś odbył się pogrzeb 20 dzieci. Podczas liturgii modlono się dar pokoju i nadziei dla rodziców przeżywających ból po stracie dziecka.

Ks. Jacek Sereda, w nawiązaniu do odczytanej Ewangelii, wskazał, że bardzo ważne jest przeżycie okres żałoby, smutku. - To jest czas na nasz żal i łzy; ale Pan Jezus mówi do nas „nie trwóż się”. To mówi Ten, który Zmartwychwstał, jest zwycięzcą nad śmiercią - wskazał ks. Sereda.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję