Reklama

Jak rozmawiać o dojrzałości

Niedziela Ogólnopolska 23/2011, str. 25

Elżbieta Łozińska
Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST (to program terapeutyczny dla osób dorosłych, które doświadczyły traumatycznych przeżyć), żona, mama Mateusza (10 lat), Marty (6 lat) i Tomka (4 lata); wykłada i prowadzi warsztaty w

Elżbieta Łozińska<br>Doradca pedagogiczno-psychologiczny, terapeuta NEST (to program terapeutyczny dla osób dorosłych, które doświadczyły traumatycznych przeżyć), żona, mama Mateusza (10 lat), Marty (6 lat) i Tomka (4 lata); wykłada i prowadzi warsztaty w

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Ostatni czas upłynął w niektórych rodzinach na rozmowach na temat egzaminu dojrzałości, czyli matury. Trwają dyskusje na temat dojrzałości szkolnej dzieci. Z jednej strony często słychać komentarze, że młodzież dzisiaj szybko dojrzewa, a z drugiej - widzimy, jak wielu mężczyzn i wiele kobiet jest niedojrzałych do małżeństwa, rodzicielstwa, więc jak to jest z tą dojrzałością? Jak o niej rozmawiać, jak do niej wychowywać?
Według „Słownika języka polskiego”, kiedy mówimy „o człowieku dojrzałym, jego umysłowości, psychice”, oznacza to, że jest „gotowy do określonych zadań, odpowiednio ukształtowany, osiągający wysoki stopień swoich możliwości”.
Dojrzałość zatem to gotowość do podjęcia odpowiedzialności. Aby podjąć określone zadania, trzeba je przyjąć, zrozumieć i wykonać. Dojrzałość to również odpowiednio ukształtowana osobowość, każdy może być dojrzały na miarę swoich możliwości (fizycznych i psychicznych), ale dojrzałość to także nastawienie na ciągły rozwój, osiąganie coraz wyższego poziomu swoich możliwości zarówno fizycznych, jak i psychicznych, w tym emocjonalnych, intelektualnych i duchowych. Dojrzałość to świadomość zarówno swoich możliwości, jak i ograniczeń. Zawsze, nawet w przypadku ograniczeń fizycznych czy intelektualnych, możemy rozwijać się emocjonalnie, a także duchowo. Dojrzałość pozwala też zająć się tymi, którzy, z niezależnych od nich przyczyn, nigdy nie dojrzeją do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie. I tym samym dojrzała postawa wychowawcza to taka, która pomaga, a nie przeszkadza w podjęciu odpowiedzialności za swoje postępowanie, uczy samodzielności i pracy nad sobą.
Dojrzałość emocjonalna rozwija się w atmosferze bezwarunkowego przyjęcia (miłości i radości z istnienia - „kocham Cię i cieszę się, że jesteś”), wzrasta w prawdzie, szczerości i kiedy budowany jest prawdziwy obraz ludzi (nas samych i innych) oraz rzeczywistości. Muszą też być zaznaczone i konsekwentnie przestrzegane granice postępowania, zasad funkcjonowania w domu i poza nim. Paradoksalnie łatwiej rozbudzić intelektualnie osobę dojrzałą emocjonalnie niż rozwinąć emocjonalnie osobę bardzo inteligentną, której rozwój emocjonalny został zakłócony lub zaniedbany.
Tak jak intelekt - rozwój umysłowy (mierzony poziomem inteligencji IQ), również nasza inteligencja emocjonalna (EQ) powinna być kształtowana od samego początku. Obok interaktywnych zabawek, zajęć ogólnorozwojowych już dla niemowląt nie można zapominać o działaniach wychowawczych umożliwiających kształtowanie dojrzałych postaw, a niektóre z nich można już wprowadzać, kiedy dziecko stawia pierwsze kroczki.

Dojrzałość, czyli widzę, że coś się stało i wiem, co trzeba zrobić (oceniam sytuację i wiem, jak zareagować)

W przypadku małego dziecka zaczynamy od sprzątania zabawek, wyrzucania śmieci do kosza (począwszy od zużytej pieluszki), wycierania rozlanego picia itd. Wraz z rozwojem tych elementów i sytuacji jest coraz więcej. Dziecko musi się nauczyć je zauważać, nazywać i wiedzieć, co należy zrobić oraz w miarę upływu czasu, najpierw z pomocą, a potem samemu działać.

Dojrzałość, czyli umiem zadbać o siebie i innych (wiem, czego potrzebuję, nie czuję się zaniedbany i widzę potrzeby innych)

Dziecko dojrzałe do pójścia do przedszkola powinno sygnalizować swoje potrzeby (nie tylko fizjologiczne), nawet to niemówiące - przynosi książeczkę, aby ją mama poczytała, upomina się o przytulenie, wspólną zabawę. Powinniśmy jako rodzice pomagać dziecku nazywać potrzeby, aby nie musiało ich sygnalizować krzykiem, płaczem czy niesfornym zachowaniem. Dziecko też powinno zauważać potrzeby innych (np. być cicho, kiedy ktoś śpi lub odpoczywa, przynieść coś, poczęstować). Może mieć kłopot w dzieleniu się zabawkami, ale powinno uczyć się dawać upominki, robić niespodzianki i po prostu pomagać w różnych czynnościach.
Ciąg dalszy o innych aspektach dojrzałości człowieka za dwa tygodnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W tych dniach rozważamy ostatnie dni życia Jezusa na ziemi

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Bozena Sztajner/archiwum Niedzieli

Rozważania do Ewangelii J 13, 21-33.36-38.

Wtorek, 15 kwietnia. Wielki Tydzień
CZYTAJ DALEJ

Strzegom. Nie byli ministrantami – teraz chcą służyć

2025-04-15 09:00

[ TEMATY ]

formacja

służba liturgiczna

Strzegom

Wojownicy Maryi

ks. Piotr Sipiorski

Archiwum prywatne

Uczestnicy drugiego spotkania formacyjnego Wojowników Maryi w Strzegomiu

Uczestnicy drugiego spotkania formacyjnego Wojowników Maryi w Strzegomiu

W parafii Św. Apostołów Piotra i Pawła odbyło się drugie spotkanie formacyjne dla mężczyzn należących do wspólnoty Wojowników Maryi. To kontynuacja cyklu, który ma przygotować ich do świadomej i godnej posługi liturgicznej przy ołtarzu.

Inicjatywa zrodziła się z potrzeby samych uczestników, którzy – choć często już zaangażowani w życie Kościoła – pragną pogłębić swoją wiedzę i umiejętności. Pierwsze spotkanie odbyło się w październiku ubiegłego roku, również w Strzegomiu. Wielu uczestników nie miało wcześniej doświadczenia bycia ministrantem, dlatego formacja obejmuje zarówno teorię, jak i praktykę.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz w Naddniestrzu: Dużo tu osób z polskimi korzeniami, ale perspektyw dla nich brak

2025-04-15 13:50

[ TEMATY ]

Naddniestrze

polskie korzenie

brak perspektyw

Adobe Stock

Mołdawia utrzymuje pełną kontrolę gospodarczą nad Naddniestrzem

Mołdawia utrzymuje pełną kontrolę gospodarczą nad Naddniestrzem

W tzw. Naddniestrzu nie ma dziś perspektyw rozwoju - powiedział PAP ks. Marcin Januś, proboszcz parafii we wsi Swoboda-Raszków w separatystycznym regionie Naddniestrza, w Republice Mołdawii. Jak podkreślił, Mołdawia utrzymuje obecnie pełną kontrolę gospodarczą nad tą częścią kraju.

Swoboda-Raszków to niewielka wieś na północy tzw. Naddniestrza - separatystycznej, nieuznawanej przez społeczność międzynarodową i kontrolowanej politycznie przez Rosję republiki na terytorium Mołdawii. Jak powiedział PAP proboszcz parafii pw. św. Marty, sercanin ks. Marcin Januś, "Polacy są tam jeszcze od czasów I Rzeczypospolitej".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję