Reklama

Uczciwy piar?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obecnych czasach bardzo dużo uwagi poświęca się społecznemu mechanizmowi, nazywanemu piarem (pi-ar, od PR = public relations). Polega on na kreowaniu pozytywnego wizerunku osób, firm, instytucji czy partii w oczach społeczeństwa, po to, by osiągnąć zamierzony cel, np. wygraną w wyborach, zysk ze sprzedaży produktów danej firmy, jak najszersze społeczne poparcie. Istnieją całe, dobrze zorganizowane zespoły ludzi, które zajmują się tylko piarem, których celem jest świadome, planowe i ciągłe działanie na rzecz określonych osób, środowisk czy partii. Nie wspomnę tu już o całym zjawisku reklamy w mediach, bez której, wydaje się, że normalna sprzedaż dziś nie funkcjonuje.
Ten świat piaru, reklamy jednostki i całych grup polityków stał się dzisiaj światem bardzo mocnym i bogatym. Kieruje się swoimi zasadami i musielibyśmy spotkać się z fachowcami od piaru, by nas uświadomili, na czym to wszystko polega. Bo nam wydaje się często, że tylko jedna jest dla nas droga, i choć inni też mają rację lub ich idee są ważne społecznie, jest już mało istotne. Korzystającym z piaru chodzi o to, by za wszelką cenę uzyskać dobre wyniki finansowe czy ekonomiczne, możliwości władzy czy stanowisko. Odbywają się nawet specjalne konkursy, przygotowywane jednak tak, żeby wygrał ten, kogo sobie dane środowisko życzy.
A przecież podstawowa zasada życia społecznego głosi, że należy dążyć do obiektywizmu, do tego, co jest prawdziwe, dobre, rzetelne, uczciwe. Dlatego przede wszystkim ci, którzy zajmują się piarem, powinni być ludźmi kierującymi się moralnością. Może bowiem zaistnieć niebezpieczna sytuacja, że angażujemy się w bardzo dobry technicznie i psychologicznie piar dla kogoś, kto na większą uwagę nie zasługuje. Jakże wiele osób uwierzyło piarowskiemu ukazaniu ludzi i rzeczywistości, a było to ich zafałszowanie...
Pamiętam kiedyś szlachetną kobietę, która tak bardzo cieszyła się, że będzie miała zięcia, który nie pije alkoholu - byłem nawet obecny na tym ślubie - a okazało się, że człowiek ten był na odwyku alkoholowym i, niestety, po tygodniu przyszedł do swej młodej żony pijany. Małżeństwo to szybko się rozpadło, nie udało się go uratować. Ten młody człowiek zastosował wtedy tzw. dobry piar. Czy on był dobry - szybko wyszło na jaw, po prostu kłamstwo ma krótkie nogi.
Jakże często z tego rodzaju piarem mamy do czynienia w świecie polityki. Po pewnym czasie widzimy, że to jedna wielka fikcja - brak kompetencji, rzetelności i uczciwości, a dążenia kandydatów są bardzo przyziemne i nie do końca sprawdzone. Uczestniczymy zatem w złym widowisku.
Nie można tu jednak powiedzieć: stało się, ten człowiek się nie sprawdził, poczekamy do nowej kampanii wyborczej i nowych wyborów. Oszukani w sprawach dotyczących naszego życia społecznego, musimy okazać się ludźmi odpowiedzialnymi, a więc pociągnąć delikwentów - również piarowców - do odpowiedzialności za rozbudzone nadzieje. Bo piar odnoszący się do życia społecznego ma służyć nie jakiejś grupie mającej na piarowe spektakle pieniądze, ale ma pomagać w podejmowaniu dobrych decyzji całemu społeczeństwu.
Jeżeli więc uczestniczymy w tworzeniu obrazu społecznego różnych ludzi, opcji partyjnych czy ekonomicznych, to trzeba to robić uczciwie i rzetelnie, pamiętając, że celem działań społecznych ma być budowanie świata dobra, w którym ludzie się kochają i w którym wszystkim żyje się dobrze.

Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję