Reklama

Kościół

Jasna Góra: „Przemodlone kilometry” ofiarowali Maryi kolejni pątnicy

Nie dają rady… nie iść! - Kochamy Boga, Maryja i jasnogórski szlak - powtarzali. Mimo burz, deszczowej pogody, setek kilometrów, na Jasną Górę dotarły już piesze pielgrzymki z najodleglejszych regionów: archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, pelplińskiej oraz drohiczyńskiej. Przybyli także pątnicy z Podkarpacia z diecezji rzeszowskiej.

[ TEMATY ]

Pielgrzymki 2023

BPJG twitter.com/JasnaGoraNews

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Miasto położone na Górze” przyciąga

- Piesze pielgrzymowanie na Jasną Góra ze względu na swoja skalę wciąż pozostaje światowym fenomenem. „Miasto położone na górze” przyciąga, a zwłaszcza w sercach ludzi wciąż dzieją się tu cuda. Tu czuje się powiew Bożego ducha, o tym mówią i tego doświadczają pątnicy - mówił bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek KEP. Dziś powitał także pątników z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, w której posługuje.

Dziękował jasnogórskim pielgrzymom za ich odwagę wyruszenia w drogę i modlitwę. - Dziękuje pielgrzymom za ich świadectwo, które jest dzisiaj w Polsce bardzo potrzebne, bo potrzebujemy czegoś pozytywnego, jednoczącego wobec skłócenia i napięcia społecznego. Pielgrzymka wnosi wiarę w to, że możemy być razem i za to dziękowałem i prosiłem, by ten duch nie zniknął w tych, którzy przyszli na Jasną Górę - mówił bp Zadarko.

Podziel się cytatem

Reklama

Solidarni z poszkodowanymi rodakami w nawałnicach i powodzianami w Słowenii

„Pięknej miłości” od rodziny Ulmów, której beatyfikacja odbędzie się we wrześniu, uczyli się w drodze zwłaszcza pielgrzymi z Podkarpacia i diecezji pelplińskiej. Nie zabrakło modlitwy i solidarności ze wszystkimi poszkodowanymi w wyniku ulewnych deszczów i nawałnic w naszym kraju i walczącymi z powodzą i jej skutkami Słoweńców.

Reklama

Ponad 700 pątników w pięciu grupach, w tym pielgrzymi z Kartuz, w regionalnych strojach i z kaszubskim śpiewem, przybyło w 32. Pieszej Pielgrzymce Diecezji Pelplińskiej. - Rodzina Ulmów nauczyła się miłości bezinteresownej, bo przecież kiedy ukrywali Żydów, wiele osób mówiło im „po co wam to”, a oni odpowiadali „nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”, czyli miłość miłosierna jest najważniejsza - wyjaśniał ks. Tomasz Mońko, kierownik kompanii.

Marcelina i Sabina przyszły w pięknych kaszubskich strojach. - Nasze stroje są w pięknych żywych kolorach i każdy ma znaczenie, bo oznaczają przynależność do konkretnego regionu. Dzięki nim pokazujemy naszą kulturę i tradycje - powiedziały.

Reklama

Do pielgrzymów pieszych dołączyli dziś rowerowi, którzy przyjechali w 6 grupach, w sumie 221 osób. Wśród nich było młode małżeństwo Alicja i Andrzej Oleszczukowie z Chojnic. - Chcieliśmy podziękować Matce Bożej, że nas połączyła. To jest nasza podróż poślubna w drodze. Zaręczyliśmy się podczas pielgrzymki rowerowej w ubiegłym roku, a w tym dziękujemy za miłość - mówili.

W Pielgrzymce Rzeszowskiej w 4 grupach, przybyło 570 pątników, natomiast piątą stanowiła sztafetowa przez którą „przeszło” ponad tysiąc pielgrzymów.

S. Magdalena Mitał ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża przyznała, że pielgrzymowanie wiąże się z trudem. - Przynosimy do Maryi nasze intencje, ale także intencje wszystkich, których spotkaliśmy po drodze. Siostra podkreśliła, że szczególnie pamiętano o mieszkańcach gościnnej diecezji kieleckiej, dotkniętej ulewnymi deszczami. – Nie mogą zebrać plonów w tym roku – ubolewał pątniczka.

Inspirację dla wielu, także młodych, jest rodzina Ulmów. Nastoletnia Ola, która mieszka w niedalekiej odległości od Markowej, gdzie zamieszkiwała rodzina odważnych Polaków, zauważyła, że w rodzinie potrzeba miłości, życzliwości, współczucia i szacunku. - Ulmowie to wzorowa rodzina, są dla nas wzorowym przykładem i autorytetem – podkreśliła dziewczyna.

Podziel się cytatem

Reklama

Pielgrzymi rzeszowscy swoją modlitwą, duchem pokuty i zadośćuczynienia tradycyjnie niosą pomoc Ojcu Świętemu, Ojczyźnie i Kościołowi. Nie zabrakło modlitwy o pokój.

Reklama

Z północy „przemodlili” ponad 600 kilometrów

Dotarła też jedna z najdłuższych grup w Polsce - 39. Szczecińska Piesza Pielgrzymka. O rekolekcjach w drodze mówią, że są czasem modlitwy, spotkania z Bogiem i satysfakcji z pokonywania własnych słabości. Grupa pokonało ok. 600 km.

Krzysztof Sarna ze Świnoujścia opowiadał, że w tym roku towarzyszyły im intencje o powołania zakonne, kapłańskie i misyjne. - Dzisiaj po liczbie młodych w Kościele widzimy, że ta modlitwa są bardzo potrzebne. Chciałbym, żeby było więcej takich kapłanów, jak tutaj na pielgrzymce, dzięki nim nikt nie czuje się odrzucony. Potrzeba księży otwartych, zdecydowanych, zainteresowanych duszpasterstwem z młodzieżą - powiedział. Zauważył, że pielgrzymuje na Jasną Górę, aby podziękować za zdaną maturę i prosić o dobrą przyszłość i dodał, że pielgrzymki zasiewają pokój w sercach i to jest piękny owoc rekolekcji w drodze.

Reklama

„Wierzę w Kościół Chrystusowy” wyznawali na trasie w ciągu 13 dni rekolekcji w drodze pątnicy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. W dwóch grupach dotarło 220 osób. Modlili się za diecezję, także dar powołań kapłańskich i zakonnych.

Dariusz Piątek z grupy pomarańczowej tczewskiej z Pieszej Pielgrzymki Pelplińskiej zauważył że na pielgrzymce narodziło się bardzo wiele powołań. - Modlitewny szturm jest widoczny. To są piękne owoce rekolekcji w drodze, tylko trzeba dać sobie czas – dodał pątnik. Dla niego pielgrzymka to podziękowanie za trzeźwość od 13 lat. - Matka Boża uzdrowiła mnie z tej choroby. Wiadomo, że były kryzysy, ale dzięki dobrym ludziom dałem radę - powiedział pielgrzym.

Kolejne wejścia pielgrzymek rozpoczęły się od godz. 13.00 i potrwają do wieczora.

2023-08-13 15:03

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: 312. Warszawska Pielgrzymka Piesza już w Domu Matki

[ TEMATY ]

Pielgrzymki 2023

Karol Porwich/Niedziela

- Żeby Bóg był w naszym domu - tak o swoim pielgrzymowaniu mówili pątnicy 312. Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej, organizowanej i prowadzonej przez paulinów. Na Jasną Górę dotarło 4,3 tys. osób w 21 grupach, które miały swoich świętych patronów.

Warszawska Pielgrzymka Piesza dziedzictwem nie tylko Zakonu Paulinów

CZYTAJ DALEJ

Agnieszka Chrostowska z zespołu Siewcy Lednicy: Mimo nowotworu - idę bez lęku

2024-05-31 22:54

[ TEMATY ]

wywiad

choroba

Lednica 2000

Siewcy Lednicy

Agnieszka Chrostowska

Karol Porwich/Niedziela

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska – jej głos znają wszyscy, którzy choć raz pojechali na spotkanie ewangelizacyjne na Polach Lednickich. Dziś swoim życiem udowadnia, że ufa w plan Boga dla siebie, choć jest to plan niełatwy, bo naznaczony chorobą nowotworową.

Angelika Kawecka: Oprócz muzyki masz dziś jeszcze jedno, najważniejsze zadanie, walkę z chorobą. Co czułaś, kiedy padła diagnoza i najważniejsze, czy to był dla Ciebie moment buntu wobec Boga czy jeszcze większe do Niego przylgnięcie?

CZYTAJ DALEJ

Z Najświętszym Sakramentem przez USA: heroiczne świadectwa wiary

2024-06-01 13:39

[ TEMATY ]

USA

Karol Porwich/Niedziela

To był zuchowały pomysł, lecz dziś nawet święci zazdroszczą nam takiej eucharystycznej pielgrzymki - mówi ks. Roger Landry, kapelan jednej z czterech procesji, które przemierzają całe Stany Zjednoczone, by 16 lipca po 65 dniach marszu dotrzeć do Indianapolis, gdzie odbędzie się Krajowy Kongres Eucharystyczny. Do obowiązków ks. Landry’ego należy noszenie monstrancji na najdłuższych odcinkach pielgrzymki. Jak przyznaje codziennie jest świadkiem niesamowitych aktów wiary.

Krajowa Pielgrzymka Eucharystyczna wyruszyła 17 maja z czterech stron kraju. Ks. Landry jest kapelanem trasy wschodniej, która rozpoczęła się w New Haven. Liczy ponad 1500 mil. W ubiegłym tygodniu była w Nowym Jorku. Kiedy przechodziliśmy przez Bronx, byłem świadkiem heroicznego wręcz aktu pobożności - wyznaje amerykański kapłan, opowiadając o niepełnosprawnej kobiecie, która na widok Najświętszego Sakramentu nalegała, by mogła wstać z wózka inwalidzkiego i uklęknąć przed Panem Jezusem. Dodaje, że takie sytuacje zdarzają się każdego dnia. Ludzie przyłączają się do pielgrzymki, zatrzymują swoje samochody, klękają na asfalcie, z wielkim nabożeństwem witają Najświętszy Sakrament na ulicach swych miast. Rozmawiając z portalem Crux, ks. Landry przyznaje, że wszystko to przypomina atmosferę Niedzieli Palmowej, z tą tylko różnicą, że wtedy Pan Jezus jechał na osiołku, a teraz jest niesiony przez kapłana.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję