Reklama

Aspekty

Opowieść o oazie w Kenii

Ula Fajger z diakonii misyjnej Ruchu Światło-Życie opowiada o tegorocznych rekolekcjach oazowych w Kenii.

[ TEMATY ]

oaza

Ruch Światło‑Życie

Kenia

Lubuska Oaza

diakonia misyjna

Urszula Fajger

Urszula Fajger pochodzi z parafii Nawiedzenia NMP w Żaganiu, studiuje w Krakowie międzynarodowe stosunki gospodarcze, udziela się w duszpasterstwie akademickim ojców dominikanów, z Ruchem Światło-Życie związana od 2017 roku, posługuje w diakonii misyjnej

Urszula Fajger pochodzi z parafii Nawiedzenia NMP w Żaganiu, studiuje w Krakowie międzynarodowe stosunki gospodarcze, udziela się w duszpasterstwie akademickim ojców dominikanów, z Ruchem Światło-Życie związana od 2017 roku, posługuje w diakonii misyjnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katarzyna Krawcewicz: - W te wakacje kolejny raz pojechałaś do Afryki, żeby współprowadzić tam rekolekcje oazowe. Tym razem byłaś w Kenii. Gdzie dokładnie?

Urszula Fajger: - Pojechaliśmy jednak do innego miejsca, niż było planowane, bo mieliśmy posługiwać w Amakuriat, czyli w parafii kombonianów. Okazało się, że musimy zmienić miejsce i ostatecznie przyjechaliśmy do miejscowości Mpeketoni. Poprowadziliśmy tam dwie tury krótkich rekolekcji tygodniowych, czyli po prostu oazę ewangelizacji. W pierwszym turnusie wzięło udział 19 osób, a w drugim 17. Rekolekcje prowadzone były dla młodych dorosłych. W szkołach akurat był środek semestru, więc w naszych rekolekcjach mogły wziąć udział tylko osoby, które już się nie uczą, ale też jeszcze nie mają jakiejś stałej pracy zawodowej. Większość z nich pracuje na roli, pomagając rodzicom, ale nie było problemu z taką tygodniową przerwą.


Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Czy rekolekcje oazowe prowadzone w Polsce różnią się od tych prowadzonych w Afryce?

- Są różnice. U nas na przykład rekolekcje oazowe kojarzą się z wyjazdem, najlepiej gdzieś dalej. A Afrykańczykom nie przeszkadzało to, że są w swojej parafii. Chociaż ich domy były blisko, to i tak zostawali na noc we wspólnocie, mimo że nie były to bardzo wygodne warunki, tylko raczej prowizoryczne. Nie trzeba było efektu „wow”, żeby wszyscy cieszyli się rekolekcjami.

Reklama

Natomiast jeśli chodzi o program, to jest on praktycznie taki sam, jak w Polsce. Pod tym względem raczej nic się nie zmienia.


- Jak uczestnicy reagowali na treści przekazywane przez Was?

- Z tego, co oni sami mówili podczas Godziny Świadectw na zakończenie rekolekcji, program się sprawdził. Wiele osób mówiło, że bardzo potrzebowało spowiedzi, a sakramentowi pojednania był właśnie poświęcony trzeci dzień oazy. Cieszyli się, że mogli odnowić swoją wiedzę odnośnie tego sakramentu i z tego, że był ksiądz, z którym można było porozmawiać. Zwracali też uwagę na dzień piąty, poświęcony Eucharystii – sporo osób mówiło, że potrzebowały pogłębienia wiedzy na ten temat. Myślę, że takie dłuższe rekolekcje były dla nich strzałem w dziesiątkę, bo zwykle rekolekcje trwają tam jeden, dwa dni, i są to raczej formy wykładowe. A na oazie jest czas na dyskusję, dzielenie się w małej grupie. Uczestnicy podkreślali, że pierwszy raz spotkali się z taką metodą pracy i bardzo pozytywnie do tego podeszli.


- Czy jako animatorzy, jadąc na rekolekcje do Afryki, myślicie o tym, że z tych uczestników też mogą kiedyś być animatorzy, którzy będą posługiwać wśród swoich rodaków?

- Tak, zawsze jest taka nadzieja. Myślę, że podchodzimy do tego podobnie, jak na rekolekcjach w Polsce. Przyjeżdża 40 osób, ale ostatecznie tylko piątka z nich podejmie kiedyś posługę. Czas wszystko zweryfikuje. Zresztą na tych rekolekcjach, o których mówimy, nie byliśmy sami – bo były z nami też trzy osoby miejscowe, które są animatorami. Więc widać już owoce tego, co zostało zasiane przed laty. Są osoby, które zostają, chcą być w Ruchu Światło-Życie, bo widzą, że to zmienia ich życie na lepsze.

2023-08-11 11:49

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szukają i kochają

[ TEMATY ]

oaza

Beata Pieczykura

Jak młodzi spędzili ostatni weekend karnawału w DOM-u przy ul. Dobrzyńskiej w Częstochowie? Na to pytanie odpowiadają sami uczestnicy.

Czego szukają młodzi? Co dla nich znaczy kochać? Jak przetrwać brak sensu, kryzysy, także wiary? Nad tymi kwestiami zastanawiali się uczniowie klas 8 oraz szkół średnich, którzy chcą świadomie żyć sakramentem bierzmowania, podczas rekolekcji zorganizowanych przez Ruch Światło-Życie Archidiecezji Częstochowskiej w dniach 21-23 lutego w DOM-u przy ul. Dobrzyńskiej w Częstochowie. Rekolekcje – jak podkreślają organizatorzy – prowadził Bóg, a ze strony ludzkiej ks. Mateusz Ociepka i s. Ewelina Feliszek, klaretynka.
CZYTAJ DALEJ

Była współpracownica obecnego Papieża: Leon XIV, to człowiek duchowy

2025-05-13 07:13

[ TEMATY ]

zakonnica

Papież Leon XIV

Vatican Media

Francuska zakonnica ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki, s. Yvonne Reungoat, jest jedną z trzech kobiet pracujących w Dykasterii ds. Biskupów, której prefektem był kardynał Robert Prevost, obecny Papież Leon XIV. „Uderzyła mnie jego umiejętność słuchania i spokój w podejmowaniu decyzji” – opowiada siostra Reungoat.

Nie udało jej się dotrzeć w czwartek 8 maja na Plac Świętego Piotra, by ujrzeć nowego papieża. Siostra Yvonne Reungoat została zatrzymana kilka metrów od kolumnady i dowiedziała się ze swojego telefonu komórkowego, kim jest 267. papież Kościoła powszechnego - kardynał Robert Francis Prevost - dotychczasowy Prefekt Dykasterii ds. Biskupów, której siostra sama jest członkinią.
CZYTAJ DALEJ

100 lat Eucharystycznego Ruchu Młodych w Polsce

2025-05-14 11:00

Archiwum prywatne

Ks. Eryk Dobrzański, Diecezjalny Moderator ERMu z grupą dzieci należących do ERM-u

Ks. Eryk Dobrzański, Diecezjalny Moderator ERMu z grupą dzieci należących do ERM-u

Eucharystyczny Ruch Młodych (ERM) to jedna z propozycji pogłębienia i ożywienia życia religijnego wśród dzieci i młodzieży. Wspólnoty ERM-u działają na całym świecie. W Polsce są obecne w kilkunastu diecezjach.

Początki ruchu wiążą się z Kongresem Eucharystycznym w Lourdes w 1914 r. Jego uczestnicy zauważyli potrzebę głębszego wdrożenia dzieci w temat Eucharystii. Zrodził się więc pomysł, aby stworzyć wspólnotę, która się tym zajmie. Nazwano ją Ligą Eucharystyczną, później przybrała ona nazwę Dziecięcej Krucjaty Modlitwy. – Rok 1914 to czas, kiedy papież Benedykt XV widział już niebezpieczeństwo wojny i prosił, żeby szczególnie dzieci i młodzież, zaangażowani w taką krucjatę modlitwy, modlili się o pokój. I dzięki tym dwóm wydarzeniom, kongresowi i prośbie papieża, powstała grupa modlitewna dzieci, która od 1915 r. przyjęła nazwę Krucjata Eucharystyczna. To właśnie ona miała na celu gromadzić najmłodszych, którzy stanowili taką armią papieską i omadlali intencje papieża. Później nazwa została zmieniona na Eucharystyczny Ruch Młodych – mówi o początkach ruchu ks. Eryk Dobrzański, diecezjalny moderator ERM-u i dodaje, że również dzisiaj ERM ma za zadanie zanosić modlitwę w intencjach, które papież nosi w swoim sercu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję