Reklama

Pamiętaj, ruch to zdrowe stawy!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PROF. DR HAB. MED. JERZY WOY-WOJCIECHOWSKI
- ortopeda, jako piąty lekarz w kraju uzyskał specjalizację II stopnia z medycyny nuklearnej i tej dziedzinie poświęcił swą dalszą pracę. Wdrożył po raz pierwszy w Polsce badania kości za pomocą radioizotopów. Będąc prezesem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, przyczynił się do reaktywacji Izb Lekarskich (1989) i utworzenia Domu Lekarza Seniora (1991). Jest współorganizatorem I Światowego Kongresu Polonii Medycznej i pomysłodawcą Sejmiku Polskich Lekarzy (1991). Jest autorem lub współautorem ok. 130 prac naukowych oraz blisko 700 artykułów prasowych o zdrowiu.

Danuta Hanna Jakubowska: - Panie Profesorze, gdzie występuje kwas hialuronowy i jakie znajduje zastosowanie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prof. dr hab. med. Jerzy Woy-Wojciechowski: - Kwas hialuronowy (HA) występuje w gałce ocznej i płynie łzowym. W okulistyce stosowane są jego sole - hialuroniany - zarówno w leczeniu zachowawczym, jak i operacyjnym. W leczeniu zachowawczym stosowany jest w przypadku zespołu suchego oka. Natomiast tak naprawdę jest niezbędny podczas operacji, pomaga w przywróceniu odpowiedniego ciśnienia oraz zapobiega zrostom. Hialuronian jest też stosowany w chirurgicznym leczeniu zaćmy.
W kosmetologii kwas hialuronowy jest stosowany do wygładzania skóry, likwidowania zmarszczek oraz przywracania elastyczności i wilgotności skóry. Uzupełnia naturalny niedobór kwasu hialuronowego związany ze starzeniem się skóry. Preparaty hialuronowe opóźniają procesy starzenia, hamują wysięki i powstawanie obrzęków. Hialuronian sodu oraz kwas hialuronowy są dodawane do wielu kosmetyków i leków dermatologicznych. Są składnikami preparatów przeznaczonych do leczenia blizn i trudno gojących się ran. Kwas hialuronowy jako substancja fizjologiczna może być stosowany bezpiecznie, bez ryzyka wystąpienia alergii. Ma naturalne właściwości żelujące. W celach nawilżających zaleca się go latem - zarówno przed, jak i po opalaniu - a także zimą, ponieważ nie rozszerza naczyń krwionośnych. Jedna cząsteczka kwasu hialuronowego wiąże aż 250 cząsteczek wody. Jest jedną z niewielu stosowanych w medycynie substancji identycznych z tymi występującymi w organizmie. Kwas hialuronowy pełni bardzo ważną rolę w organizmie jako istotny składnik tkanki łącznej. Dzięki niemu jest możliwe leczenie ran, wypełnianie ubytków tkanek miękkich i zapewnienie właściwej lepkości mazi stawowej. Tak więc jest to substancja bardzo ważna dla utrzymania prawidłowego funkcjonowania wszystkich struktur łącznotkankowych, więzadeł, stawów i chrząstek.

- Czy wraz z wiekiem zaczyna ubywać kwasu hialuronowego? Jakie są tego konsekwencje?

- Nie udało mi się odnaleźć badań, które określałyby faktyczny ubytek kwasu hialuronowego w zależności od wieku, ale mamy na to pośrednie dowody. Przeprowadzono badania, które stwierdzają, że wraz z wiekiem u człowieka zmniejsza się liczba żywych chondrocytów w 1 mm3 chrząstki. Ponieważ żywotność tych komórek jest ściśle związana m.in. z obecnością kwasu hialuronowego, można wysnuć podejrzenie, że w trakcie życia zaczyna ubywać kwasu hialuronowego. W konsekwencji pogarsza się funkcja naszych stawów i tracą one zdolność do regeneracji. Efektem jest rozwój choroby zwyrodnieniowej, której objawy można zaobserwować u 80 proc. populacji po 75. roku życia.

Reklama

- Czy należy uzupełniać niedobory HA w organizmie i czym grozi jego znaczący brak?

- Uzupełnianie niedoborów kwasu hialuronowego może mieć istotne znaczenie w opóźnianiu rozwoju choroby zwyrodnieniowej stawów, która jest problemem zarówno społecznym, jak i medycznym. Brak kwasu hialuronowego może mieć znaczenie w progresji tej choroby, choć nikt jeszcze tego jednoznacznie nie zbadał, i jak już powiedziałem, dowody tego są pośrednie.

- Kto powinien stosować suplementację HA?

- Oczywiście te osoby, które w sposób szczególny są zagrożone degradacją stawów, czyli osoby w wieku podeszłym, zagrożone rozwojem choroby zwyrodnieniowej. W tym przypadku istotne jest zwiększanie lepkości mazi stawowej, lepsze odżywienie chrząstki i w efekcie spowolnienie procesu zwyrodnieniowego. Taka suplementacja jest ważna w połączeniu z innymi środkami. Kolejną grupą osób, które mogą odnieść korzyści z suplementacji kwasu hialuronowego, są pacjenci po urazach stawów oraz po zabiegach operacyjnych, w tym artroskopowych. W tym przypadku najistotniejszy jest udział hialuronianów w gojeniu się ran. Ostatnią grupą, która może odnieść korzyść z suplementacji, są osoby o niskiej aktywności fizycznej - poprawia ona lepkość mazi stawowej i odżywienie chrząstki.

- Czy schorzenia stawów dotyczą tylko ludzi starszych, a jeśli tak, to dlaczego?

- Schorzenia stawów dotyczą ludzi w każdym wieku, choć faktycznie częściej występują u osób starszych. Ludzie młodsi raczej doznają urazów stawów, zwykle niewielkich skręceń i mikrourazów, których nawet sobie nie uświadamiają. U 80 proc. populacji natomiast w wieku ok. 75 lat stwierdza się objawy choroby zwyrodnieniowej. „Pracujemy” na to przez całe nasze życie. Liczne przeciążenia i mikrourazy prowadzą do powolnego uszkodzenia chrząstki. Większe urazy i niestabilności pourazowe, zwłaszcza w przypadku niedoleczonych skręceń, także prowadzą do przyspieszonej degeneracji stawu. Udowodniono także, że z wiekiem człowiek traci żywe chondrocyty - komórki chrząstki. Tak więc ważne jest, aby o stawy dbać, dzięki temu opóźni się wystąpienie objawowej choroby zwyrodnieniowej.

- Reasumując, można powiedzieć, Panie Profesorze, że ruch to zdrowe stawy.

- Ruch jest na pewno wskazany, ale powiedziałbym, że w ogóle zdrowy styl życia zapewnia zdrowie układu kostno-stawowego.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję