Reklama

Kącik dla kobiet

Nie o filmie będzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stolik w pijalni czekolady: trzy krzesła, trzy kobiety. Brązowa sofa w salonie fryzjerskim: dwie panie w turbanach na głowach, z gazetami w ręku. Wyprzedaż w miejskiej galerii: przy rzędach wieszaków roześmiane kobiety, jedna przynosi drugiej kolejną parę spodni do przymierzalni. Późne popołudnie na domowej werandzie: w wiklinowych koszach przyjaciółki z lampkami wina. Biblioteka, zaciszna kuchnia, sala w kinie, autobus, parkowa aleja, korytarz w biurze - powietrze wibruje od kobiecych głosów. Rozmowy kobiet, które dobrze się razem czują. Kobiet, które są dla siebie przyjaznym lustrem. Kobiet, które dojrzewają ze sobą do bycia lepszymi: żonami, mamami, babciami, samotnymi w wielkim świecie. Kobiet, które mogą się wspólnie modlić, jeśli dały szansę swym sercom na bycie razem przed Panem Bogiem. Są takie kobiety?
Trzy lata temu po premierze filmu „Jasne błękitne okna” w jednej z recenzji przeczytałam, że kobiety albo ze sobą konkurują, albo stają się sobie naprawdę bliskie. Że prawdziwa przyjaźń kobiet ma w sobie dużo z miłości. Ale że raczej trudno się rodzi. I może się zgubić w wirze spraw małżeńsko-rodzinno-domowych.
A jak się ma kondycja zaprzyjaźniania pań?
No właśnie, może warto poprzyglądać się temu, czy zmęczone tygodniami pracy mamy z kim czasem pójść do kina na babski film albo wybrać się na zakupy, niekoniecznie spożywcze. I warto - może - taki rachunek sumienia z obecności przyjaciółek w naszym życiu zrobić. I wcale nie o ilość tu idzie, a o rzeczywistą obecność. Realną. Nie chcę tu kobietom - żonom i mamom kazać wycelowywać z armaty do własnych mężów i rodzin, odstawiać ich na tor boczny i biegać od dziś po miejskich galeriach w towarzystwie barwnie upstrzonych przyjaciółek jak z amerykańskiego filmu. Nie, nie o to chodzi. Raczej o więź. Taką samą jak ta, która kazała Maryi biec w góry do oczekującej dziecka Elżbiety. Tę, która sprawiła, że Maria Magdalena tuliła Ją w ramionach po stracie Syna. Jest w kobiecej więzi szansa na bliskość, która nie zagraża byciu z mężem. Nie sprowadza się do paktowania przeciw mężczyźnie mojego życia albo do ciągłego plotkowania przez telefon. Jest szansa na dojrzewanie, o ile tylko obie pozwolimy sobie na autentyczność. Zaryzykujemy otwartość, gotowość, obecność. Trudno zacząć przyjaźń od przyjaźni. Ona może być tym, co okaże się na końcu, że jest, bo jakaś życiowa próba da nam szansę to zobaczyć. Ale by dała, musimy chcieć mieć blisko życzliwe kobiety. Nie gubić ich w tłumie innych. Znajdźmy się, Drogie Panie, pomóżmy sobie w drodze do Nieba.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Ona cię nigdy nie zostawi

2024-05-03 16:07

Magdalena Lewandowska

Odnowienie Jasnogórskich Ślubów Narodu

Odnowienie Jasnogórskich Ślubów Narodu

– Maryja sama wybrała sobie tytuł Królowej Polski, sama wyraziła chęć, by Polaków prowadzić, wychowywać, obdarowywać łaskami – mówił w katedrze wrocławskiej o. Piotr Łoza, definitor generalny zakonu paulinów.

Najpierw apel pamięci przy pomniku Konstytucji 3 Maja z przedstawicielami władz miasta, województwa, pocztami sztandarowymi, kompanią honorową, dowódcami służb mundurowych i policyjną orkiestrą. Później uroczysty przemarsz spod Panoramy Racławickiej do Wrocławskiej Katedry na wspólną modlitwę, gdzie Eucharystii przewodniczył o. Piotr Łoza, definitor generalny zakonu paulinów. Wrocław świętował nie tylko uchwalenie Konstytucji 3 Maja, ale także uroczystość NMP Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję