Reklama

Polska

Jan Paweł II nowym patronem Polski?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska będąc od zarania dziejów krajem katolickim posiada swoich patronów, którymi są NMP Królowa Polski, św. Wojciech, św. Stanisław ze Szczepanowa, św. Stanisław Kostka oraz św. Andrzej Bobola. Bardzo pouczającym jest dociekanie, dlaczego właśnie Ci święci zostali wybrani spośród wielkiego grona błogosławionych i świętych na patronów Polski? W tym artykule proponuję jednak refleksję nad tym, czy i dlaczego św. Jan Paweł II zasługuje na miano patrona Polski? Czynię to z potrzeby serca i z głębokim przekonaniem, opartym na gruntownych studiach pisarskiej spuścizny Karola Wojtyły-Jana Pawła II, jak i byciu świadkiem Jego pontyfikatu, że zasługuje On na ten tytuł, a Polska potrzebuje Jego orędownictwa.

Jan Paweł II niewątpliwie kochał każdą osobę, niezależnie od jej pochodzenia, narodowości, rasy i koloru skóry, wyznawanej religii i światopoglądu, wykształcenia i wykonywanej pracy, zdolności intelektualnych i właściwości fizycznych. Szanował każdego człowieka z jego kulturą, tradycją i religią, czemu dawał wyraz całując ziemię każdego państwa, do którego pielgrzymował z orędziem Ewangelii, tj. dobrej nowiny o człowieku i Bogu. Papież będąc pod wrażeniem różnych narodów i ich osiągnięć w każdej dziedzinie, nigdy nie przestał myśleć o Polsce jako rodzinnym domu (matce i ojcu), który dał mu „korzenie i skrzydła”. Jan Paweł II nie miał kompleksu bycia Polakiem, ale wprost przeciwnie, był z tego faktu dumny, podkreślając historię, tradycję oraz zwyczaje swojej Ojczyzny. Podczas przemówienia wygłoszonego w Paryżu, w siedzibie ONZ do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO), dnia 2 czerwca 1980 r. na temat fundamentalnej roli kultury i wychowania, dla „kształtowania stosunków międzyludzkich i społecznych” Papież przypomniał trudną historię swojego narodu, który „zachował własną tożsamość i zachował pośród rozbiorów i okupacji własną suwerenność jako Naród - nie w oparciu o jakiekolwiek inne środki fizycznej potęgi, ale w oparciu o własna kulturę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ojciec św. był w świecie pierwszym ambasadorem sprawy Polski, zarówno w czasach totalitarnego komunizmu, jak i później budowanej po 1989 r. demokracji i gospodarki wolnorynkowej. Jego integralne i adekwatne rozumienie osoby i jej praw oraz praw narodów, w tym ukochanej Polski udręczonej i upokarzanej przez totalitaryzm, burzyło jak domek z piasku utopijną wizję socjalistycznej rzeczywistości. To nie mogło podobać się ówczesnym ideologom i decydentom, dlatego też postanowili „pozbyć się” Ojca św., wydając na Niego wyrok śmierci, dnia 13 maja 1981 r. Na szczęście, chociaż Ali Agca strzelał celnie, to kule prowadził Bóg - jak stwierdził Papież w książce „Pamięć i tożsamość. Rozmowy na przełomie tysiącleci”, opublikowanej w 2005 roku. I tak przez cały pontyfikat Jan Paweł II uczył świat o Polsce słowem (przywołując chociażby w swoich przemówieniach polskich poetów i pisarzy- najczęściej C. K. Norwida) i przykładem (strzegł polskich tradycji świątecznych i zwyczajów), ale także uczył samych Polaków bycia prawdziwymi córkami i synami wspólnej Ojczyzny.

1. Ukazywał Polakom, jak przekraczać próg nadziei

Pierwsze papieskie pielgrzymki (1979 r., 1983 r., 1987 r.) przypadły na lata schyłku komunistycznej dyktatury w Polsce. Naród polski był uprzedmiotowiony, a więc pozbawiony wpływu na bieg spraw państwowych. Protektorat ZSSR rodził w Polakach przekonanie o niemożności zmiany tej sytuacji. Ojciec św. przyjeżdżał do Polski, aby realizować zapowiedzianą w czasie inauguracji pontyfikatu pracę na rzecz otwierania wszelkich systemów społecznych, politycznych i ekonomicznych dla Chrystusa. W czasie I pielgrzymki w 1979 r. Papież przypominał kluczowe prawdy dotyczące człowieka, jego godności i podmiotowości, wiążąc je z dziejami naszego narodu. Podczas Mszy św. na placu Zwycięstwa w Warszawie, dnia 2 czerwca uczył, że bez Chrystusa nie można zrozumieć człowieka, z tego też powodu nie można Go „wyłączać z dziejów człowieka w jakimkolwiek miejscu ziemi", bo Chrystus jest „ (…) kluczem do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek”.

Reklama

Papież mówił do Polaków, ale i za Polaków, tzn. w ich imieniu. Dzięki temu rodacy odrzucili strach, odzyskali poczucie bycia gospodarzem we własnym domu. Wychodząc na ulice, na spotkania z Ojcem św. ludzie mogli stwierdzić, że nie są osamotnieni, że mają obok siebie tysiące innych ludzi, którzy tak samo myślą i czują oraz mogą to manifestować i przeżywać bez represji. Badacze tamtych wydarzeń podkreślają, że nigdy w historii PRL-u nie było tak wyraźnie zarysowanej granicy pomiędzy władzą komunistyczną, propagowaną przez nią ideologią marksistowską oraz chęcią budowania socjalizmu bez Boga, a polskim narodem, którego znakomitą większość stanowili ludzie wierzący, dumni ze swojej wiary, narodowości oraz historii. Jan Paweł II podczas czerwcowej pielgrzymki przypomniał o podmiotowości narodu polskiego, oraz o jego chrześcijańskiej tożsamości, prezentując teologię dziejów chrześcijańskiego Narodu polskiego.

Gdy 13 grudnia 1981 r., władze PRL-u wprowadziły stan wojenny, hamując „pochód” narodu polskiego do wolności i niezależności, szerząc atmosferę terroru i cynicznie rozpętanego kłamstwa, oraz skazując NSZZ „Solidarność” na unicestwienie, wtedy obok zbolałego narodu stanął Rodak zasiadający na Stolicy Piotrowej, apelując przy każdej nadarzającej się okazji do opinii światowej o poparcie sprawy Polaków i „Solidarności”, powodując tym samym liczne interwencje dyplomatyczne i szeroką rzekę materialnej pomocy.

Podczas pierwszej Mszy św. sprawowanej na ziemi polskiej w czasie II pielgrzymki, dnia 16 czerwca 1983 r. Ojciec św. zjednoczył się z każdym rodakiem mówiąc: „wraz z wszystkimi moimi rodakami - zwłaszcza z tymi, którzy najboleśniej czują cierpki smak zawodu, upokorzenia, cierpienia, pozbawienia wolności, krzywdy, podeptanej godności człowieka, staję pod krzyżem Chrystusa, aby na ziemi polskiej odprawiać nadzwyczajny Jubileusz Roku Odkupienia”. Podczas tej pielgrzymki Jan Paweł II przypominał o prawach narodu polskiego i jego poszczególnych członków, o potrzebie dialogu spolecznego, prawdzie, solidarności oraz o miłości i sprawiedliwości społecznej.

Reklama

Trzecia pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w 1987 r. wiązała się bezpośrednio z II Krajowym Kongresem Eucharystycznym. Sytuacja społeczno-polityczna kraju była bardzo trudna. Społeczeństwo pogrążało się coraz mocniej w nastrojach pesymistycznych. Mit o samoreformującym się komunizmie ulegał bezpowrotnemu upadkowi. Do takiej Ojczyzny przybył Jan Paweł II, aby wskrzesić nadzieję na odnowę moralno-społeczną Polski tkwiącą nie w bankrutującym komunistycznym państwie, ale w narodzie. Pielgrzymka ta obfitowała wielością poruszanych przez Papieża problemów, takich jak: wzrost egoizmu, wzajemne zwalczanie się, problem z autentycznym przeżywaniem wolności, choroba powierzchowności, klimat relatywizmu, brak nadziei, doznawanie niedostatku, niedosyt wolności, trudności w przekazywaniu i odbiorze prawdy, brak pracy, niemożność realizacji planów życiowych itd. Po raz kolejny Jan Paweł II mówił do Polaków, ale i za nich do przedstawicieli władz PRL-u.

Jakże wymowna była IV pielgrzymka Ojca św. do Ojczyzny w 1991 roku. Kiedy Polacy byli pogrążeni w szale radości po uzyskaniu niepodległości w 1989 r., Jan Paweł II jak prorok i prawdziwy mąż stanu wskazywał dzień po dniu na poszczególne przykazania Dekalogu jako Drogowskazy niezbędne w budowaniu nowej rzeczywistości. Wielu to stanowisko nie podobało się i zarzucali Papieżowi malkontenctwo i brak radości z narodowego sukcesu. Czas jednak pokazał, że to właśnie On miał rację, wskazując na fundamenty pod budowę demokratycznego państwa prawa. Po raz kolejny Jan Paweł II był tym, który pozwalał poszczególnym rodakom i całemu narodowi przekraczać próg nadziei.

Reklama

2. Uczył autentycznego patriotyzmu, który nie jest nacjonalizmem

Jan Paweł II pisząc o ojczyźnie w książce Pamięć i tożsamość, sięgał do etymologii tego słowa, czyli do terminu „ojciec”. Ojczyzna to poniekąd to samo co ojcowizna, a więc to, co odziedziczyliśmy po ojcach. Ojczyzna jest dziedzictwem i jednocześnie stanem posiadania, nie tylko w znaczeniu terytorialnym, ale również pod względem wartości i treści kulturowych. W pojęciu tym jednoczą się treści materialne i duchowe, ziemia i kultura. Ale Ojczyzna jest także matką. Uczył o tym Ojciec św. podczas pielgrzymek do Polski, całując ziemię ojczystą. Gest ten wytłumaczył Papież podczas przemówienia powitalnego na lotnisku Okęcie w Warszawie, dnia 16 czerwca 1983 r. mówiąc, że „pierwszym słowem, wypowiedzianym w milczeniu i na klęczkach, był pocałunek tej ziemi: ojczystej ziemi. Idąc za wzorem Pawła VI, czynię tak na początku każdej wizyty duszpasterskiej przez cześć dla samego Stwórcy oraz dla synów i córek ziemi, do której przybywam. Pocałunek złożony na ziemi polskiej ma jednak dla mnie sens szczególny. Jest to jakby pocałunek złożony na rękach matki - albowiem Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”.

Papież Polak niejednokrotnie podkreślał, że Ojczyzna jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli i jednocześnie ogromnym obowiązkiem. Zdaniem Świętego analiza pojęcia ojczyzny i jej związku z ojcostwem i z rodzeniem, zasadniczo tłumaczy wartość moralną patriotyzmu, którą należy interpretować poprzez czwarte przykazanie Dekalogu. Patriotyzm zawiera w sobie postawę wewnętrzną w odniesieniu do ojczyzny, która dla każdego obywatela jest prawdziwie matką. Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste, tzn.: historii, tradycji, języka, krajobrazu ojczystego oraz dzieł rodaków i owoców ich geniuszu. Z kolei naród to społeczność konieczna i adekwatna dla wszechstronnego rozwoju osobowego człowieka, gdyż tworzy ona i zabezpiecza płaszczyznę wartości etycznych utrwalonych w etosie. Tym samym naród umożliwia człowiekowi rozwój moralny, organizujący i porządkujący integralny rozwój osoby ludzkiej. Naród oznacza społeczność, która znajduje swoją ojczyznę w określonym miejscu świata i która wyróżnia się wśród innych własną kulturą. Naród jawi się jako „dusza ojczyzny” i „grunt” dla powstania państwa. Autentyczny patriotyzm wiąże się z aktywną i twórczą miłością do własnej ojczyzny i narodu, przy równoczesnym szacunku dla innych narodów.

Reklama

3. Oręduje za nami w niebie

Jan Paweł II kochał swój naród i ojczyznę. Wielokrotnie nawiązywał do jej doświadczeń historycznych, czego świadectwem jest m.in. antologia papieskich wypowiedzi dokonana przez A. Zwolińskiego i zatytułowana: „Jan Paweł II o dziejach Polski” (Radom 2004). Papież Polak korzystając ze swojego polskiego doświadczenia przypomniał światu we wspomnianej już książce „Pamięć i tożsamość”, czym jest ojczyzna, naród, państwo, historia, patriotyzm oraz kultura. Będąc świadkiem procesów globalizacji i europeizacji, a zarazem budowniczym europejskiej wspólnoty ducha, zawsze wskazywał na Polskę jako ważnego partnera w tych procesach. Dziś, kiedy świat i Europa, ale także Polska znajdują się w wielopostaciowym kryzysie, potrzebujemy mądrości i wstawiennictwa św. Jana Pawła II. My Polacy z wiarą przyzywajmy Jego orędownictwa, pamiętając o Jego miłości i przywiązaniu do naszej wspólnej Matki, której na imię Polska.

2014-04-23 07:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo o humanizmie w nauczaniu św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

abp Wacław Depo

Mariusz Pośpiech/Muzeum Monet i Medali JP2

„Godność osoby ludzkiej od jej poczęcia do naturalnej śmierci była fundamentem humanizmu św. Jana Pawła II”. – mówił wieczorem 18 listopada abp Wacław Depo metropolita częstochowski w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie na spotkaniu w ramach cyklu „Z Janem Pawłem II ku przyszłości”. Gospodarzem spotkania był Krzysztof Witkowski, twórca i dyrektor muzeum.

Abp Depo podkreślił, że „obecność i nauczanie Jana Pawła II dotyczy obszaru wiary, ale także życia społecznego”. – Dlatego nie możemy pozwolić zamknąć Jana Pawła II do złotych ramek. Musimy wciąż zgłębiać jego życie i nauczanie – mówił abp Depo.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Mężczyzna szuka miejsca. Męskie forum w Częstochowie

2024-05-15 13:25

[ TEMATY ]

Częstochowa

forum

mężczyźni

Karol Porwich/Niedziela

„Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce” – to hasło męskiego forum w Częstochowie. W trakcie tego wydarzenia każdy uczestnik otrzyma wskazówki pomagające w odnalezieniu swojego miejsca. Możliwa będzie również wymiana osobistych doświadczeń związanych z poszukiwaniem własnego miejsca w ramach panelu dyskusyjnego.

W kontekście powszechnej narracji o zagubieniu przez mężczyznę jego tożsamości oraz o tzw. kryzysie męskości i ojcostwa forum ma stanowić zachętę do podejmowania odpowiedzialnej aktywności mężczyzny oraz jego pełniejszej integracji z rodziną i społeczeństwem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję