Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Depo: kapłaństwo to wolna zgoda na służbę

– Kapłaństwo nie jest przynależnością do kolejnej kasty uprzywilejowanych, ale wolną zgodą na służbę – powiedział w Wielki Czwartek abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski przewodniczył Mszy krzyżma w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas liturgii konsekrował święte krzyżmo, którego używa się podczas udzielania sakramentów chrztu, bierzmowania i święceń kapłańskich, oraz pobłogosławił olej chorych i olej katechumenów, a kapłani odnowili przyrzeczenia złożone w dniu święceń prezbiteratu.

Eucharystię koncelebrowali: bp Andrzej Przybylski, biskup senior Antoni Długosz, generał Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski oraz liczni kapłani archidiecezji częstochowskiej. W modlitwie uczestniczyły: Kapituła Częstochowskiej Bazyliki Archikatedralnej pw. Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa; przedstawiciele kapituł: radomszczańskiej, wieluńskiej i zawierciańsko-żareckiej; wspólnoty Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie i Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie oraz osoby życia konsekrowanego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Karol Porwich/Niedziela

– Przed Bogiem objawionym w Chrystusie w mocy miłości Ducha Świętego nie jesteśmy anonimowym tłumem. Bóg zna serce każdego z nas i zawołał nas po imieniu, dlatego przychodzimy dzisiaj tutaj z poczuciem wdzięczności, ale i zobowiązaniem ku przyszłości, aby radość daru kapłaństwa była pełna, zarówno dla nas, jak i dla wszystkich, którym służymy – podkreślił w homilii abp Depo.

Reklama

– Potrzebujemy bowiem pamięci Kościoła o wdzięczności, której szczytem jest Eucharystia, abyśmy mogli przezwyciężyć zarówno pełzającą sekularyzację, jak również być świadkami Boga żywego wobec ataków na Kościół i na wszystko to, co stanowi tajemnicę wiary – zaznaczył.

Metropolita częstochowski wskazał, że „trzeba poznać Tego, który nas pierwszy umiłował, powołał do życia i wybrał, abyśmy Go miłowali z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich sił swoich”. Przywołując łacińską zasadę: „Ignoti nulla cupido” („nie pragnie się rzeczy nieznanej”), zwrócił uwagę, że powołanie kapłańskie „domaga się nieustannie formacji, aby przylgnąć na nowo do Chrystusa i żyć Jego życiem”.

Karol Porwich/Niedziela

W tym kontekście abp Depo przytoczył słowa papieża Benedykta XVI wypowiedziane w 2006 r. w katedrze warszawskiej: „Podczas święceń poprzez liturgiczny znak nałożenia rąk Chrystus wziął was pod swoją szczególną opiekę. Jesteście ukryci w dłoniach i Sercu Chrystusa. Zanurzcie się w Jego miłości i powierzcie Mu waszą miłość”.

– Skoro człowiek poznał Boga i pragnie mieć udział w Jego miłości i życiu, to powinien w Nim trwać, a sprawdzianem tego trwania i bycia z Niego i dla Niego jest nie tylko zachowywanie zasad Ewangelii i Bożych przykazań, ale zobowiązanie idące ze wspólnoty Kościoła, który z woli Chrystusa jest z Piotrem i pod Piotrem – kontynuował metropolita.

Komentując fragment z Ewangelii według św. Łukasza, opisujący początek publicznej działalności Jezusa w rodzinnym Nazarecie, zauważył, że Jezus przywołał Ducha Bożego jako ważnego uczestnika Jego misji wyznaczonej przez Ojca.

Karol Porwich/Niedziela

Reklama

– Przyznajmy, że niezależnie od lat naszego współuczestnictwa w kapłaństwie Chrystusa dobrze rozumiemy i doświadczamy, że bez pomocy Ducha Świętego, którego Jezus posłał wraz z Ojcem do Kościoła, nie mamy dostępu do całej prawdy o Jezusie i o nas samych, nie ma w nas dobrego rozpoznania i poczucia grzechu, wreszcie nie ma dobrej przemiany życia i świadectwa o Jezusie – wyliczał abp Depo.

– Każda prawdziwa przemiana życia jest dla nas z natury niewygodna, bo każe przyznać się do fałszywej drogi; bo trzeba sobie odważnie powiedzieć, że tak dalej żyć nie mogę, tak dalej nie da się żyć. Kapłaństwo bowiem nie jest przynależnością do jakiejś kolejnej klasy, kasty uprzywilejowanych, ale wolną zgodą na służbę poprzez wybór uprzedzający przez Boga, aby później żyć przejrzyście, świadcząc o Chrystusie i Jego Ewangelii wbrew pseudokulturze czy sztuce narzucającym zło jako normę człowieczeństwa – dodał.

Karol Porwich/Niedziela

Reklama

Za papieżem Franciszkiem metropolita częstochowski powtórzył, że „Jezus nie lubi połowicznego działania i podwójnego życia. Nasze powołanie wiąże się ze służbą i dyspozycyjnością. Nie ma tam miejsca dla przestrzeni zamkniętych i własności prywatnych dla własnej wygody. Ci, którzy wybierają tę drogę, idą tam, gdzie zostają posłani, a nie wybierają własnych miejsc. Dla takiej osoby dom, w którym mieszka, nie należy do niej, ponieważ Kościół i świat są otwartymi miejscami jego misji, a skarbem kapłana jest wprowadzać Pana w środek życia, nie szukając innego skarbu dla siebie, unikając samozadowolenia, nie opierając się na wygodach i marnowaniu czasu na planowaniu bezpiecznej i zasobnej przyszłości. Kapłani otrzymali ducha miłości miłosiernej, dlatego Ewangelia ma wciąż na końcu białe karty, pozostając księgą otwartą, do której pisania jesteśmy powołani”.

Na zakończenie bp Andrzej Przybylski złożył życzenia abp. Wacławowi Depo. – Jesteśmy tutaj, żeby wierzyć w Kościół, który ma moc od Boga, który jest namaszczony. (...) Rozumiemy, że w twojej konsekracji jest nasza konsekracja – powiedział biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.

Życzył metropolicie, żeby mógł się cieszyć swoimi kapłanami i by razem „tworzyli Kościół, (...) który pójdzie do ubogich, do smutnych, który zaniesie Dobrą Nowinę tym, którzy jej nie znają, który będzie Kościołem przede wszystkim uświęcającym i uduchowionym, a nie tylko świetnie zorganizowanym”.

Karol Porwich/Niedziela

Arcybiskup Depo dziękował za „współuczestnictwo kapłanów w tajemnicy Kościoła”. Wskazując na pomnik św. Jana Pawła II znajdujący się w częstochowskiej archikatedrze, zaapelował, aby nie tylko bronić dobrego imienia papieża. – Teraz kolej na każdego z nas, aby być znakiem sprzeciwu wobec programów anty-Bożych, antykościelnych i antypolskich, oraz znakiem budowania jedności na prawdzie i łasce, którą przynosi Chrystus i obdarza nas sobą w swoim Kościele – podkreślił metropolita częstochowski.

Po zakończeniu Mszy św. kapłani spotkali się z biskupami w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie.

2023-04-06 12:49

Oceń: +2 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: celem drogi nie jest męka Chrystusa, ale Pascha

– Tożsamość prawdy o Jezusie, Synu Boga wcielonym, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, przewyższa Jego ludzką śmiertelność – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie.

– Wchodząc w samo sedno dramatu Wielkiego Piątku, wsłuchując się w ewangeliczny opis męki Pańskiej według św. Jana, odkrywamy głęboką zgodność między życiem i śmiercią, albowiem to sam Chrystus objawia nam, że Jego męka i śmierć prowadzą do światła i chwały zmartwychwstania, nowego życia – zaznaczył w homilii abp Depo.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: niech zwycięstwo Chrystusa umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu

2025-04-19 13:50

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach wielkanocnych.

Sobota 19 kwietnia w Kościele Katolickim to Wielka Sobota. Wierni trwają przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa oraz jego zstąpienie do otchłani, oczekując na zmartwychwstanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję