Reklama

Sens cierpienia

Niedziela Ogólnopolska 11/2009, str. 14-15

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Jacek Molka: - Często słyszy się, np. podczas kościelnych nabożeństw, że cierpienie jest błogosławieństwem, że wypływa z niego dobro. Wielu ludzi zastanawia się, dlaczego u nas, w Kościele katolickim, mówimy, że z bólu, cierpienia może wypływać dobro? Jak to wytłumaczyć?

Ks. Józef Makselon: - Na początku chciałbym poczynić pewne założenie, a mianowicie, że wszelkie uogólniające opinie są nieadekwatne. I dlatego trzeba powiedzieć, że pewnie w niektórych Kościołach częściej, a w innych rzadziej mówi się o cierpieniu i wypływającym z niego dobru. Wiem np. o parafii, w której po gwałtownym pożarze (a więc po doświadczeniu cierpienia, utraty) tak ludzie się zintegrowali społecznie i religijnie, że pozytywnie zaskoczyło to zarówno sąsiadów, jak i obserwatorów. Są też sytuacje niezawinionego cierpienia, wobec którego często pojawia się bunt lub próba ucieczki albo konfrontacja z tym bolesnym faktem, aby go zrozumieć.
Ból, tj. cierpienie fizyczne, głębokie cierpienie psychiczne, związane np. z depresją, bądź cierpienie duchowe, w którym pojawia się pytanie o to, czy być, czy nie być, to doświadczenia człowieka wszechczasów. W związku z tym Kościół pragnie pomóc w ich zrozumieniu i usensownieniu.

- Mówiąc, że Bóg wyprowadza dobro z cierpienia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- A dlaczego nie? Czy Bóg ma działać według naszego, zwłaszcza europejskiego, schematu myślenia i pragnień? Ten schemat jest obłędnie zwodniczy. Odwraca on bowiem porządek rzeczy i kusi sposobami ucieczki od cierpienia oraz fałszywie rozumie solidarność w cierpieniu. Wystarczy wspomnieć ostatnie wydarzenia we Włoszech. Oto kraj finansowo bogatej Europy odmawia pokarmu żyjącej przecież kobiecie. Mówimy „kraj”, ale w istocie chodzi o wpływowe kręgi ludzi władzy, negujące miejsce cierpienia w życiu człowieka. Stwarza to pozory humanitaryzmu i współczucia, a w gruncie rzeczy jest przejawem mentalności totalistycznej.
Bóg jest wszechmocy, miłosierny i dobry. Z tej prawdy wynika interpretacja ludzkiego losu. Wielki Post jest niejako spektakularnym przykładem tego, w jaki sposób z różnych form zła: przewrotności, intryg, zawistnego niezrozumienia i zadanej niewinnemu Chrystusowi śmierci zrodziło się dobro ocalenia człowieka. W doświadczeniu zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki czy w umieraniu Jana Pawła II okazało się przecież, w jaki sposób tortury bądź skrajna słabość fizyczna stały się nieprawdopodobną mocą dla innych i posiewem dobra.
Życie zostało oddane za nowe życie. W tym kontekście warto wspomnieć o śmierci dwóch członków załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy w ekstremalnie trudnych warunkach lecieli, by ratować matkę w błogosławionym stanie. Oddali swoje życie za matkę i jeszcze nienarodzonego człowieka.

- Ludzie, którzy zostali dotknięci cierpieniem, np. na skutek wypadku samochodowego, choroby czy śmierci kogoś bliskiego, niejednokrotnie stawiają pytanie: - Panie Boże, dlaczego to spotkało właśnie mnie? Co by Ksiądz Profesor takim ludziom powiedział?

- Odróżnijmy najpierw dwie zasadniczo odmienne sytuacje. Pierwsza z nich to, oczywiście, zawinione cierpienie, kiedy np. ktoś nie przestrzega przepisów drogowych i ulega wypadkowi, a druga to przypadki niezrozumiałych bólów, chorób i cierpienia. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej sytuacji ludzie zwykli narzekać na Boga, ludzi, okoliczności… Dzieje się tak dlatego, że nie rozumieją sensu cierpienia. Ostatecznie jest ono tajemnicą, ale możemy przynajmniej częściowo ją spenetrować. Trzeba tylko inaczej postawić pytanie, czyli nie pytać „dlaczego?”, ale „dla czego?” albo „dla kogo?” jest to cierpienie. Inaczej mówiąc, chodzi o nadanie intencji celowości cierpieniu. Pomaga nam w tym świadek cierpienia Jan Paweł II, który w liście o chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia „Salvifici doloris” wskazywał, że cierpienie jest po to, aby pobudzało miłość, rodziło uczynki miłosierne wobec bliźniego i budowało cywilizację miłości. Zatem na pytanie kogoś o sens jego cierpienia odpowiedziałbym propozycją: pomyśl, komu lub za co jesteś gotów ofiarować swoje cierpienie.

- Gdzie należy szukać oparcia, jeśli dotknie nas cierpienie? Co robić, by przetrwać ból, szczególnie ten duchowy?

- Odpowiedź dla wierzącego wydaje się prosta: z cierpieniem należy iść do ludzi dobrego serca oraz lekarzy, by przynieśli ulgę w oparciu o farmako- i psychoterapię, a przede wszystkim do Boga, by złączyć swoje cierpienie z Jego cierpieniem. Chrystus bowiem nie wytłumaczył do końca fenomenu cierpienia, ale człowiecze cierpienie odkupił przez własną mękę. I to jest najistotniejsza odpowiedź na pytanie o sens cierpienia. Jej przyjęcie nie jest łatwe, gdyż świat emocji - zwłaszcza w skumulowanym cierpieniu - jest bardzo rozbudowany, a pokusa negatywnej oceny własnych dokonań zbyt intensywna. Dlatego Bóg daje w cierpieniu dobrych ludzi. Często ich akceptująca i pomocna obecność w bólu, chorobie i cierpieniu jest cicha, jakby nieobecna, ale jakże ważna!
Wielki Post to taki okres, kiedy powiernicy ludzkich cierpień umocnią się w czynieniu dobra, a nieśmiali w tym względzie mogą zarówno w domu, jak i w szpitalu znaleźć najgłębsze motywacje do otwarcia się wobec cierpienia.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stać się dzieckiem Boga to największa nagroda

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 10, 17-24.

Sobota, 4 października. Wspomnienie św. Franciszka z Asyżu.
CZYTAJ DALEJ

Ile osób zgłosiło się do seminariów? Mamy najnowsze statystyki powołaniowe

2025-10-03 14:23

[ TEMATY ]

klerycy

seminarium duchowne

alumni

statystyki powołaniowe

Bożena Sztajner/Niedziela

Formację do kapłaństwa w seminariach diecezjalnych, zakonnych i misyjnych w Polsce rozpoczęło w tym roku akademickim 289 mężczyzn. To mniej niż w roku ubiegłym lecz nieco więcej niż przed dwoma laty. - Sytuacja od trzech lat jest ustabilizowana. Po okresie, w którym liczba nowych powołań mocno malała, obecnie jest ona mniej więcej stała - komentuje najnowsze statystyki powołaniowe ks. dr Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów. Większość kandydatów wywodzi się z szeregów służby liturgicznej. - Młodzi wykazują dobre motywacje i są gotowi do intensywnej pracy nad sobą - mówi ks. dr Frąckowiak

Najnowsze dane statystyczne dotyczące powołań (stan na 1 października 2025 r.) uwzględniają stan liczbowy kleryków z 69 ośrodków formacyjnych: 32 seminariów diecezjalnych/międzydiecezjalnych dla alumnów z 41 diecezji rzymskokatolickich, 33 seminariów zakonnych, 2 seminariów misyjnych Redemptoris Mater, 1 seminarium greckokatolickiego oraz seminarium dla starszych kandydatów "35+".
CZYTAJ DALEJ

Diecezja łowicka w Rzymie – jedność, prośby i umocnienie

2025-10-03 19:57

[ TEMATY ]

bp Wojciech Osial

diecezja łowicka

Papież Leon XIV

ks. Marek Weresa / Vatican Media

Pielgrzymi z diecezji łowickiej.

Pielgrzymi z diecezji łowickiej.

Spotkanie z Papieżem to znak jedności z Kościołem powszechnym oraz umocnienie naszej wiary - wskazał bp Wojciech Osial, który w Rzymie towarzyszy pielgrzymom z diecezji łowickiej. Dziś wierni uczestniczyli w Eucharystii sprawowanej w rzymskim kościele Sant’Agnese in Agone. W sobotę Polacy wezmą udział w audiencji jubileuszowej Ojca Świętego Leona XIV.

Biskup łowicki w rozmowie z Vatican News podkreślił osobisty i duszpasterski wymiar obecności diecezji łowickiej w Rzymie. Wskazał na dwie najważniejsze intencje, które przywiózł ze sobą do grobu Apostołów. „Przybywamy jako pielgrzymka jubileuszowa diecezji łowickiej i zapewne każdy z pielgrzymów przynosi swoje osobiste intencje, ale ja jako biskup, jako pasterz diecezji łowickiej mam w sercu takie dwie intencje” - powiedział. Pierwsza z nich to modlitwa wstawiennicza za tych, którzy znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji: „Modlę się za chorych kapłanów i za chorych oraz za kapłanów, którzy przeżywają różnorodne trudności”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję