Reklama

Gadu-gadu z księdzem

Wątpię, więc wierzę?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy ksiądz jest tym księdzem z „Niedzieli”, który pisze w cyklu „gadu-gadu”? A już myślałam, że ksiądz umarł albo zachorował, bo przecież ludzie mają tyle wątpliwości, że to chyba niemożliwe, żeby się księdzu skończyły pytania. A może się ksiądz zmęczył tą ludzką niewiarą? Bo ludzie dzisiaj, proszę księdza, wątpią już we wszystko. Naoglądają się tych różnych filmów i już sami nie wiedzą, w co mają wierzyć. Ja tam się nie znam na wielkiej teologii, ale lubiłam czytać teksty księdza, bo były takie ludzkie, od serca, czuło się, że przynajmniej ksiądz jest do tego przekonany. A ludzie dzisiaj potrzebują przekonanych księży! Takich, którzy wierzą w to, co mówią. Sama bym chciała wierzyć bez żadnych wątpliwości, ale nawet jak próbuję się modlić w kościele, to tyle różnych głupich myśli przychodzi mi do głowy, tyle pytań, tyle zadziwień... Może na starość człowiek traci wiarę, skoro ma tak dużo wątpliwości? A jak już księdza dopadłam, to niech mi ksiądz powie, czy jak mam wątpliwości w wierze, to znaczy, że już nie wierzę?
Pani X

To nie był list z kolejnym pytaniem. Kilka tygodni temu między regałami w supermarkecie jakaś pani szarpnęła mnie za rękaw, najwyraźniej zadowolona z tego, że żyję. Już dawno nikt nie wyrażał tak żywiołowo radości z powodu tego, że żyję. A potem się zaczęło gadanie o moim „gadu-gadu” w „Niedzieli”. Właściwie same wyrzuty, że się zmęczyłem, że uciekłem, że się poddałem i wypaliłem. Może jest w tym coś z prawdy, ale moja rozmówczyni nie dała za wygraną i zaczęła opowiadać mi swoje wątpliwości. Rozmawialiśmy ponad godzinę, stojąc między półkami uginającymi się od towarów.
Mówiłem jej o dynamice wiary. Wiara nie jest czymś, co mamy raz na zawsze, czymś, co się nie zmienia i nie starzeje. Wiara jest życiem i ma swoją dynamikę. Sam często się pytam: czy dzisiaj wierzę jeszcze bardziej niż wczoraj? Czy będąc człowiekiem starszym, wierzę mocniej Bogu niż wtedy, gdy przeżywałem swoje pierwsze nawrócenie i pierwsze zachwyty Bogiem? W tę dynamikę wiary wpisane są nasze wątpliwości. Bóg je dopuszcza, abyśmy pragnęli Go jeszcze mocniej szukać, a szukając, lepiej Go zrozumieli. Choć same wątpliwości nie pochodzą od Boga, wierzę, że Bóg je do nas dopuszcza. Diabeł sieje wątpliwości w naszej duszy i umyśle, ale jeśli potraktujemy je jako dopust Boży, to mogą przynieść więcej korzyści niż szkody. Człowiek chce stąpać po pewnym gruncie, ale wiara - na każdym etapie - jest zaufaniem. Ufam Bogu nawet wtedy, gdy nie wiem, o co Mu chodzi w moim życiu i przestaję rozumieć, dlaczego to życie tak mi się układa, jak się układa.
Czytałem kiedyś życiorys pewnego świętego, który już w późnym wieku, mając opinię człowieka świątobliwego, przyznawał się do swoich olbrzymich wątpliwości w wierze. Napisał wtedy z przekonaniem, że skoro wątpi, to znaczy, że wierzy, bo gdyby cała rzeczywistość wiary była fikcją, nie miałby nawet w co wątpić. Śmiercią wiary nie są wątpliwości, lecz obojętność na Boże sprawy. Ale nie można wątpliwości zaakceptować bez żadnej reakcji, bo wtedy one się w nas pogłębią i rzeczywiście staną się okazją do popisu dla diabła. W chwilach wątpliwości nie możemy przestać się modlić, musimy szukać odpowiedzi najpierw u Boga, a potem u ludzi.
Moja rozmówczyni aż podskoczyła z radości. Najbardziej przekonały ją słowa, że jak wątpi, to znaczy, że jeszcze wierzy, że nie zobojętniała na Boże działanie. Z taką radością zaczęła zadawać mi kolejne pytania. Czas płynął, a ja zacząłem się rozglądać po sklepie z przekonaniem, że ktoś, kto obserwuje tę scenę, myśli sobie, że nieźle nam idzie to plotkowanie. Na wszelki wypadek uciąłem rozmowę, kwitując ją stwierdzeniem: - To ja może jednak wrócę do tego „gadu-gadu”, żeby mogli dziś o czasie zamknąć ten sklep. Szybko się odwróciłem i odszedłem. Ale słowo się rzekło. Wróciłem do domu i pomyślałem, że teraz już nie mam wyjścia, muszę znowu zacząć pisać w „Niedzieli”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak wygląda moja modlitwa?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 7, 15-20.

Środa, 26 czerwca. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera

CZYTAJ DALEJ

Kto uderza w religię, uderza w człowieka

2024-06-11 13:33

Niedziela Ogólnopolska 24/2024, str. 17

[ TEMATY ]

wiara

Katolik

Adobe Stock

Treści antychrześcijańskie sączą się niemal wszędzie. Jaka jest nasza postawa wobec tego zjawiska?

Wiara chrześcijańska jest atakowana ze wszystkich stron i ogromne siły komunikacji naszego wieku są istotnie nastawione przeciwko niej. W tej epoce nasza religia potrzebuje nie cenzorów, ale tego, by być broniona bardziej wyraźnie, niż to było robione w ostatnich latach. Ci, którzy czują się zuchwali i oryginalni, powinni zdać sobie sprawę, że idą za jednym z najbardziej okrutnych szaleństw całej historii”. Słowa René Girarda (1923 – 2015), jednego z bardziej wpływowych antropologów XX wieku, są trafnym głosem w obronie religii w dzisiejszym postmodernistycznym chaosie.

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję