Reklama

Poolimpijskie impresje

Każdy dostał obrazek Matki Bożej Chińskiej

Niedziela Ogólnopolska 37/2008, str. 37

Ks. Edward Pleń SDB
Anna Malinowska

Ks. Edward Pleń SDB<br>Anna Malinowska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Jacek Molka: - Na początek krótkie pytanie: Jak tam było?

Ks. Edward Pleń: - Odpowiem tak. Najbardziej interesowała mnie sprawa duchowej oprawy letniej olimpiady. Ja tam byłem jako kapłan, który miał posługiwać duchowo sportowcom. Jechałem na igrzyska z pewnym lękiem, bo tuż przed wylotem dotarły do mnie sygnały, że sprawowanie religijnych posług może być na igrzyskach nieco utrudniane przez chińskie władze. Na szczęście na miejscu, w Pekinie, spotkała mnie niespodzianka. Już po pierwszej Mszy św. w wiosce olimpijskiej czekała prawdziwa bomba zaskoczeń. Każdy z uczestników tej międzynarodowej Eucharystii otrzymał bowiem od chińskiego księdza obrazek Matki Bożej Chińskiej z Dzieciątkiem. Wszyscy pytali mnie: Czy to sen? Byliśmy bowiem nastawieni, że będą ograniczenia, a było odwrotnie. W tabernakulum cały czas była obecna Eucharystia. Byli też oddelegowani do pomocy: wspomniany ksiądz chiński - domyślam się, że z Kościoła podległego rządowi - dwie zakonnice oraz dwóch kleryków.

- Czy byli inni kapelani?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Tak, oczywiście. Reprezentacja Niemiec miała nawet dwóch kapelanów: katolickiego księdza i pastora protestanckiego. Byli też duchowni z innych krajów. Najdalej jednak poszli Amerykanie, gdzie praktycznie zawodnicy każdej dyscypliny sportu mieli swojego duchowego opiekuna. Jedno mogę powiedzieć, ze stuprocentową pewnością: Każdego dnia „dream team” amerykańskich koszykarzy miał prawie godzinną medytację w kaplicy. To było niesamowite widzieć potężnych czarnoskórych koszykarzy, na co dzień gwiazdy NBA, pogrążonych w modlitwie.

- Ile mieliście kaplic?

- Można właściwie mówić o Centrum Religijnym, gdzie każda religia i każde większe wyznanie miały swoje miejsce do modlitwy. Znajdowało się ono na tyłach wielkiej stołówki, na kilka tysięcy miejsc. Każdy zatem, idąc na posiłek bądź wracając z niego, mógł wstąpić na chwilę refleksji czy modlitwy. Nie sądzę, aby pod tym względem kiedykolwiek i ktokolwiek dorównał Chińczykom. Powiem tak: W Chinach wszystko było, mówiąc językiem młodzieżowym, hiper i mega. Centrum religijne również. Byłem na kilku olimpiadach, ale nigdy nie widziałem czegoś tak wspaniałego i pożytecznego zarazem. Katolicy mieli swoją kaplicę, protestanci swoją, prawosławni swoją itd. Wyznawcy Allacha mieli dwa miejsca do modlitwy - dla mężczyzn i dla kobiet. Podobnie rzecz się miała z buddystami, żydami itd. Miejsc do modlitwy było ok. 10.

- Tak więc - organizatorzy spisali się na medal...

- Jeśli miałbym oceniać przygotowanie Chińczyków, nie tylko pod względem religijnym, (nie wnikam w to, że miałem do czynienia z przedstawicielami oficjalnego Kościoła), wystawiłbym ocenę „summa cum laude” (łac. z najwyższą pochwałą), czyli piątkę z wyróżnieniem.

- Co dla Księdza było największym wydarzeniem igrzysk?

Reklama

- Dla mnie największym wydarzeniem były Msze św. w języku polskim. Okazywało się, że nasza kaplica była za mała, aby pomieścić wszystkich chętnych. Ludzie modlili się więc na korytarzu. Na Eucharystie przychodzili nie tylko Polacy, ale również sportowcy innych narodowości (m.in. Chorwaci czy Słowacy). Byli także Murzyni. Najwięcej ludzi było w soboty i niedziele. W dni powszednie mniej. Miałem ze sobą „Dzień Pański” - biuletyn liturgiczny wydawany przez paulistów, ale ku mojemu zaskoczeniu - nasi olimpijczycy znali doskonale na pamięć „Chwała…” czy „Wierzę…”. Życzyłbym sobie, aby w każdej parafii była taka modlitwa na Mszy św.

- Innymi słowy, był Ksiądz również zaopatrzony w pomoce duszpasterskie.

- Tak, ale nie wziąłem ze sobą jednej rzeczy, a mianowicie medalików z Matką Bożą. Okazało się, że były potrzebne - jeden z naszych złotych medalistów o taki medalik mnie poprosił. Dobrze, że „przypadkowo” miałem jeden w portfelu, więc mogłem mu go podarować. Miałem taki medalik Matki Bożej Różanostockiej, Pani Kresów Wschodnich. Opatrzność czuwała nade mną. Chłopak wziął go ze sobą na zawody. Pewnie Matka Boża poprowadziła go do złota. Wcześniej skorzystał też u mnie z sakramentu pojednania i pokuty. Zresztą nie tylko on. Wielu olimpijczyków przychodziło do mnie do spowiedzi.

- Później zaś zdobywali medale...

- Medale zdobywaliśmy właściwie w ciągu trzech dni. 15 sierpnia - we Wniebowzięcie Matki Bożej, 17 - w niedzielę oraz 23 - w sobotę, który to dzień w liturgii dedykowany jest Matce Bożej. Można więc powiedzieć, że Maryja była Patronką naszych medalistów. Zresztą zawsze zachęcałem sportowców do większej ufności, szczególnie do zaufania Matce Jezusa. Tu odwoływałem się do salezjańskiego doświadczenia św. Jana Bosko, który chętnie i często zwracał się do Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, prosząc o Jej wstawiennictwo w trudnych sprawach, i dokonywał wtedy wielkich rzeczy.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię św. podczas Eucharystii?

2025-09-27 20:03

[ TEMATY ]

Eucharystia

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików.

Nieprawda. W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików: „Katolicy w pełni uczestniczą w Eucharystii, kiedy otrzymują Komunię św., wypełniając nakaz Chrystusa o spożywaniu Jego Ciała i piciu Jego Krwi. Osoba przystępująca do Komunii św. nie może być w stanie grzechu ciężkiego, musi powstrzymać się od jedzenia na godzinę przed przystąpieniem do Komunii i dążyć do życia w miłości i zgodzie z bliźnimi. Osoby pozostające w stanie grzechu ciężkiego muszą najpierw pojednać się z Bogiem i z Kościołem w sakramencie pokuty. Częste przystępowanie do sakramentu pokuty jest zalecane dla wszystkich wiernych”.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Mamberti: jak Faustyna trzeba zawierzyć całkowicie Bogu

2025-10-06 09:16

[ TEMATY ]

Boże Miłosierdzie

św. Faustyna Kowalska

Vatican News

Święta Faustyna uczy, że zaufanie Bogu jest jedynym sposobem wypełnienia powołania i że nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się z ufnością do Miłosierdzia Bożego – przypomniał kard. Dominique Mamberti w homilii podczas Mszy św. sprawowanej w rzymskim kościele Ducha Świętego, w rocznicę śmierci św. siostry Faustyny Kowalskiej, w dniu, w którym wypada jej liturgiczne wspomnienie.

Na uroczystości w rzymskim kościele, w którym szczególnie oddaje się cześć Bożemu Miłosierdziu, obecnych było wielu wiernych, przybyłych, aby oddać cześć zmarłej 5 października 1938 roku polskiej świętej, apostołce Bożego Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Nabożeństwo do Maryi ma szczególne miejsce w moim sercu

2025-10-06 19:40

[ TEMATY ]

papież

różaniec

Bartolo Longo

bł. Bartolo Longo

Vatican Media

W poniedziałkowe popołudnie Papież odwiedził rzymski dom pielgrzyma Domus Australia, prowadzony przez ojców marystów i służący głównie anglojęzycznym pielgrzymom. Przewodniczył tam pierwszym nieszporom ze wspomnienia NMP Różańcowej, a wcześniej poświęcił obraz Matki Bożej z Pompejów, podarowany zakonnikom przez bł. Bartola Longo. W homilii podczas nabożeństwa, mówił o Maryi, jako wzorze nadziei i zachęcał do jej naśladowania.

„To nabożeństwo do naszej Błogosławionej Matki zajmuje szczególne miejsce w moim sercu, dlatego tym bardziej cieszę się, że mogę dzielić ten moment z australijską wspólnotą, obecną na uroczystym poświęceniu odnowionego wizerunku Matki Bożej z Pompejów” – podkreśił Ojciec Święty, zwracając się do ojców marystów i wszystkich osób związanych z Domus Australia. Ten dom pielgrzyma, znajdujący się w centrum Rzymu, skrywa wyjątkową pamiątkę: wizerunek Matki Bożej Pompejańskiej, podarowany przez popularyzatora nabożeństwa do Maryi czczonej w tym wezwaniu – błogosławionego, a wkrótce świętego Bartola Longa. Obraz, będący kopią tego, który znajduje się w pompejańskim sanktuarium, został odrestaurowany na kilka dni przed tegorocznym konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję