W rozmowie z Radiem Watykańskim doktor Claire Fourcade, która jest przewodniczącą Francuskiego Towarzystwa Opieki Towarzyszącej i Paliatywnej - do którego należy ponad 10 tys. opiekunów i 6 tys. wolontariuszy towarzyszących ludziom u kresu życia - podkreśla, że silny lobbing proeutanazyjny płynie z Holandii i Belgii. Francuska lekarka wskazuje, że w toczącej się obecnie debacie mocno trzeba przypominać, że medycyna ma już środki, aby ulżyć cierpieniu. Stwierdza też, jak ważne jest towarzyszenie ludziom w ostatniej fazie życia, żeby nie byli sami.
"Ustawa z 1999 roku gwarantuje wszystkim pacjentom, wszędzie, dostęp do opieki paliatywnej. Jednak ten dostęp jest absolutnie nieskuteczny, bo zabrakło woli politycznej, by zapewnić środki na realizację tego projektu. Być może obecna debata będzie okazją do wspólnego zadania sobie pytania, co dla nas jest najważniejsze, jakie są nasze priorytety, gdy chodzi o ludzkie życie" – mówi Claire Fourcade.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tłumaczy, że osoby zaangażowane w opiekę paliatywną są zdecydowanie przeciwne legalizacji eutanazji. Za tym rozwiązaniem, jak dodaje opowiada się zaledwie 4 proc. opiekunów i tylko 2 proc. lekarzy opieki paliatywnej. Zwraca uwagę, że pojawia się też pytanie o możliwość korzystania z klauzuli sprzeciwu sumienia.
Claire Fourcade zaznacza, że pomoc lekarzy opieki paliatywnej i towarzyszenie nadaje sens temu trudnemu okresowi życia, zarówno gdy chodzi o pacjentów, jak i ich opiekunów.
"Wbrew temu co się wskazuje w debacie publicznej, kwestia eutanazji nie jest wcale częścią naszego codziennego życia. Pytania o nią pojawiają się, ale często jest tak, że w jednej chwili chcesz umrzeć, a zaraz potem snujesz nowe plany - mówi francuska lekarka. - Pytanie o to, jak podchodzimy do kwestii śmierci jest ważne. I jest to szersze niż tylko kwestia eutanazji" - podkreśla przewodnicząca Francuskiego Towarzystwa Opieki Towarzyszącej i Paliatywnej .