Reklama

Odkrywanie nowych światów

Rozwój astronomicznych technik obserwacyjnych doprowadził ostatnio do odkrycia światów podobnych do Układu Słonecznego. Dziś znamy setki odległych układów planetarnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele wskazuje na to, że prawie każda gwiazda ma w swoim otoczeniu planety. Odkrywa się też planety, które występują samodzielnie i nie są związane grawitacyjnie z żadną gwiazdą. Wobec takich odkryć człowiek może doznawać różnego rodzaju niepokojów. Zastanawia się, czy w tych odkrywanych światach mogą występować istoty żywe, czy mogą istnieć cywilizacje podobne do naszej?

Polski kosmos

Niedawno media, opierając się na naukowym amerykańskim tygodniku „Science”, doniosły o wyjątkowym osiągnięciu polskich astronomów. Dzięki teleskopowi w Las Campanas Observatory w Chile udało się wyśledzić cały układ planetarny: gwiazdę i planety znajdujące się w konstelacji Skorpiona odległe od nas ponad 4,5 tys. lat świetlnych. Pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że łudząco przypomina on nasz Układ Słoneczny, będąc niejako jego kopią (szczególnie jeśli chodzi o dwie planety - odpowiedniki Saturna i Jowisza i odległości, w jakich krążą one wokół swojego słońca).
Odkrycia tego dokonał zespół naukowców, któremu przewodzi prof. Andrzej Udalski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Badacze przypuszczają, że takich układów, gdzie gazowe olbrzymy są stosunkowo odległe od macierzystej gwiazdy, może być we wszechświecie o wiele więcej. Gdyby tak było, to istnieje więcej niż tylko hipotetyczna możliwość występowania planet podobnych do Ziemi.
Jednym z pionierów odkrywania globów poza Układem Słonecznym jest polski astronom prof. Aleksander Wolszczan. Jego prace dały podwaliny pod współczesne badania przestrzeni kosmicznej pod kątem odnajdywania kolejnych planet na drodze analizy promieniowania radiowego pulsarów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie tylko pulsary

Pulsary są neutronowymi gwiazdami emitującymi regularne sygnały radiowe, które możemy zarejestrować. Odstęp czasu między kolejnymi pulsami jest na ogół znacznie krótszy od jednej sekundy. Zdarza się, że dla pewnych pulsarów okres pulsacji ulega niewielkim i cyklicznym zmianom. Szczegółowa analiza tego zjawiska prowadzi do wniosku, że wokół takiego pulsara najprawdopodobniej krąży masywny towarzysz, czyli nieznana nam przedtem planeta. Wystarczy mieć do dyspozycji odpowiednio precyzyjny radioteleskop i system bardzo dokładnego pomiaru momentów nadejścia poszczególnych pulsów radiowych, aby ją odkryć.
Inna z wielu metod odkrywania planet poza Układem Słonecznym wykorzystuje zdarzające się fenomeny przejścia jakiegoś ciała na tle tarczy gwiazdy. Chodzi o zjawiska podobne do zaćmienia Słońca czy przejścia tzw. planet dolnych (w naszym przypadku np. Wenus czy Merkury) na tle tarczy słonecznej. W czasie, gdy gwiazda jest częściowo przysłaniana przez jakieś ciało, wtedy obserwator ma szansę stwierdzić, że świeci ona nieco słabiej niż normalnie. Wyjąwszy Słońce, gwiazdy są tak bardzo oddalone od Ziemi, że nawet największe teleskopy rejestrują je jako obiekty punktowe. Czujne monitorowanie jasności jakiejś gwiazdy pozwala w niektórych przypadkach odnotować chwilowe spadki jej blasku. Wtedy podejrzewamy gwiazdę o posiadanie towarzysza, który od czasu do czasu ją przysłania. Z charakteru zmian blasku gwiazdy astronomowie mogą określać charakterystyki ciała wywołującego te zmiany. Dzisiaj potrafimy odnotować zmiany blasku wywołane przejściem na tle gwiazdy obiektu o rozmiarach typowych dla planet.

Reklama

Co dalej?

Można śmiało powiedzieć, że prace nad odkrywaniem kolejnych globów dały świeży impuls dla rozwoju cywilizacji ludzkiej. Na przestrzeni kilkunastu lat od tego odkrycia znaleziono setki układów planetarnych wokół różnych gwiazd. Wypracowano wiele nowych sposobów odkrywania tych układów. Wszystkie wielkie światowe programy astronomii obserwacyjnej traktują poszukiwania nowych układów planetarnych jako zadania priorytetowe. Buduje się instrumenty o niewyobrażalnej do tej pory mocy i precyzji, które w niedalekiej przyszłości pozwolą nie tylko odkryć tysiące kolejnych planet, ale także określać dla nich różne parametry fizyczne.
Społeczność astronomiczna świata mocno koncentruje dziś swoją uwagę na poszukiwaniu pozaziemskich cywilizacji, choć tego wyraźnie nie artykułuje. Nie czyni tego tylko dla zwykłego zaspokojenia ludzkiej ciekawości, ale głównie w poczuciu troski o dalsze losy naszej cywilizacji. Wiele wskazuje bowiem na to, że śmiały zwrot zainteresowań współczesnego człowieka na świat rozciągający się poza Ziemią może uchronić ludzką cywilizację od grożącego jej skarłowacenia.

Życie poza Ziemią?

Ciągłe doskonalenie technik obserwacji kosmosu prowadzi do odkrywania planet o coraz mniejszych masach, w tym i o masach zbliżonych do masy Ziemi. W świetle dzisiejszej wiedzy astronomicznej wszystko wskazuje na to, że planety występują we wszechświecie o wiele liczniej niż gwiazdy, a tych jest tylko w naszej galaktyce Drogi Mlecznej około 200 miliardów.
Jeśli występowanie układów planetarnych jest zjawiskiem powszechnym, to należy poważnie liczyć się z występowaniem życia poza Niebieską Planetą, również życia wysoko zorganizowanego. Jeśli istnieją w kosmosie światy podobne do naszego, to niedorzecznością byłoby oczekiwać, że wszystkie z nich są martwe, na podobieństwo Księżyca czy Marsa. To tak, jakby odkrywcy nowych kontynentów na Ziemi nie spodziewali się zastać tam istot żyjących. Możemy się domyślać, że wiele istot, mniej lub bardziej podobnych do nas, i z różnych zakątków wszechświata spogląda w niebo, by je kontemplować, badać i podziwiać. Być może w ten sposób dochodzą one również do poznania Tego, który jest Stwórcą wszech rzeczy.

Kontakt: nauka@niedziela.pl

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Biskup Świdnicki zachęca do modlitwy za tegorocznych maturzystów

2024-04-28 19:24

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

matura

Bożena Sztajner/Niedziela

W obliczu zbliżających się egzaminów maturalnych Biskup Świdnicki bp Marek Mendyk wystosował specjalną zachętę do wiernych, aby wspierali młodzież maturalną w ich duchowej i intelektualnej podróży.

W okresie, który dla wielu młodych osób jest czasem stresu i niepewności, biskup prosi o modlitwy, które mogą dodać maturzystom siły i pewności siebie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję