Reklama

Odsłony

Wyzwolenie

Niedziela Ogólnopolska 9/2008, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ktoś może być sam dla siebie i więźniem, i celą, i strażnikiem, do końca o tym nie wiedząc.

*

Im mniej groźne jest więzienie, im łagodniejsze wyroki, im większa (zdawałoby się) wolność, tym bardziej sam człowiek buduje sobie niewidzialne więzienie i coraz grubsze kraty. Spętany bywa lękami, obsesjami, uzależnieniami, ale gorsze jest zniewolenie serca nienazwaną i niewyznaną winą, zapiekłymi urazami i nienawiścią. Wtedy tak naprawdę nie można odetchnąć do głębi duszy, popatrzeć swobodnie na świat i ludzi, zrobić, co się chce i może, gdy serce przykurcza niemożność powiedzenia jednego słowa...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

*

To było w murzyńskim kościele, gdzie już chyba drugą godzinę trwała Msza św., jak zawsze głośna, żywiołowa i barwna. Po odśpiewaniu i odtańczeniu „Ojcze nasz” rosły misjonarz wyciągnął do zgromadzonych ramiona i zawołał: „Przekażcie sobie znak pokoju!”. Ludzie trochę się wymieszali, jedni ściskali sobie ręce, inni brali siebie w ramiona. Wrócili na miejsca, ale misjonarz na coś czekał. Patrzył w kąt, gdzie niedaleko od siebie stały dwie Murzynki, z kamiennymi twarzami. Wszyscy wiedzieli, że od wielu już lat te dwie siostry omijają się i patrzą na siebie wilkiem, choć chyba nikt prócz nich nie pamiętał powodu tej zadawnionej urazy, która rosła w nich z latami. Misjonarz wskazał na nie palcem i powiedział: „A wy - co? Przekażcie sobie znak pokoju”. Zapadła nagle taka cisza, że zdawało się, iż nawet owady zamarły... Kobiety stały bez ruchu, patrząc w ściany. „Mówię jeszcze raz - zawołał misjonarz. - Przekażcie sobie znak pokoju, bo będziemy tak długo czekać, aż sam Duch Święty rozkruszy wasze skamieniałe serca!”. Cisza była już nie do zniesienia - wszyscy trwali w bezruchu i oczekiwaniu. I wtedy jedna z kobiet wybuchła spazmatycznym szlochem, a druga rzuciła się w jej stronę. Objęły się ramionami, jakby jedna chciała wgarnąć w siebie drugą. Za chwilę uczynili to, chyba też zwaśnieni, ich krewni. Zwykle było hałaśliwie na tych Mszach, ale nigdy ten kościół nie drżał tak od płaczu i śmiechu jednocześnie.

*

Ilu ludzi chodzi tak skutych w środku siebie... Ilu tak przywykło do zaduchu i mroku swoistej celi w sercu, że nawet już nie wie, jak smakuje głęboki, szczery śmiech i jasne spojrzenie drugiemu w oczy...
Nawet ci, co niby podają komuś rękę, drepczą do obowiązkowej spowiedzi, coś podobnego w sobie noszą. Pozwolić płaczowi wtargnąć w głąb serca... Pozwolić sobie na serdeczne: „wybacz” czy „przebaczam” - i nagle okazuje się, że drzwi do celi były otwarte, krata spróchniała, a strażnika diabli wzięli. I wtedy naprawdę aniołowie cieszą się w niebie!

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: co jest warunkiem wszczepienia nas w Kościół?

2024-04-26 13:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

28 Kwietnia 2024 r., piąta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Jestem, który Jestem

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 1-8.

Niedziela, 28 kwietnia. Piąta niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję