Reklama

Terroryzm

USA: Mija 21. rocznica zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku

W niedzielę mija 21. rocznica zamachów dokonanych przez terrorystów z Al-Kaidy w Stanach Zjednoczonych. Zginęło w nich łącznie 2996 osób.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po uprowadzeniu czterech samolotów pasażerskich porywacze rozbili maszyny atakując bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku oraz gmach Pentagonu w Waszyngtonie. Planowany czwarty atak udaremnili walczący z terrorystami pasażerowie. Maszyna rozbiła się w pobliżu Shanksville, w Pensylwanii.

W atakach na World Trade Center zginęło 2753 osób. Kiedy runęły nowojorskie wieżowce zabitych zostało ok. 343 uczestniczących w akcji ratunkowej strażaków oraz 60 policjantów. W ataku na Pentagon zginęły 184 osoby. W rozbitym samolocie w Pensylwanii - 40. Podczas ataków zginęło też 19 terrorystów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypominamy za amerykańskimi mediami przebieg ataków z 11 września 2001 roku.

5:45 (wszystkie godziny podano według czasu lokalnego) – Porywacze przechodzą przez kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku w Portland w stanie Maine. Wsiadają do samolotu American Airlines lecącego do Bostonu (lot 11).

7:59 – Samolot American Airlines startuje z Bostonu do Los Angeles. Na pokładzie znajduje się 11 członków załogi, 76 pasażerów i pięciu porywaczy.

8:15 – Samolot United Airlines (lot 175) startuje z Bostonu do Los Angeles. Na pokładzie jest 9 członków załogi, 51 pasażerów i pięciu porywaczy.

8:20 – Samolot American Airlines (lot 77) startuje z Waszyngtonu do Los Angeles. Na pokładzie jest 6 członków załogi, 53 pasażerów i pięciu porywaczy.

8:42 – Samolot United Airlines (lot 93) startuje z Newark do San Francisco. Na pokładzie jest 7 członków załogi, 33 pasażerów i czterech porywaczy.

8:46 - Samolot American Airlines - lot 11 - uderza w północną wieżę World Trade Center.

8:50 - Prezydent George W. Bush zostaje zaalarmowany o wydarzeniu. Jego doradcy zakładają, że to tragiczny wypadek.

9:03 - Samolot United Airlines – lot 175 - wbija się w południową wieżę World Trade Center.

9:05 - Prezydent Bush dowiaduje się, że drugi samolot uderzył w World Trade Center. 25 minut później zwraca się w przemówieniu do Amerykanów.

Reklama

9:36 - Agenci Secret Service ewakuują wiceprezydenta Dicka Cheneya do prezydenckiego centrum operacji kryzysowych pod Białym Domem.

9:37 - Samolot American Airlines – lot 77 – uderza w gmach Pentagonu. Ginie 59 osób w samolocie i 125 na ziemi.

9:42 - Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA) wstrzymuje wszystkie loty nad terytorium USA.

9:45 - Biały Dom i Kapitol zostają ewakuowane.

9:59 - Południowa wieża World Trade Center wali się w ciągu 10 sekund, 56 minut od uderzenia. W budynku i wokół niego ginie ponad 800 osób.

10:03 – Samolot United Airlines – lot 93 - rozbija się w pobliżu Shanksville. 40 osób na pokładzie, nie licząc porywaczy, ginie.

10:15 - Zapada się część gmachu Pentagonu.

10:28 - Północna wieża World Trade Center zawala się w 102 minuty po uderzeniu. Ginie ponad 1600 osób w budynku i wokół niego.

11:02 - Burmistrz Nowego Jorku Rudy Giuliani nakazuje ewakuację południowej części Manhattanu.

17:20 - Po wielogodzinnym pożarze zawala się gmach nr 7 kompleksu World Trade Center, nie ma ofiar.

20:30 - Prezydent Bush przemawia do narodu z Białego Domu, zapewniając, że trwają poszukiwania tych, którzy stoją za zamachami. (PAP)

adj/

arch.

2022-09-11 09:16

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak uciekałam z Manhattanu...

Niedziela Ogólnopolska 38/2001

[ TEMATY ]

World Trade Center

Jeffmock / pl.wikipedia.org

Tragedię wtorkowego ataku terrorystów oglądałam oczami osób ewakuujących się z dolnego Manhattanu. Odcięci przez brak komunikacji miejskiej, odnaleźli swoje okno na świat w rozsianych po Nowym Jorku mostach. Ja dołączyłam do grona tych, którzy za drogę ucieczki wybrali most Queensborough.
Ulice na odcinku między 10. i 59. ulicą na Manhattanie przypominały sceny z filmów: morze ludzi, szpitale wypełnione rannymi, rzesze chętnych do oddawania krwi, kolejki do publicznych telefonów i bankomatów, minitelewizory wystawione przez właścicieli niektórych sklepów, informujące przechodniów o zaistniałej sytuacji. Wśród opuszczających Manhattan niewielu zdecydowało się zerknąć ponownie na obraz straszliwego horroru, który pozostawiali za swoimi plecami. Większość brnęła do przodu, jakby w obawie, czy im się uda bezpiecznie przedostać na drugą stronę mostu.
Niewątpliwie ogromnym plusem ułatwiającym akcję ewakuacyjną był nietypowy dla sytuacji spokój oraz zdyscyplinowanie, z jakimi mieszkańcy Nowego Jorku podeszli do tego jakże smutnego wydarzenia. Pomimo tak ekstremalnej sytuacji - nie było oznak histerii ani ataków wandalizmu. Wszyscy połączyli się w tym wywołującym dreszcze marszu milczenia, który przerywały tylko syreny karetek pogotowia, wozów strażackich i policyjnych. Ta mrożąca w żyłach krew cisza zjednoczyła opuszczających Manhattan we wspólnym pochodzie. Wśród tłumu można było zauważyć tyle zachowań wynikających z dobroci serca: tu mężczyzna pomagający kobiecie na wózku inwalidzkim, tam dziewczęta wspierające na swych ramionach niewidomą. Pomimo iż nikt nie mógł uwierzyć w to, co się wydarzyło, wokół nie słychać było komentarzy. Jedynymi oznakami tragedii były przerażające krzyki poszczególnych osób, które - dzwoniąc do swoich znajomych - dowiadywały się, że straciły kogoś bliskiego.
Nie sposób też było nie zwrócić uwagi na pojawiających się co jakiś czas, niczym duchy, poszkodowanych, którzy uciekli z samego miejsca wypadku. Ich owiane białym pyłem postacie, twarze zryte gorzkimi łzami informowały pozostałych o tym, jak szczodry był dla nich los. Na tych szczęśliwców, którzy uciekli z Manhattanu przed śmiercią, czekali po drugiej stronie Queensu znajomi i rodziny. Po przekroczeniu mostu część osób kontynuowała swoją pieszą wędrówkę, inne zdecydowały się podróżować dalej dostępnymi już autobusami.
Co czułam, będąc naocznym świadkiem tego nieludzkiego zjawiska? Na pewno nie były to uczucia, jakie towarzyszyły ludziom, którzy znajdowali się w samym centrum ataku: zarówno tych, którzy przeżyli, jak i tych, którzy odeszli. Będąc zaledwie kilka ulic od zburzonych bliźniaczych budynków World Trade Center, obserwując kłęby dymu i kurzu unoszące się w okolicy, wsłuchując się w transmisje radiowe i telewizyjne oraz uciekając z Manhattanu, nie mogłam odpędzić wzrastającego we mnie przerażenia, świadomości utraty bezpieczeństwa, a przede wszystkim rodzącego się współczucia dla ofiar i ich rodzin. Oto nagle, na moich oczach, zapisana została kolejna czarna karta historii - karta, która na zawsze pozostanie w ludzkiej pamięci.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Naśladowanie Jezusa

2024-03-28 21:33

[ TEMATY ]

Toruń

Renata Czerwińska

Biskup Wiesław Śmigiel przewodniczył Liturgii Wielkiego Czwartku w toruńskiej katedrze.


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję