Reklama

44 kajakarzy dla powstańców ’44 roku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 sierpnia 2007 r., południe. Na przystani Warszawskiego Klubu Wodników przy Wale Miedzeszyńskim gwarno i tłumnie. Między kajakami krząta się młodzież. Dziewczęta przymocowują biało-czerwone flagi, chłopcy sprawdzają transparenty z powstańczą kotwicą i napisem „Pamiętamy”. Ekipa telewizyjnego „Kuriera” rozmawia z seniorami, co chwilę błyska flesz fotoreportera Pawła Pokryckiego. Za chwilę wyruszy wielopokoleniowy spływ Wisłą przez Miasto Nieujarzmione dla uczczenia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, organizowany po raz drugi przez Fundację AVE i działający przy niej Avetkowy Klub Kajakowy ku czci Jana Pawła II.
- Startujemy z miejsca mającego symboliczne znaczenie. Właśnie stąd na pomoc walczącej Warszawie przeprawiali się przez Wisłę ci, którzy nie chcieli biernie patrzeć na klęskę miasta - wita kajakarzy Bartłomiej Włodkowski, pomysłodawca przedsięwzięcia i prezes Fundacji AVE. - Wisła w kontekście Powstania Warszawskiego odgrywała szczególną rolę: początkowo dawała nadzieję, liczono na pomoc wojsk sowieckich, stacjonujących po praskiej stronie. Później, gdy prawdziwe intencje Stalina wyszły na jaw, stała się rzeką dramatycznego, bolesnego podziału…
W ubiegłym roku w wyprawie wzięło udział 21 osób, a w tym roku wypłynęła symboliczna ich liczba - 44. Najmłodszy uczestnik ma 6 lat, najstarszy ponad 70, dzielnie radzi sobie także niepełnosprawny Paweł. Przeważają dzieci i młodzież - organizatorzy podkreślają edukacyjny charakter przedsięwzięcia, wspieranego przez m.st. Warszawę oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej. Jeszcze krótka modlitwa, instruktaż kajakowy dla tych, którzy są po raz pierwszy na spływie, wyznaczenie załóg i po godzinie (wodowanie tak dużej grupy trochę trwa) wypływamy. Warszawska Wisła zaludnia się kolorowymi kajakami Fundacji AVE. Zza chmur wychodzi słońce, choć silny wiatr sprawia, że wysoka fala przypomina o respekcie, jaki każdy wodniak winien żywić przed królową polskich rzek.
Parę minut po 14 dobijamy do przystani przy moście Poniatowskiego. Oklaskami wita nas Tadeusz Studniarski, warszawski powstaniec 1944 r. - Dzień 1 sierpnia 1944 r. był taki sam jak dzisiaj: trochę chmur, zza których przedzierało się słońce. Wisła spokojna, jakby uśpiona… - zaczyna swoją gawędę. Siadamy w tawernie przy biało-czerwonych lodach i słuchamy opowieści o pierwszych dniach sierpnia sprzed 63 lat, o dramatycznym rozbiciu oddziału 2 sierpnia, o kilkudniowej ucieczce do Kampinosu i nocy spędzonej w szczerym polu na obrzeżach Woli pod świszczącymi kulami. Okazuje się, że na przystani, do której przybiliśmy, p. Tadeusz w okresie okupacji zbudował 2 kajaki! Przerywamy spotkanie, przyjechała bowiem ekipa „Teleexpressu”. Muszą zdążyć na 17. W pośpiechu nagrywamy materiał.
O pół do piątej formujemy paradę kajaków. Siedem trzykajakowych tratw w ciszy majestatycznie płynie środkiem rzeki Miasta Nieujarzmionego. Na wietrze powiewają wielkie transparenty „Pamiętamy” oraz biało-czerwone chorągiewki. Przejeżdżający mostem Poniatowskiego z zaciekawieniem wyglądają zza szyb swoich aut. Gdy wybija godzina „W”, jesteśmy przed mostem Świętokrzyskim. Wsłuchując się w dźwięk syren, po cichu szepczemy „Wieczny odpoczynek”. Ktoś intonuje „Pałacyk Michla, Żytnia, Wola...”. Nie zważamy na zaśpieszoną Warszawę 2007 r. - żaden z kierowców jadących Wisłostradą i mostem Śląsko-Dąbrowskim nie zatrzymał swojego samochodu. Cóż, dzień jak co dzień… Nie dla nas!
Około 18 przypływamy na plażę przy moście Gdańskim. Siadamy w kręgu i wsłuchujemy się w odczytywane z monografii Normana Davisa „Powstanie ’44” wspomnienia żołnierza z batalionu „Zośka”, który uwięziony na Przyczółku Czerniakowskim w poszukiwaniu pomocy dla swojego oddziału przepływa Wisłę. Patrzymy na klasztor Sióstr Sakramentek - męczenniczek ’44 r. Pomimo ultimatum ze strony hitlerowców, nie opuściły swojego posterunku, pozostały z powstańcami, aby opatrywać rany, podnosić na duchu. W bombardowaniu kościoła zginęło 35 zakonnic. Wspominamy bohaterskich duchownych, wśród których byli nie tylko księża katoliccy. Po chwili Wisła niesie nasz śpiew: „Warszawskie dzieci pójdziemy w bój…”. Odpływamy w kierunku Tarchomina, pozostawiając na brzegu płonące znicze. Oczywiście, biało-czerwone…
Potem, do północy, warszawianie 2007 r. - Tomek, Grzesiek, Ania, Ola, Agnieszka, Piotrek, Agata, Ania, Adrian… - przenoszą 23 kajaki przez wiślany wał, czyszczą je, mocują na przyczepach i koordynują transport sprzętu. Nie narzekają na późną porę i zmęczenie. Oni wrócą na Wisłę także w przyszłym roku. Oni chcą pamiętać!

Wambj

Więcej informacji: www.avetki.alleluja.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy pościsz, nie pokazuj tego na zewnątrz, ale przeżywaj w sercu

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 2, 18-22.

Poniedziałek, 20 stycznia. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Fabiana, papieża i męczennika albo wspomnienie św. Sebastiana, męczennika
CZYTAJ DALEJ

Ogromny pożar hotelu w Turcji. Tragiczny bilans ofiar

2025-01-21 14:28

[ TEMATY ]

pożar

tragedia

Turcja

PAP/EPA

Pożar hotelu w Turcji

Pożar hotelu w Turcji

Co najmniej 66 osób zginęło, a 51 zostało rannych w pożarze hotelu w ośrodku narciarskim Kartalkaya w prowincji Bolu na północnym zachodzie Turcji; do tragedii doszło we wtorek nad ranem - poinformowały tureckie władze. Według źródeł PAP w hotelu nie było obcokrajowców.

Pożar w 11-kondygnacyjnym budynku wybuchł w restauracji, po czym szybko rozprzestrzenił się na inne części hotelu - przekazał gubernator prowincji Bolu Abdulaziz Aydin. W hotelu przebywało wówczas 234 gości - podał serwis Daily Sabah. Przyczyna pojawienia się ognia nie jest jeszcze znana.
CZYTAJ DALEJ

Matki i żony zaginionych ukraińskich żołnierzy: szukamy ich i z nadzieją czekamy

2025-01-21 13:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

zaginieni

ukraińscy żołnierze

stowarzyszenie rodzin

Vatican News

Przedstawicielki stowarzyszenia zaginionych żołnierzy z Papieżem Franciszkiem

Przedstawicielki stowarzyszenia zaginionych żołnierzy z Papieżem Franciszkiem

Przedstawicielki stowarzyszenia rodzin zaginionych żołnierzy i jeńców wojennych, obecne przed tygodniem na audiencji środowej u papieża Franciszka, opowiadają o podejmowanych przez nie działaniach, które pomagają im iść do przodu i nie tracić nadziei. „Wciąż szukamy naszych bliskich, pukamy do każdych drzwi, pomagamy wszystkim i czekamy” – wyznają Radiu Watykańskiemu.

Dwa skrzydła, jedno żółte a drugie niebieskie, znajdują się na logo ukraińskiego Stowarzyszenia Rodzin Zaginionych, Wziętych do Niewoli lub Zabitych Żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej w pełnoskalowej wojnie, która trwa od prawie trzech lat. „Te skrzydła są symbolem naszej wiary. Wiara motywuje nas do działania” - wyjaśnia Maryna Bohusz, która jest szefową stowarzyszenia. 15 stycznia, pięć z nich wzięło udział w audiencji środowej z papieżem. Po jej zakończeniu Franciszek pozdrowił Ukrainki i zamienił z nimi kilka słów. W wywiadzie, który po audiencji odbył się w studiu papieskiej rozgłośni, przedstawicielki stowarzyszenia opisały swoją działalność, podkreśliły znaczenie wzajemnego wsparcia i podzieliły się wrażeniami ze spotkania z Ojcem Świętym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję