Reklama

Kościół

Ameryka gotowa na powrót Trumpa?

Jak zmieni się krajobraz polityczny Ameryki po spodziewanej decyzji Donalda Trumpa o jego kolejnym starcie w wyborach prezydenckich? Jak reagują na osobę byłego prezydenta i najprawdopodobniej jego przyszłą kandydaturę chrześcijanie i katolicy w USA? Jak sam Trump odnosi się do religii i wiary?

[ TEMATY ]

wiara

USA

Donald Trump

Wikimedia Commons

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Każdy, kto mówi, że nigdy nie prosił Boga o przebaczenie, nie znajduje się w gronie odrodzonych chrześcijan. Trzeba oddać swoje życie Jezusowi, narodzonemu na nowo, nawrócić się: nie wydaje mi się, że on [Trump] przyswoił te kluczowe kwestie dotyczące chrześcijaństwa” – powiedział Stephen Mansfield, autor książek religijnych, w tym o wierze amerykańskich prezydentów.

Z drugiej zaś strony nie brakuje opinii osób duchownych zarówno z Kościoła Katolickiego, jak również z kościołów protestanckich, które nie mają wątpliwości, że Donald Trump jest osobą głęboko wierzącą, która w swojej karierze politycznej kierowała się nauczaniem moralnym chrześcijaństwa. Trump był wszakże pierwszym prezydentem USA w historii, który osobiście wziął udział w odbywającym się w Waszyngtonie Marszu dla Życia – corocznej imprezie pro-liferów, czyli zwolenników ochrony życia poczętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Myślę, że nie powinno być wątpliwości co do wiary Donalda Trumpa” – stwierdził pastor Franklin Graham, syn słynnego pastora Billy'ego Grahama.

„Całkowicie wierzę, że Trump jest odrodzonym chrześcijaninem” – powiedział pastor Johnnie Moore.

„Widzę to w rzeczach, które mówi publicznie i prywatnie. Widziałem to w jego pragnieniu, by stanąć w obronie tego, co uważa za słuszne” – dodał.

Podczas swojej prezydentury Trump powołał grono doradców religijnych składających się wyłącznie z pastorów kościoła ewangelickiego, której to grupie nieoficjalnie przewodniczył właśnie Moore.

Powiedział on również, że 45. prezydent USA miał dosyć często kontaktować się z tą grupą w skład której wchodziła na przykład pastorka Paula White-Cain. Była to znajoma Trumpa, która odpowiadała w jego administracji za kwestie związane z zarządzaniem sprawami wiary.

W kwestii szczerości wiary 76-letniego byłego prezydenta USA, Amerykanie częściowo przychylali się do zdania Mansfielda. W sondażu „Public Religion Research Institute” z 2020 roku blisko 40 proc. respondentów stwierdziło, że Donald Trump używa religii czysto do celów politycznych.

Reklama

Perspektywy na drugą kadencję

Skoro start Donalda Trumpa jest raczej przesądzony, jego współpracownicy kreślą plany nie tylko samej kampanii wyborczej, ale również tego, co ich szef będzie robił, gdy już wygra wybory. Z najnowszych doniesień medialnych wynika, że po wygranych przez niego wyborach Trump planuje dokonać prawdziwej rewolucji w amerykańskiej polityce i administracji rządowej. Powracając do Białego Domu Trump mógłby wyrzucić, tuż po objęciu przez niego ponownie władzy, nawet do 50 000 osób z urzędów, instytucji i innych komórek rządowych rozsianych po całym Waszyngtonie i zastąpić ich ludźmi wiernymi jemu oraz ruchowi America First.

Na doniosłość tych zamiarów zasługuje fakt, że w zwyczajnych warunkach każda nowa administracja prezydencka zwalnia nieco ponad 10 razy mniej urzędników z Białego Domu i innych ośrodków władzy w USA (z dwumilionowej armii pracowników federalnych). Masowe zwolnienia nowej-starej administracji odbywałyby się na podstawie rozporządzenia podpisanego przez Trumpa pod koniec jego prezydentury.

Dokument nosił nazwę „Creating Schedule F in the Excepted Service” i został wprowadzony w życie 21 października 2020 roku, a uchylił go Joe Biden 22 stycznia 2021. Spekuluje się, że gdy tylko Trump wróciłby do Białego Domu, niezwłocznie przywróciłby moc prawną tego dokumentu.

Doradcy Trumpa mają nadzieję, że dzięki posiadanej przez konserwatystów większości w Sądzie Najwyższym USA, ten dekret byłby odporny na pozwy, jakie z całą pewnością składaliby demokraci lub poszkodowane w wyniku niego związki zawodowe pracowników służby publicznej Stanów Zjednoczonych.

Przywrócenie dekretu „Schedule F” (jak w skrócie jest on nazywany) niosłoby za sobą poważne konsekwencje. Prezydenci, którzy byliby następcami Trumpa mogliby utrzymać ten dekret, tworząc pewien precedens polegający na zastępowaniu w jeszcze większych ilościach amerykańskiej służby publicznej ludźmi z czysto partyjnego nadania, pomijając tradycyjną formalną apolityczność pracowników federalnych.

Reklama

Przeciwnicy takich zamiarów twierdzą, że wznowienie „Schedule F” doprowadzi do trudnych do przewidzenia skutków manipulowania całą spoistością amerykańskiego państwa.

Pojawiają się próby zabezpieczenia przed tym dekretem. Członek Izby Reprezentantów z Wirginii, Demokrata Gerry Connolly, wniósł w Kongresie propozycję poprawki uniemożliwiającej ponowne wprowadzenie rozporządzenia Trumpa w życie. Dołączona do tegorocznego budżetu wojskowego blokująca formuła przeszła już Izbę Reprezentantów, lecz na razie utknęła w Senacie.

Wygląda na to, że Trumpowi będzie być może zdecydowanie łatwiej wygrać same wybory prezydenckie w 2024 roku, aniżeli zrealizować w pełni koronny postulat swojej kampanii, czyli „osuszenie bagna w Waszyngtonie” (ang. „drain the swamp”), którego jednym z etapów będzie mógł być właśnie dokument „Schedule F”.

Nie jest tajemnicą, że do tak szeroko zakrojonych operacji Trump i jego ludzie potrzebować będą odpowiedniego zaplecza osobowego, finansowego i prawnego. Będą tego potrzebować być może w takich ilościach, jakich nigdy dotąd Ameryka nie widziała.

A to wszystko zwiastuje, że najbliższe lata w życiu publicznym największego gospodarczo państwa świata będą jeszcze bardziej interesujące. Na politycznym horyzoncie w kraju Wuja Sama szykuje się zatem niezwykle ciekawa rozgrywka. Czy po drugiej stronie Atlantyku dojdzie do politycznego trzęsienia ziemi? No cóż, odpowiedź na to pytanie poznamy za nieco ponad dwa lata.

2022-07-26 16:11

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Człowiek przeceniony

Niedziela Ogólnopolska 8/2015, str. 17

[ TEMATY ]

wiara

Bożena Sztajner/ Niedziela

Kiedy próbujemy odnaleźć zagubiony przedmiot, zapalamy w domu wszystkie światła, niekiedy bierzemy do ręki latarkę i zabieramy się do szukania. Jak w naszym życiowym bałaganie odnaleźć siebie? Trzeba zapalić światło. Ukrzyżowany podpowiada nam nieśmiało: „kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światło życia”. To jest dopiero światło!

Dziś często w sklepach pojawiają się przeceny. Po sezonie, po świętach, po długim magazynowaniu albo po prostu, żeby przyciągnąć uwagę klienta.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: O dziedzictwie Jana Pawła II nie wolno nam zapomnieć

2024-04-26 09:15

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

dziedzictwo

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

- O tym dziedzictwie nie wolno nam zapomnieć, bo byłoby to wielką szkodą dla Kościoła i społeczeństwa, borykającego się przecież z wieloma skomplikowanymi wyzwaniami. Wiele przenikliwych i jasnych odpowiedzi na trudne pytania możemy odnaleźć w nauczaniu Jana Pawła II. Trzeba tylko po nie sięgać - mówi kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni jego osobisty sekretarz, w rozmowie z KAI. Jutro przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II.

Były metropolita krakowski pytany o skuteczność modlitwy za pośrednictwem Jana Pawła II jako świętego, wyjaśnia, że otrzymuje „wiele świadectw o uzdrowieniach, między innymi z nowotworów, a wiele małżeństw bezdzietnych dzięki wstawiennictwu św. Jana Pawła II otrzymuje dar potomstwa”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję