Reklama

Porządkowanie pojęć

Rękawiczka dla duszy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co można znaleźć w miejscu, które wybrało się, by wznieść w nim swój dom? Jeżeli dom ten ma być w Polsce, to nie należy być zaskoczonym, gdy z ziemi wyciągnie się XVIII-wieczną misiurkę turecką, „misternie z drutu utkaną i noszącą ślady cierpliwej konserwacji”, kilka kul armatnich, resztki ostróg i szkła oraz „całą masę amunicji polskiej, niemieckiej i rosyjskiej”. Miejsce na dom, wybrane z powodu malowniczej okolicy, pełnej stawów i grobli („to jeden z piękniejszych zakątków kraju, często odwiedzanych przez pejzażystów ubiegłego stulecia” - pisał o tej krainie Stanisław Ledóchowski), zachowanych cudem kilkusetletnich drzew w parku dworskim, staje się niczym atlas historyczny leżący otworem, w którym czytać można polskie dzieje. Ostatni okres, pięćdziesiąt lat rządów komunistów, przemawia językiem soczystym, nie zostawiając żadnych niedomówień. Właściciel, który świeżo przybył z Anglii, musiał skorzystać z „dobrodziejstwa inwentarza”. „W 1990 r. - wspomina Jacek Gawrak-Czeczot - kupiłem od gminy mszczonowskiej to, co zostało po domu państwa Bieleckich (herbu Rola - przyp. E. P.-P.). Wokół pokrytego resztkami betonu podwórza sterczały ruiny zabudowań dworskich i gospodarczych. Dach stajni za całą podporę miał złamany dyszel (...). Po alei dwustuletnich orzechów nie było śladu, a okoliczny gospodarz wyrżnął ponoć jedne z najwspanialszych w kraju okazów świerków syberyjskich. Dwór (goszczący niegdyś powstańców Romualda Traugutta - przyp. E. P.-P.), póki stał, dawał schronienie pijakom, jako że przekształcony został w nowym porządku społecznym na sklep z wódką”. Toteż nowy właściciel zamieszkał w budynku gospodarczym i przez kilka lat doprowadzał go do stanu świetności. Ale nie był to byle jaki budynek. To stary kamienny spichlerz, przypominający, po umiejętnej rekonstrukcji, staroangielskie siedziby rycerskie. Szlachetna skała i dach z wióru osikowego, zielone pnącza na ścianach grubości warowni, proporcje i kształt olbrzymiego hallu, który jest główną przestrzenią mieszkalną, posadzka z resztek dawnego dworu z XIX-wiecznej cegły „robi wrażenie mnogością odcieni i monogramem «HD», pracowicie na każdym egzemplarzu odciśniętym”. W środku - książki, kilka starych sprzętów i bocian, wraz z dostojną czaplą z tutejszych podmokłych łąk i stawów, namalowany na trzykondygnacyjnym kominku wyszukaną metodą al fresco buono przez znającą się na rzeczy malarkę. „Moje domostwo w spichlerzu - mówi z dumą właściciel - jest przykładem nobilitacji skromniejszego domu do rangi rezydencji”. Ale nie tylko. To przykład sposobu podejścia do materii, z której niegdyś zbudowane były gniazda rodzinne właścicieli ziemskich w Polsce, z pietyzmem, sumiennością i czułością, by niczego nie zniszczyć, niczego nie zniekształcić, odnaleźć w dawnych kształtach ponadczasową ideę domu w przyrodzie, zespolonego z krajobrazem, gdzie przyroda towarzyszy sztuce, a sztuka naśladuje ją dyskretnie i stanowi dla niej kontrapunkt. Nowy właściciel jest malarzem, historykiem i konserwatorem sztuki i tu stworzył swoje atelier. Odtwarzając klimat polskiego domu, poszukując skradzionych stąd, w czasach komunizmu, symbolicznych przedmiotów (m.in. tablicy z kapliczki należącej do majątku, z napisem: „Św. Onufry patron chudych pachołków AD 1746”), dbając o drzewa w parku dworskim, który „odżywa pod serdeczną ręką pani Danuty Danilczyk, której wiedza i wrażliwość dają mu nowe życie”, udowadnia, że tak, bezinteresownie i szczodrze, wskrzeszając na dawnym betonowym podwórku świat brutalnie zniszczony przez komunistów, toruje drogę innemu myśleniu o domu. O domu, który nie jest pudełkiem z zawartością przedmiotów i urządzeń, choćby najdoskonalszych, ale - jak sam powiada pan Jacek Gawrak-Czeczot - jest „rękawiczką dla duszy”.
Tu chodzi zresztą o myślenie w ogóle. Myślenie o sobie, o swoich powinnościach wobec przeszłości i teraźniejszości, wśród których ocalanie kruchego piękna świata, poszukiwanie dla swojej obecności w nim najlepszego wyrazu, by podkreślić, że nie jesteśmy tu przypadkiem, jest wyzwaniem wspaniałym, godnym artysty i Polaka. Godnym każdego człowieka, którego życiu towarzyszy głębszy namysł nad każdym krokiem, który chce odczytywać znaki, jakie daje mu Bóg, i wie, że ziemia, po której stąpa, jest ziemią świętą.

Wszystkie cytaty pochodzą z opowieści Jacka Gawrak-Czeczota, zamieszczonej w Werandzie, nr 6 (18) 2003.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: jeśli chcemy mieć pełnię życia, to musimy wdychać Ducha Świetego

2024-05-18 08:32

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

19 maja 2024, Niedziela Zesłania Ducha Świętego, rok B

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 20.): Odkurzyłeś już?

2024-05-19 19:30

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

materiał prasowy

Po co mi Pismo Święte? Czy da się nim modlić? Czego w kontakcie z Biblią uczy nas Maryja? Zapraszamy na dwudziesty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o maryjnym zachowywaniu i rozważaniu Słowa w sercu.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo osób, a nie związków homoseksualnych

2024-05-20 15:05

[ TEMATY ]

wywiad

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Nie zezwalałem na błogosławienie związków homoseksualnych - wyjaśnił papież Franciszek w nadanej wczoraj pełnej wersji kwietniowego wywiadu dla telewizji amerykańskiej CBS. Dodał, że błogosławienie takich związków jest „sprzeczne z prawem naturalnym i prawem Kościoła”. Zezwolił natomiast na błogosławienie poszczególnych osób homoseksualnych, bo „błogosławieństwo jest dla wszystkich”, choć - jak przyznał -„niektórzy są tym zgorszeni”.

W godzinnym wywiadzie papież opisuje swe spotkania z dziećmi z Ukrainy, które nie potrafią się już uśmiechać. Apeluje o zakończenie toczących się na świecie wojen. „Dążcie do negocjacji. Dążcie do pokoju. Wynegocjowany pokój jest zawsze lepszy niż niekończąca się wojna” - przekonuje Franciszek. Zachęca też do modlitwy o pokój, którą sam praktykuje. „Zatrzymajcie się, negocjujcie” - powtarza Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję