Reklama

Polska konspiracja w Rumunii

Otwarte archiwa, więcej prawdy

Niedziela Ogólnopolska 8/2006, str. 20

Ks. Marceli Zawadowski

Ks. Marceli Zawadowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marian Miszalski: - Powoli otwierają się historyczne archiwa. Nakładem Oficyny Wydawniczej „Adiutor” ukazała się dwutomowa „Konspiracja Polska w Rumunii 1939-1945” autorstwa historyka - prof. Tadeusza Dubickiego. Tytuł mówi sam za siebie. Po 60 latach - pierwsze całościowe opracowanie tego tematu. Dlaczego tak późno?

Prof. Tadeusz Dubicki: - Powojenne decyzje terytorialne oddaliły Polskę i Rumunię. Z powodów politycznych wyciszano tę tematykę. Pamiętajmy też, że od września 1939 r. do czerwca 1941 r. po drugiej stronie Czeremoszu stały wojska sowieckie: dokumentować polską konspirację w Rumunii oznaczało zarazem dokumentować polskie zmagania z władzą sowiecką...

- Gdy Rumunia weszła w sojusz z III Rzeszą - jak wpłynęło to na aktywność naszej konspiracji w Rumunii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Sojusz Rumunii z III Rzeszą skomplikował sytuację konspiracji polskiej. Jednak po zapoznaniu się z bogatą i różnorodną dokumentacją mogę stwierdzić, że generalnie służby rumuńskie nadal chroniły polskich konspiratorów, nie dopuszczając np. do ich ekstradycji do Niemiec, wbrew niemieckim naciskom. Także w przypadku aresztowań w siatce polskiego wywiadu prowadzone przez Rumunów śledztwo celowo przewlekano, „ślimaczyło się” i nawet sam szef rumuńskiego wywiadu, mający przecież „sojuszniczy” obowiązek współpracować z wywiadem niemieckim, „nie potrafił” go przyśpieszyć, co doprowadzało do pasji stronę niemiecką. Gdy pod presją Niemców Rumuni zgodzili się na przewiezienie czterech polskich konspiratorów do niemieckiego wówczas Lwowa, Rumuni dali własną oficerską asystę, aby ustrzec więźniów od brutalnego przesłuchania. Wywieziony z kolei do Wiednia na przesłuchanie szef jednej z polskich grup konspiracyjnych - mjr Bolesław Ziemiański został przed tym „wypożyczeniem” dokładnie zbadany i sfotografowany przez służby rumuńskie, aby powrócił w tym samym stanie zdrowia. Tego rodzaju przykładów było znacznie więcej, można mówić o bardzo propolskim nastawieniu... proniemieckich władz rumuńskich. Z upływem czasu to propolskie nastawienie, także proalianckie, gruntowało się w społeczeństwie i w niektórych organach władzy.

- Przyszła potem okupacja sowiecka Rumunii, a wraz z nią zsyłki na Wschód...

- To jest jeszcze karta do odkrycia. Wiadomo o grupie kilkuset rumuńskich Polaków, którzy jako wrogowie władzy sowieckiej zostali z Bukowiny wysłani na Wschód, m.in. do obozu w Kamieniu Szachtyńskim. Zmarł w Kołymie w 1952 r., porwany i wywieziony tam przez Sowietów, bohaterski komendant polskiej bazy w Bukareszcie - rotmistrz Bogusław Horodyński („Korczak”, „Piadycki”), przez łagry przeszedł kpt. Bronisław Eliaszewicz, także mieszkająca do dziś w Rumunii zasłużona pracownica polskiego wywiadu Maria Lesicka („Marylka”).

- Jest Pan jednym z nielicznych historyków drążących temat polskiej konspiracji w Rumunii, związków polsko-rumuńskich, w kontekście II wojny światowej. Wcześniej opublikował Pan cenne prace dotyczące internowania żołnierzy polskich w Rumunii oraz losów internowanych tam polityków (marszałka Rydza-Śmigłego, ministra spraw zagranicznych Józefa Becka, prezydenta Ignacego Mościckiego). Skąd zainteresowania tym tematem?

Reklama

- Jeden z powodów to ten, że moja rodzina „po mieczu” związana była z terenami pokucko-bukowińskimi, stamtąd wywodzi się. Wiele osób znałem więc z rodzinnych przekazów i opowiadań. W 1994 r. byłem w składzie polskiej delegacji, która uczestniczyła w zorganizowanych po raz pierwszy w Rumunii obchodach rocznicy przyjęcia we wrześniu 1939 r. kilkudziesięciu tysięcy polskich uchodźców. Dzięki pomocy udzielonej mi wtedy przez ówczesnego ambasadora RP w Rumunii - Bogumiła Lufta i radcę ambasady - Romana Wyborskiego uzyskałem szeroki dostęp do rumuńskich archiwów.

- Przez karty Pańskich książek przewijają się nazwiska polskich księży, czynnych w Rumunii pośród polskiej emigracji, wspomagających ruch konspiracyjny. Jakie były ich losy?

- Odegrali znaczną rolę w utworzeniu i funkcjonowaniu tej konspiracji. Dla Polonii, zwłaszcza bukowińskiej, często byli przywódcami nie tylko duchowymi, ale i przewodnikami politycznymi. Taką rolę odgrywali np. wikariusz generalny na Bukowinę - ks. Władysław Kumorowicz, ks. inf. Andrzej Łukaszewicz (obrządek ormiańskokatolicki) - prezes Polskiego Związku Szkolnego, ks. prał. Marceli Zawadowski, b. legionista, proboszcz w Waszkowcach. Każdy z tych życiorysów mógłby być tematem obszernej publikacji. Zawsze znajdowali się w pierwszym szeregu, pracując dla sprawy polskiej, byli filarami, na których opierała się działalność konspiratorska. Narażali życie, przyjmując i przekazując szyfrowaną korespondencję (m.in. od gen. Stefana Grota-Roweckiego), kurierów, dokumentację zbrodni (mikrofilmy). Mimo narastającego zagrożenia księża wytrwali na swych placówkach i dopiero fala aresztowań w połowie 1943 r. przerwała ich działalność. Ks. Władysław Kumorowicz został powtórnie aresztowany przez wywiad sowiecki w 1945 r. w Czerniowcach, zesłany do Mongolii, potem do Kazachstanu; do Polski, na Dolny Śląsk powrócił po 10 latach. Pracował potem w Kłodzku i Bytomiu. Zmarł tragicznie w 1961 r.; niektórzy dopatrywali się zamachu na jego życie. Bardzo aktywnie działał również ks. Stanisław Skudrzyk, jezuita, będący duszpasterzem uchodźców z Polski. Za wiedzą nuncjatury, ale bez zgody rumuńskich władz, przedostał się do Polaków wywiezionych na mocy niemiecko-sowieckiego porozumienia do Besarabii. Ich fatalne położenie opisał w swoich wspomnieniach (50 lat w Zakonie), opublikowanych w 1968 r. w Hamburgu.

* * *

Od sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r. do końca 1940 r. w Rumunii działała polska ambasada, konsulaty, a zarazem półoficjalnie, za zgodą rumuńskich władz, działał polski wywiad i baza łączności zagranicznej ZWZ (potem Armii Krajowej), utrzymująca główny ciężar kontaktów z ziemiami polskimi okupowanymi przez Sowietów. Przez Rumunię przebiegał szlak Polaków przedzierających się do polskiego wojska na Zachodzie. Sytuacja Polaków w Rumunii pogorszyła się później: po niemieckim ataku na Sowiety, i raz jeszcze - w zwiąku z sowiecką okupacją Rumunii...
Dzięki Autorowi i Wydawcy otrzymujemy po latach wszechstronną, bogato udokumentowaną pracę historyczną, dającą całościowy obraz polskiego wysiłku niepodległościowego na rumuńskiej ziemi.

M. M.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy papież ma serce maryjne

2025-05-19 21:15

[ TEMATY ]

Maryja

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Chociaż nie wiadomo jeszcze w pełni, jakie są ulubione nabożeństwa nowego Ojca Świętego, pojawiły się już pewne oznaki jego sympatii maryjnych.

W swoim pierwszym wystąpieniu jako nowy Ojciec Święty i przed udzieleniem błogosławieństwa Urbi et Orbi z Loggii Błogosławieństw Bazyliki Świętego Piotra, papież Leon XIV powiedział: „Nasza Matka Maryja zawsze chce kroczyć u naszego boku, być blisko nas, pomagać nam swoim wstawiennictwem i miłością. Dlatego chciałbym się z wami pomodlić. Módlmy się razem o tę nową misję, o cały Kościół, o pokój na świecie i prośmy Maryję, naszą Matkę, o tę szczególną łaskę”. Następnie odmówił wspólnie ze wszystkimi modlitwę Zdrowaś Maryjo.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Kuria Metropolitalna w Lublinie reaguje na artykuł "GW" ws. ks. Mieczysława P.

2025-05-20 16:53

[ TEMATY ]

komunikat

Karol Porwich/Niedziela

W ramach wstępnego dochodzenia wysłuchaliśmy osób mających wiedzę na ten temat i oskarżanego księdza, jesteśmy w kontakcie z osobami zgłaszającymi swoją krzywdę. Sprawa została zgłoszona Dykasterii Nauki Wiary, czekamy na dalsze instrukcje - poinformował KAI kanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie w odpowiedzi na artykuł "Gazety Wyborczej" opisujący przypadki molestowania seksualnego, jakiego wobec nastoletnich kobiet miał się dopuścić znany duszpasterz ks. Mieczysław P. z Lublina.

Dochodzenie wstępne w sprawie duchownego zostało rozpoczęte w październiku ubiegłego roku i zamknięte 20 grudnia. W ramach dochodzenia wysłuchaliśmy świadectw osób mających wiedzę w tej sprawie, jak i oskarżanego księdza. Wszystkie dokumenty zostały przekazane do Stolicy Apostolskiej. Otrzymaliśmy już odpowiedź, że zgłoszenie zostało przyjęte przez Dykasterię Nauki Wiary. Czekamy na dalsze instrukcje. Jesteśmy też w kontakcie z osobami zgłaszającymi swoją krzywdę.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję