Reklama

Prosto i jasno

Wołanie o nową „Solidarność”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchody 25-lecia „Solidarności” zbiegły się z 100. rocznicą urodzin św. siostry Faustyny Kowalskiej - odnowicielki kultu Miłosierdzia Bożego. Może komuś to odniesienie wyda się bardzo odległe i niezrozumiałe, ale już je tłumaczę. Po pierwsze: podczas gdańskich obchodów panowało powszechne przekonanie, że ruch „Solidarności” był największą duchową i pokojową rewolucją naszych czasów. Oczywiście, historycy dopowiadali, że „Solidarność” nie zrodziła się spontanicznie, bez powodu. Poprzedziły ją dramatyczne wołania o prawdę i sprawiedliwość z roku 1956, 1968, 1970 i 1976. To one dodały jej skrzydeł, a zarazem ukorzeniły ją, zanurzyły we łzach i krwi kilku pokoleń Polaków. Warto podkreślić, że jeśli w ciągu kilku miesięcy po sierpniu 1980 r. związek zawodowy „Solidarność” objął 10 milionów osób, to oznacza, że przystąpił do niego niemal cały dorosły naród. Stąd spoglądamy na „Solidarność” jako na zryw narodu, a nie tylko związek zawodowy o tej nazwie. Potwierdzeniem tego jest fakt, że komuniści z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele, zamiast tylko zdelegalizować związek zawodowy „Solidarność”, wprowadzili stan wojenny, wydali wojnę całemu narodowi.
Po drugie - co również podczas obchodów podkreślano: 25-lecie „Solidarności” czasowo niemal pokrywa się z pontyfikatem Jana Pawła II, co więcej - ten ruch ideowo całkowicie zasadza się na jego nauczaniu i na Duchu, który przez niego spłynął na nasz Naród. Myślę nie tylko o Duchu Świętym, ale także o bogactwie ducha Ojca Świętego, o niewyczerpanym bogactwie jego nauczania. Znowu chciałbym przypomnieć, że „Solidarność” zrodziła się w rok po pierwszej pielgrzymce Jana Pawła II do Ojczyzny. To Papież-Polak postawił wówczas przed nami zadanie przezwyciężenia niewoli komunizmu. To było zadanie zlecone wszystkim - zarówno robotnikom, jak i inteligencji. Zadanie przezwyciężenia komunizmu, który na polskiej ziemi niszczył ludzi i chrześcijańską kulturę. Nie było to jednak nawoływanie do rewolucji, do użycia broni przeciw komukolwiek. Chodziło o rewolucję duchową, o przezwyciężenie zła dobrem, o wprowadzenie prawdziwej demokracji.
Po trzecie: „Solidarność” dała początek wolności nie tylko w Polsce. Upadek muru berlińskiego, „aksamitna rewolucja” w Pradze, wolna Litwa i w końcu rozpad „imperium zła” - jak prezydent Ronald Reagan nazwał Związek Sowiecki - są pochodnymi tego, co przyniósł polski Sierpień. Skoro w gdańskich obchodach wzięło udział 30 rządowych delegacji, to należy wprost stwierdzić, że „Solidarność” była nie tylko dla Polski, ale dla całego świata nadzieją na zaspokojenie głodu miłości, sprawiedliwości i prawdy. Z takim bowiem przesłaniem pielgrzymował Jan Paweł II po najdalszych zakątkach globu. Jest to przesłanie ewangeliczne, bo z Ewangelii wywodzi się definicja „solidarności”, ze słów Chrystusa: „Jedni drugich brzemiona noście”. Przypomniał to Jan Paweł II w Gdańsku w 1987 r., mówiąc, że solidarność to „jeden i drugi”, nigdy „jeden przeciw drugiemu”. Dlatego należy Jana Pawła II nazwać Ojcem „Solidarności” - jak to powiedział abp Stanisław Dziwisz w gdańskiej homilii.
I teraz słowo o św. Faustynie, a konkretnie o jej objawieniach Jezusa Miłosiernego, w których raz po raz pojawia się temat posłannictwa Polski wobec świata. Między innymi 15 sierpnia 1935 r., w dniu odnowienia ślubów, ukazała się Faustynie Matka Boża i powiedziała: „Ofiaruj te śluby za Polskę, módl się za nią. (...) Gniew Boży wisi nie tylko nad Polską, ale nad wszystkimi narodami” (Dz. 468). Była to ewidentna zapowiedź tragedii II wojny światowej. Podobnie 26 lutego 1937 r. św. Faustyna zanotowała w Dzienniczku: „Dziś ujrzałam, jak święte tajemnice były spełniane bez szat liturgicznych i po domach prywatnych dla chwilowej burzy. Ujrzałam słońce, które wyszło z Najświętszego Sakramentu i zgasło, czyli zostały przyćmione inne światła: wszyscy mieli zwrócone oczy ku temu światłu. Lecz znaczenia nie rozumiem w tej chwili”. Czy nie jest to obraz cierpień Kościoła w krajach komunistycznych?
I najważniejsze widzenie św. s. Faustyny, z 1938 r., o iskrze, która wyjdzie z Polski. Modląc się wówczas za ojczyznę, usłyszała słowa Jezusa: „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeśli posłuszna będzie mojej woli, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje” (Dz. 1732). Nie wdając się ani w teologiczne, ani mesjanistyczne interpretacje tego proroctwa, zastanowić musi jedno: Boża idea posłannictwa Polski wobec świata. Jednym słowem - nie da się zrozumieć zwycięstwa „Solidarności” bez Bożej pomocy. Nie byłaby zdolna „Solidarność” bronić godności i praw ludzi pracy w duchu miłości i pojednania, gdyby nie to zakorzenienie w Bogu. To o ruchu „Solidarności” mówił Jan Paweł II jako o darze od Boga, podkreślał, „że istnieje więź pomiędzy światem pracy a krzyżem Chrystusa, że istnieje więź pomiędzy pracą ludzką a Ofiarą Chrystusa” (12 czerwca 1987 r.). Dopowiem: świat nie do końca zrozumiał, że „Solidarność” była w jakimś sensie darem Boga dla Polski za pośrednictwem Jana Pawła II. To było to wywyższenie Polski, wypływające z obietnicy danej św. s. Faustynie.
Należy to przypominać dzisiaj, kiedy wielu słusznie podkreśla, że została zniszczona i zafałszowana idea „Solidarności”. Trzeba pamiętać o tym ruchu jako o darze dla Polski. Trzeba przywrócić ducha pierwszej „Solidarności”, w tym duchu pracować, jeśli nasz Naród chce żyć. Stąd zrozumiałe jest wołanie o nową „Solidarność”. Nie tyle chodzi tu o wskrzeszenie ruchu związkowego, co o zbudowanie ładu w ojczyźnie na wzór idei przyświecającej pierwszej „Solidarności”. Chodzi o rozbudzenie poczucia patriotyzmu, odbudowanie wspólnotowej świadomości, o sprawiedliwość, a także o nową ewangelizację, czyli uświadomienie sobie, że tylko w Chrystusie stajemy się w pełni ludźmi, tworzymy Kościół i Naród.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Raport nt. zamordowanych kapłanów i misjonarzy. Bolesne dane z Polski

2025-12-30 13:54

[ TEMATY ]

morderstwo

morderstwo kapłana

Vatican Media

Agencja Fides opublikowała doroczny raport, dotyczący kapłanów i osób zaangażowanych w duszpasterstwo, zamordowanych w kończącym się roku. Wymienia on w sumie 17 ofiar: kapłanów, osób zakonnych, seminarzystów oraz świeckich. Jedynym, odnotowanym przypadkiem w Europie, jest zabójstwo polskiego kapłana, ks. Grzegorza Dymka z archidiecezji częstochowskiej.

Jak wynika z raportu, przygotowanego na podstawie danych, zebranych przez Agencję Fides, należącą do Papieskich Dzieł Misyjnych, najwięcej, bo aż 10 misjonarzy, zostało zamordowanych w Afryce. Zginęło tam 6 kapłanów, 2 seminarzystów oraz 2 katechetów. Na obu kontynentach amerykańskich życie oddało 2 kapłanów oraz 2 siostry zakonne. Jeden kapłan i jedna osoba świecka poniosły śmierć w Azji. Zaś jedynym kapłanem, zamordowanym w Europie jest Polak, ks. Grzegorz Dymek z parafii MB Fatimskiej w Kłobucku, w archidiecezji częstochowskiej, który został zamordowany na plebanii 13 lutego br. Z kolei najwięcej, bo aż 5 osób, zostało pozbawionych życia w Nigerii.
CZYTAJ DALEJ

31 grudnia - wspomnienie św. Sylwestra I, papieża

[ TEMATY ]

święty

W ostatnim dniu roku Kościół katolicki wspomina papieża św. Sylwestra I. Był Rzymianinem, na Stolicy Piotrowej zasiadł w 314 r., czyli rok po edykcie tolerancyjnym, kończącym falę prześladowań. Kierował Kościołem przez ponad 20 lat w epoce wielkich herezji donatyzmu i arianizmu, a zarazem w epoce formułowania najważniejszych prawd doktryny chrześcijańskiej.

Za pontyfikatu Sylwestra, w 325 r., odbył się pierwszy sobór powszechny w Nicei, który określił naukę o Trójcy Świętej i bóstwie Chrystusa oraz sformułował pierwsze wyznanie wiary - tzw. Symbol Nicejski.
CZYTAJ DALEJ

Rzecznik Episkopatu: Wkraczamy w nowy rok 2026 z nadzieją, która nie zawodzi

2025-12-31 10:32

[ TEMATY ]

ks. Leszek Gęsiak

BP KEP

Niech ten Nowy Rok będzie okazją do ciągłego zachwytu nad pięknem naszej wiary oraz do odkrywania bliskości Jezusa w naszym codziennym życiu - życzył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC z okazji Nowego Roku 2026.

„Umocnieni duchowymi przeżyciami kończącego się Roku Jubileuszowego wkraczamy w nowy rok kalendarzowy 2026 z nadzieją, która nie zawodzi” - zaznaczył rzecznik KEP. „U progu Nowego Roku zawierzajmy Bożej Opatrzności siebie samych, nasze rodziny, Kościół oraz nasz kraj” - zachęcił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję