Reklama

Homilie

Papież: trzeba dziękować za wielu świętych kapłanów

[ TEMATY ]

papież

biskup

biskupi

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie można rozumieć Kościoła jako zwykłej ludzkiej organizacji. Dzięki namaszczeniu, biskupi i kapłani są obdarzeni mocą Ducha Świętego, by służyć Ludowi Bożemu - powiedział papież podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty. Ojciec Święty podziękował wielu świętym kapłanom, którzy oddają swe życie w anonimowości codziennej posługi.

Nawiązując do pierwszego dzisiejszego czytania (2 Sm 5,1-7.10) mówiącego o plemionach Izraela namaszczających Dawida na swego króla, papież wyjaśnił znaczenie duchowe namaszczenia. Zaznaczył, że bez niego Dawid byłby tylko szefem wspólnoty politycznej, organizatorem życia politycznego. Natomiast po namaszczeniu Duch Pański zstąpił na Dawida i pozostał z nim. Tekst biblijny powiada: "Dawid stawał się coraz potężniejszy, bo Pan, Bóg Zastępów, był z nim". Namaszczony to osoba wybrana przez Pana - zaznaczył Ojciec Święty i wskazał, że dziś w Kościele tymi namaszczonymi są biskupi i kapłani.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

"Biskupi są wybierani nie tylko, by prowadzić organizację, która nazywa się Kościołem partykularnym, są namaszczeni, mają namaszczenie i Duch Pański jest z nimi. Ale wszyscy biskupi, wszyscy jesteśmy grzesznikami, wszyscy! Jesteśmy też jednak namaszczeni. Wszyscy chcemy codziennie być bardziej świętymi, bardziej wiernymi temu namaszczeniu. To właśnie biskup w imię Jezusa Chrystusa sprawia Kościół, nadaje Kościołowi jedność, ponieważ jest namaszczony, a nie dlatego, że został wybrany przez większość. Ponieważ jest namaszczony. W tym namaszczeniu dany Kościół partykularny ma swoją siłę, a przez uczestnictwo w nim także i kapłani są namaszczeni" - powiedział papież.

Ojciec Święty zaznaczył, że namaszczenie zbliża biskupów i kapłanów do Pana i daje im radość i siłę, by prowadzić lud, pomagać mu, żyć w służbie ludu. Daje radość poczucia się wybranym przez Pana. Tak więc trzeba w biskupach i kapłanach dostrzegać owo namaszczenie.

"My zanurzeni w historii znamy jedynie niewielką część, ale jak wielu świętych biskupów, kapłanów poświęciło swoje życie w służbie diecezji, parafii, jak wielu ludzi otrzymało od nich moc wiary, moc miłości, nadzieję, od tych anonimowych proboszczów, których nie znamy. Jest ich tak wielu!"- przypomniał papież. Dodał, że pracują oni zarówno na wsi jak i w mieście, obdarzyli lud mocą, przekazali naukę wiary, udzielili sakramentów, to znaczy świętości.

Franciszek odniósł się też do licznych doniesień medialnych, oskarżających duchownych o popełnienie złych czynów. Przyznał, że także do niego docierają te wieści. Jednocześnie zauważył, że nie mówi się publicznie o dobru, jakie wielu księży czyni czy to na wsi, czy też w mieście, o podejmowanych dziełach miłosierdzia. Przypomniał znane powiedzenie, że więcej hałasu robi padające drzewo, niż rosnący las.

"Dziś, myśląc o tym namaszczeniu Dawida, warto abyśmy pomyśleli o naszych dzielnych biskupach i księżach, świętych, dobrych, wiernych i modlili się za nich. Dzięki nim jesteśmy tu dzisiaj" - zakończył swą homilię papież.

2014-01-27 12:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: papieski samolot wylądował na Ciampino, w drodze Franciszek odpowiadał na pytania dziennikarzy

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Krótko po godz. 21-szej papieski samolot wylądował na lotnisku Ciampino. Jak podają dziennikarze w drodze Ojciec Święty krótko odpowiadał na ich pytania.

Pytany o cel swej pielgrzymi do Albanii Franciszek zaznaczył, że zależało jemu na dodaniu otuchy tamtejszym wiernym i pobudzeniu nadziei. Dodał, że przesłanie tej wizyty wykracza poza ten kraj i dotyczy wszystkich krajów w podobnej sytuacji, a także Europy, tym bardziej, że Albania nie jest krajem muzułmańskim, lecz europejskim, ze względu na braterskie współżycie wyznawców różnych religii. Uderzyła go też młodość kraju.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII

Niedziela łódzka 1/2004

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył. Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św. Wpatrywał się niewzruszenie, bez mrugnięcia okiem, ale z uczuciem przerażenia i zdziwienia, mieniąc się na twarzy. Coś dziwnego, coś nadzwyczajnego działo się z nim. Wreszcie, jakby przychodząc do siebie, dał lekkim, ale energicznym uderzeniem dłoni znak, wstał i udał się do swego prywatnego gabinetu. Na pytanie zadane przyciszonym głosem: «Czy Ojciec święty nie czuje się dobrze? Może czegoś potrzebuje?» - odpowiedział: «Nic, nic». Po upływie pół godziny kazał przywołać Sekretarza Kongregacji Rytów, dał zapisany arkusz papieru, polecił wydrukować go i rozesłać do wszystkich w świecie biskupów, ordynariuszy diecezji”. (Cytat za Amorth G. Wyznania egzorcysty, Częstochowa 1997, s. 36). Tekst zawierał modlitwę do św. Michała Archanioła, która brzmi: „Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwościom Złego Ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy. A Ty, wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”. Gdy go zapytano, co się zdarzyło w czasie dziękczynienia po Mszy św., Papież odrzekł, że w chwili, gdy zamierzał zakończyć modlitwę, usłyszał dwa głosy: jeden łagodny, drugi szorstki i twardy. I usłyszał taką oto rozmowę: Szorstki głos Szatana: „Mogę zniszczyć Twój Kościół!” Łagodny głos: „Możesz? Uczyń więc to”. Szatan: „Do tego potrzeba mi więcej czasu i władzy”. Pan: „Ile czasu? Ile władzy?” Szatan: „Od 75 do 100 lat i większą władzę nad tymi, którzy mi służą”. Pan: „Masz czas, będziesz miał władzę. Rób z tym, co zechcesz”. (Cytat za Szatan w życiu Ojca Pio, Tarsicio z Cevinara, Łódź 2003, s. 8). Kościół jest świadomy, że walka duchowa dobra ze złem toczy się nieprzerwanie od chwili upadku pierwszego człowieka, choć przybiera różne formy na przestrzeni wieków. Dziś także chrześcijanin nie jest wolny od ataków Złego, który chce go oderwać od Chrystusa i zwieść ku potępieniu. Święty Ignacy z Loyoli wyróżnia dwa obozy: jeden „Pod sztandarami Chrystusa”, drugi „Pod sztandarami Szatana”. Każdy człowiek, musi opowiedzieć się po którejś ze stron. Wielu jednak poddając się wpływom agnostycyzmu czy obojętności religijnej, odsuwa od siebie ową decyzję, sądząc, że w życiu i po śmierci „jakoś to będzie”. Ewangelia nie dopuszcza postawy „rozdwojonego serca”. Można służyć albo Bogu albo Szatanowi. Czy jednak ludzie uznają fakt istnienia osobowego zła - Szatana? Kongregacja Nauki i Wiary wydała dokument opublikowany w L’Osservatore Romano (26 czerwca1975 r.) - Wiara chrześcijańska i demonologia, w którym min. stwierdza, że określenia „Szatana i Diabła” nie są „tylko personifikacjami mitycznymi i funkcyjnymi, których znaczenie ograniczałoby się jedynie do podkreślenia w dramatyczny sposób wpływu zła i grzechu na ludzkość. (…)”. Tego rodzaju poglądy, rozpowszechniane przez niektóre czasopisma i inne ośrodki propagandy mającej na celu kreowanie stylu życia tak, jakby Boga nie było i Szatan nic nie mógł zmącić i zniszczyć, muszą wywoływać zamęt w sercach i umysłach ludzkich. Jezus mówił o istnieniu upadłego anioła, nazywanego przeciwnikiem ludzi (por. 1P 5, 8), zabójcą od początku (por. Ap 12, 9. 17). Jest kłamcą i ojcem kłamstwa (por. J 8, 44); przybiera postać anioła światłości (por. 2 Kor 11, 14). Jest także nazywany „władcą tego świata”, który pozostaje we władaniu Złego (por. 1 J 5, 19). Nienawidzi on światła Prawdy Ewangelii, Chrystusowego Kościoła, wierzących, zdążających ku świętości i wszystkiego, co wiąże się z Chrystusem i Jego Kościołem. Jego działanie jest podstępne i zakryte. Metody, jakimi się posługuje, to: kłamstwo, manipulacje, pokusy do grzechu, nieposłuszeństwo nauczaniu Chrystusowego Kościoła w sprawach wiary i moralności; różnego rodzaju zniewolenia przez nałogi, złe przywiązania i grzeszne nawyki. Działa także przez uprawianie i korzystanie z okultyzmu, wróżbiarstwa, magii. Najbardziej zaś spektakularną formą jego wpływu na człowieka jest opętanie (zupełne bądź częściowe), które paraliżuje wolę człowieka, mąci umysł i sumienie, i wydaje człowieka na łup najniższych skłonności deprawujących osobę ludzką. Jak walczyć z Szatanem? Jezus spotykał na swej drodze Szatana i inne jego złe duchy; rozgramiał je, gdyż był od nich potężniejszy. On Złemu nakazywał: „Iść precz”. Należy więc przylgnąć do Chrystusa całym sobą. Nie tylko przez racjonalne uznanie Jego istnienia i Bożej mocy, ale przez życie płynące z wiary, przez „chodzenie z Chrystusem” każdego dnia. Konieczne jest więc wzywanie Jezusa w chwilach dręczących pokus do złego. Znak krzyża i modlitwa przywołują moc Bożą w sytuacji, gdy człowiek jest w potrzebie czy trudnościach. Inne środki w duchowej walce ze złem, można sklasyfikować jako praktykę aktywnego życia chrześcijańskiego. Są nimi: Eucharystia i sakramenty, codzienna modlitwa oraz medytacyjne obcowanie ze Słowem Bożym, pogłębianie swojej wiary tak, aby była rozumiana, a także poznawanie prawd chrześcijańskich. Nie można pominąć służby bliźniemu - słowem, czynem i modlitwą. Skoro w Kościele idziemy ku zbawieniu, konieczne jest także uczestnictwo we wspólnocie chrześcijańskiej, gdyż - jak przypomina nam Jezus - gdzie dwaj albo trzej zebrani są w Imię Jego, tam On jest między nimi. W obliczu współczesnych zagrożeń dla wiary, moralności i duchowości chrześcijanina, gdy neguje się głos Kościoła w tych kwestiach, gdy ludzkość przygląda się rosnącej fali przemocy, terroryzmu, niesprawiedliwości społecznej, czyż chrześcijanie nie powinni na nowo z wiarą sięgnąć do „duchowego skarbca” Kościoła i mocą Chrystusa poskramiać wysiłki Złego? Szatan nadal walczy z Chrystusowym Kościołem. W tej walce potrzeba nam Chrystusowej mocy. Ona do nas przychodzi, wystarczy otworzyć się na nią w wierze.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Episkopatu po wyborze Leona XIV: człowiek otwarty, który rozumie sprawy Kościoła

2025-05-08 20:01

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

nowy papież

Karol Porwich/Niedziela

Arcybiskup Tadeusz Wojda

Arcybiskup Tadeusz Wojda

To papież, który zna cały świat jako augustianin i misjonarz. Człowiek otwarty, który rozumie sprawy Kościoła - tak o kard. Robercie Prevoście ze Stanów Zjednoczonych, który wybrany dziś papieżem i przyjął imię Leon XIV, powiedział KAI przewodniczący Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC.

Przewodniczący KEP wyraził radość, że do wyboru 267. papieża doszło tak szybko od rozpoczęcia konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję