Wśród słuchaczy byli klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Częstochowskiej i Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Sosnowieckiej. Zebranych powitał ks. dr hab. Ryszard Selejdak, rektor WSD w Częstochowie, wyrażając nadzieję, „że panel ten przyczyni się w znaczący sposób do lepszego zrozumienia złożonej problematyki związanej z dialogiem ekumenicznym, pozwoli lepiej poznać wspólne korzenie i jednocześnie źródła różnicy”.
Ekumeniczna jedność
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Panel poprowadził ks. dr Jarosław Grabowski, redaktor naczelny „Niedzieli” oraz kierownik Referatu dialogu: ekumenicznego, międzyreligijnego, z niewierzącymi Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, który zagaił spotkanie pytaniem skierowanym do zaproszonych duchownych o rodzaj jedności, który mógłby zjednoczyć podzielonych chrześcijan. Pierwszy odpowiedział ks. dr Adam Malina, prezes XIV Synodu Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, który określił jedność jako pojednaną różnorodność. – Myślę, że jedność jest zadana, jedność powinna być wymodlona i jest dziełem Ducha Świętego.
Ks. Marcin Bielawski, proboszcz parafii prawosławnej w Częstochowie, zwrócił uwagę na grzech osobisty jako podstawową przeszkodę osiągnięcia jedności. Pojednać należy się najpierw z Bogiem, a potem z drugim człowiekiem. – Jeśli zobaczymy oblicze Boże w drugim człowieku, wtedy będziemy trwać w jedności.
Reklama
Dla ks. Krzysztofa Michałek-Górala, proboszcza parafii ewangelicko-reformowanej w Kleszczowie, jedność jest procesem, dążeniem do tego idealnego stanu. – Ludzie muszą zobaczyć naszą jedność, że nie siedzimy w jakiś obwarowanych twierdzach, lecz potrafimy przyjaźnie na siebie patrzeć. A z drugiej strony powinniśmy też mówić o tym, co nas boli, czego jeszcze nie zrobiliśmy dla jedności.
Ks. Mateusz Jelinek, stażysta parafii ewangelicko-reformowanej w Kleszczowie, nawiązał do zaproponowanej przez ks. dr. Malinę definicji jedności jako pojednanej różnorodności. – Jednając tę różnorodność, tworzymy jedność. Nie rezygnując z własnej tożsamości, wykazujemy, że ta „różnorodność” potrafi ze sobą współpracować. Bo kiedy w dialogu uświadomimy sobie, czego oczekujemy od siebie, będziemy mogli pójść dalej. Trzeba się modlić i być może przyjdzie czas na coś więcej.
Ks. Adam Glajcar, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Częstochowie, wskazał na uwarunkowania jedności. – Jeśli ja będę żył z Chrystusem w zgodzie, miłości, pokorze, uniżoności serca, to będę umiał żyć również w jedności z drugim człowiekiem.
Co jest ciekawego w jedności?
Pierwszą rundę odpowiedzi na pytanie o definicję i rozumienie jedności podsumował prowadzący panel ks. Jarosław Grabowski, który według zasad katolickiego rozumienia ekumenizmu określił jedność jako widzialną jedność różnych wyznań. Delikatnie zaznaczył aspekt strukturalnej, instytucjonalnej jedności.
Reklama
W dalszej części panelu pytania padały z sali. Zadawali je klerycy seminariów częstochowskiego i sosnowieckiego, których w pierwszej kolejności zaciekawiły sposoby radzenia sobie różnych Kościołów z wciąż trwającą pandemią. Słychać było również pytania o specyfikę życia duchownych innych denominacji w aspekcie np. posiadanej rodziny czy drogi do kapłaństwa. Interesowano się reakcją duchownych na obecność w danej świątyni ludzi innych chrześcijańskich wyznań, pytano o najczęstsze powody zmiany wyznania i o formy organizowania parafialnej młodzieży w poszczególnych Kościołach.
Jedność w Eucharystii – kiedy?
Podsumowujące pytanie zadał do duchownych ks. Grabowski, formułując je w dylemat: – Czy jedność w różnorodności czy pojednana różnorodność? To nas łączy czy nas dzieli? Odpowiedział hasłowo ks. dr Malina: – Jedność w różnorodności, ale w pojednanej. Pytany dalej, czy jest szansa na wspólną Eucharystię wszystkich denominacji, odpowiedział, że tak, pod warunkiem, że rozwiążemy problem, jak to zrobić. Wskazał w tym miejscu na niemiecką drogę synodalną, którą określił jako drogę na skróty, usprawiedliwiając ją chęcią bycia nieco wcześniej przy eucharystycznym stole.
Żaden Kościół nie jest doskonały
Główną część panelu trafnie podsumował gospodarz miejsca ks. dr hab. Ryszard Selejdak, zwracając uwagę na charakter pytań o zabarwieniu pastoralnym, duszpasterskim, a mniej teologicznym, doktrynalnym. Kleryków, przyszłych kapłanów, rzeczywiście interesował praktyczny wymiar działań poszczególnych Kościołów. Młodzi chcieli wiedzieć, jak patrzą na pewne problemy chrześcijanie innych wyzwań, jak je rozwiązują.
– Szukaliśmy wszyscy tej jedności w różnorodności. Ale warunkiem tej poszukiwanej jedności jest najpierw pojednanie z sobą, potem z Bogiem, a na końcu z innymi. Musimy przemawiać i rozmawiać językiem naszego życia zgodnego z Ewangelią, bez względu na to, jaki Kościół prezentujemy – podkreślił ks. Selejdak.