Reklama

Na jubileusz obrony Jasnej Góry

Zwyciężyłaś! Zwyciężaj!

Niedziela Ogólnopolska 5/2005

Elżbieta Siwik

Działo forteczne w akcji ogniowej podczas oblężenia twierdzy Jasna Góra w 1655 r., obraz Leszka Piaseckiego z 1955 r.

Działo forteczne w akcji ogniowej podczas oblężenia twierdzy Jasna Góra w 1655 r., obraz Leszka Piaseckiego z 1955 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchodzimy obecnie 350. rocznicę cudownej obrony Jasnej Góry. Jest to rocznica podnosząca na duchu wszystkich Polaków. Wobec naszej aktualnej sytuacji społecznej, politycznej i narodowej potrzebna nam jest taka rocznica, budząca nadzieję.
Jak to było wtedy, przed 350 laty? Król szwedzki, Karol Gustaw, wyznający religię protestancką, chciał podbić wszystkie kraje Europy, narzucić im protestancką religię i zjednoczyć pod swoim berłem. Wiele już dla swych planów uczynił, ale przeszkadzała mu w tym katolicka Polska. A więc - trzeba uderzyć na Polskę! Szwedzi runęli na nasz kraj i bez trudności zagarniali go pod berło króla szwedzkiego. Polacy prawie się nie bronili, a raczej wchodzili w kolaborację z wrogimi zastępami. Znikł zupełnie rycerski i patriotyczny duch naszego narodu. Poddawali się Szwedom bez walki magnaci i szlachta, zamki książęce i zagrody szlacheckie. Już prawie cała Polska była w rękach wroga. Pozostał tylko jeden nietknięty bastion - Jasna Góra z Cudownym Obrazem Matki Najświętszej i z garstką ojców i braci paulinów oraz chroniących się pod opiekę Maryi nielicznych szlachciców. Generał Müller, dowodzący armią szwedzką, był pewien, że w bardzo krótkim czasie, bez walki, zdobędzie ten „kurnik” - jak określił Jasną Górę. I tu spotkał go niespodziewany zawód: na Jasnej Górze był mąż nieustraszonego ducha - o. Augustyn Kordecki, który za wszelką cenę chciał bronić największej świętości narodu i nie poddać jej heretyckim wrogom.
Obrona Jasnej Góry przed Szwedami trwała kilka tygodni, przy nierównych siłach - ogromnej armii szwedzkiej i maleńkiej załogi jasnogórskiej. O. Kordecki zawierzył Matce Najświętszej bez granic - wiarą niezłomną, nieustraszoną.
Podczas obrony Jasnej Góry były takie sytuacje, kiedy zdawało się, że klasztor padnie pod przeważającą siłą wroga. Nawet wśród załogi jasnogórskiej niektórzy tracili ducha i radzili poddanie twierdzy. O. Kordecki, nie zważając na „dobre rady”, jeszcze mocniej ufał i dzięki tak mocnej wierze i ufności - zwyciężył! Ten niezłomny Mąż Boży wiedział, że ratując Jasną Górę, ratuje cały naród i katolicką wiarę Polaków. Gdyby Jasna Góra poddała się, cała Polska znalazłaby się w niewoli szwedzkiej.

* * *

Jak bardzo podobna jest nasza dzisiejsza sytuacja do tej sprzed 350 lat! Naród polski jest obecnie śmiertelnie zagrożony, choć wróg jest ukryty i zamaskowany. Nie ma Szwedów pod murami Jasnej Góry, ale ten wróg jest gorszy od szwedzkiego najazdu: liberalizm, ateizm, konformizm, religijna obojętność, antyklerykalizm, wyśmiewanie tradycji, relatywizm moralny, wyprzedawanie Polski, afery finansowe itp. Potrzebny jest „nowy Kordecki”! Prymas Wyszyński wołał w latach systemu totalitarnego, iż „Kordeckim” ma być cały Zakon Ojców i Braci Paulinów. Wydaje się jednak, że wobec takich zagrożeń „Kordeckim” powinien być każdy Polak dobrej woli, wierzący Bogu i ufający Jego Najświętszej Matce, nieugięty w swych zasadach i przekonaniach religijnych i moralnych, wierny wartościom chrześcijańskim i narodowym.
Módlmy się gorąco do Tej, która nas nigdy nie zawiodła, do Najświętszej Maryi, Pani Jasnogórskiej, a przez Nią - do Jej Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa, o uratowanie wiary Polaków, o zachowanie polskiego ducha, a nawet zagrożonego w swym istnieniu - bytu narodowego. Bo wydaje się, że istnieje jakaś tajemnicza zmowa przeciwko naszemu narodowi. Komuś bardzo zależy na tym, żeby Polski nie było. Mówi się nawet, że to, co obecnie dzieje się z naszą Ojczyzną, jest czwartym jej rozbiorem.
Jak bardzo aktualne są i dzisiaj słowa, które przed 350 laty wypowiedział o. Augustyn Kordecki: „Szydzi z nas i pogardza nami nieprzyjaciel, pytając, co nam z dawnych cnót pozostało. A ja odpowiem: Wszystkie zginęły, jednak coś jeszcze pozostało, bo pozostała wiara i cześć dla Najświętszej Panny, na którym to fundamencie reszta odbudowaną być może... (...) - Dzieci! Jeszcze Najświętsza Panna okaże, iż od burzących kolubryn mocniejsza, a potem będzie koniec waszych trosk i umęczenia!” (Henryk Sienkiewicz - Potop).
Módlmy się więc, módlmy się gorąco, bo jesteśmy w takiej sytuacji, w której tylko Bóg może nas uratować. Dziś tak samo jak kiedyś, w czasie najazdu szwedzkiego, musimy z ufnością patrzeć ku Maryi na Jasnej Górze Zwycięstwa, która jest dla naszego narodu Kotwicą i Promienną Gwiazdą wszelkiej nadziei. Wołajmy do Niej z wiarą: „Zwyciężyłaś! Zwyciężaj!”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Andrzej Przybylski: Wniebowstąpienie wyraźnie pokazuje, że nasza Ojczyzna jest w Niebie

2024-05-10 20:51

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

John Singleton Copley, "Wniebowstąpienie Chrystusa"/commons.wikimedia.org

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

12 maja 2024, Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, rok B

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Dziękczynienie za Kościół i korzenie

2024-05-11 14:30

[ TEMATY ]

Ośno lubuskie

900‑lecie diecezji lubuskiej

Jubileusz diecezji lubuskiej

Karolina Krasowska

- Przeżywany przez was jubileusz jest okazją, aby dziękować Bogu za korzenie i jest też wezwaniem, aby dziękować za Kościół, który wspólnie stanowimy – mówił abp Wojciech Polak w Ośnie Lubuskim

- Przeżywany przez was jubileusz jest okazją, aby dziękować Bogu za korzenie i jest też wezwaniem, aby dziękować za Kościół, który wspólnie stanowimy – mówił abp Wojciech Polak w Ośnie Lubuskim

- Przeżywany przez was jubileusz jest okazją, aby dziękować Bogu za korzenie i jest też wezwaniem, aby dziękować za Kościół, który wspólnie stanowimy – mówił abp Wojciech Polak w Ośnie Lubuskim, gdzie trwają główne obchody 900-lecia dawnej diecezji lubuskiej.

Za nami wykład, okolicznościowy koncert i uroczysta Msza św. pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję