Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 4/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie mówią, że najstarsi nie pamiętają takiej zimy. W dzień 12ºC powyżej zera, w nocy 5ºC.
Obudziły się niedźwiedzie, borsuki i pszczoły. Zakwitł wawrzynek i pojawiły się bazie - znaki wiosny.
Psycholog w radiu narzeka: - Od dawna nie miałem w gabinecie takiego tłoku. To wina aury. Jesteśmy ludami północy. Mamy w genach zakodowaną zimę, jakby rodzaj hibernacji ze śniegiem i mrozem. Zwalniamy wtedy tempo codzienności, więcej śpimy, jest szansa na uspokojenie wewnętrzne. Ale gdy ciśnienie skacze jak szalone, a za oknem szarość i deszcz - narodowym schorzeniem Polaków staje się depresja.
Dziadkowie przesiadujący ciepłe popołudnia w parku mają inne spojrzenie na problem anomalii klimatycznych. Rzec można - internacjonalistyczne.
- Od kiedy Ruskie poleciały w kosmos, nic w pogodzie nie pasuje, pan zauważył?
- Bo jak oni do czegoś rękę przyłożyły, to uchowaj Boże! Same katastrofy.
- Jak tak dalej pójdzie, to będziemy wnukom tłumaczyć, co to znaczy, że śnieg skrzypi pod butami. Bo on skrzypi prawidłowo dopiero przy niskich temperaturach, pan zauważył?
Starsi panowie zadumali się przez chwilę, ja na ławce obok - także. Jakoś zatęskniłam nagle w tym miejskim parku, który wyglądał jak poczekalnia dworca kolejowego w listopadzie, za zimą sprzed lat.
- Widzi pan, ja już teraz opowiadam wnukowi o niegdysiejszych zimach. O zawiejach i zamieciach śnieżnych. O tym, jak świętej pamięci babcia w takie noce wstawiała w okna gromnice, bo wiatr wył za oknem jak potępieniec. Opowiadam o drzewach pękających na mrozie i jak w księżycowe wieczory wychuchiwało się w oknach kółka, by popatrzeć na śnieg obsypany diamencikami. Jak trzaskał ogień pod blachą kuchni. Że dzieci nosiły wtedy rękawiczki na sznurku i szalik, z którego przy buzi zwisały małe lodowe sople.
- A o awariach węzłów ciepłowniczych - wtrącił się sarkastycznie sąsiad - o przerwach w dostawach prądu, o nieprzejezdnych drogach, trudnościach z dowiezieniem towarów do sklepów, o pijakach pozamarzanych w przydrożnych rowach, o wsiach i miasteczkach odciętych od świata - o tym też pan wnukowi opowiada?
Starszy pan zmieszał się nieco, ale płynnie wybrnął z opresji.
- O tym dzieciakowi nie mówię, bo, uważa pan, ja preferuję rzeczywistość w jej ładniejszej, lepszej wersji. Jestem w wieku, gdy takie dziwactwa są bezkarne. Od tego, moim zdaniem, są dziadkowie, żeby opowiadać o świecie, którego następcy już nie zobaczą albo zobaczą jego byle jaką wersję. O tej prawdziwszej stronie - niezbyt miłej - dowie się sam w stosownej chwili albo mu tacy jak pan, praktyczni, rozsądni i akuratni, powiedzą.
I tak oto rozmowa o pogodzie przerodziła się w dysputę filozoficzną. Starsi panowie, odrobinę skłóceni, co zapewne stanowiło objaw zimowej depresji, zniknęli z ławki. Wygoniła ich do domów ciepła styczniowa noc, która nadspodziewanie szybko zagościła nad parkiem.
Termometry wskazywały + 8ºC.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy słyszysz głos Jezusa?

2025-01-14 09:21

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 5, 1-11.

Niedziela, 9 lutego. Piąta niedziela zwykła
CZYTAJ DALEJ

Niemcy co roku naturalizują 150 000 Syryjczyków

2025-02-08 21:02

[ TEMATY ]

Syria

Niemcy

Matthias Stolt/Fotolia.com

Dwie trzecie Syryjczyków to mężczyźni, a pracuje tylko 0,6 procent.

W Niemczech wybuchł nowy skandal migracyjny. Obecnie co roku naturalizuje się tam 150 000 syryjskich migrantów. Poinformowała o tym w tym tygodniu dziennikowi BILD posłanka Bundestagu z ramienia CSU Andrea Lindholz, przewodnicząca Komisji Spraw Wewnętrznych i Polityki Krajowej. Szczególnie alarmujące jest to, że 87 procent osób ubiegających się o azyl, pochodzących z krajów takich jak Syria i Afganistan, które są zarejestrowane jako osoby poszukujące pracy/bezrobotne, nie posiada żadnego przeszkolenia zawodowego. Tylko 0,6 procent Syryjczyków jest zatrudnionych w Niemczech, a dwie trzecie z nich to mężczyźni. Liczba deportacji do Syrii pozostaje na bardzo niskim poziomie. W 2024 roku deportacji było zaledwie 20 000.
CZYTAJ DALEJ

List Biskupa Zielonogórsko-Gorzowskiego na XXXIII Światowy Dzień Chorego

2025-02-09 19:53

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Światowy Dzień Chorego

diecezja zielonogórsko ‑ gorzowska

Karolina Krasowska

Biskup Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list na XXXIII Światowy Dzień Chorego

Biskup Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list na XXXIII Światowy Dzień Chorego

Biskup Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list na XXXIII Światowy Dzień Chorego. Zachęca w nim do uczestnictwa w diecezjalnych obchodach tego wydarzenia, a także prosi o modlitwę w intencji chorych, oraz o konkretne gesty miłości wyrażone w odwiedzinach, spotkaniach, rozmowach z tymi, którzy „są w sercu Kościoła".

List Biskupa Zielonogórsko-Gorzowskiego na XXXIII Światowy Dzień Chorego:
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję