Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera


Było ich trzech. Najmłodszy, wyraźnie zawstydzony sytuacją, siedział na parapecie z odwróconą głową. Pozostała dwójka - cwane chłopaki, już nauczeni jak walczyć na ulicy o przetrwanie, pyskaci, bezczelni - brylowała przy ladzie baru:
- Pani da jeszcze bułkę dla małego. Mały zje, pani da!
Dziewczyna za ladą fast fooda popatrzyła bezradnie na mężczyznę czekającego obok na realizację swojego zamówienia. Kiwnął głową.
- Proszę im dać, zapłacę...
Chłopcy zastrzygli brudnymi uszami.
- A ciastko? Ciastko by nam pan jeszcze kupił...
Dziewczyny popatrzyły na mężczyznę, ten ponownie kiwnął głową.
Młodzi żebracy złapali szybko torby ciepłe od tego, co w środku - od frytek, kurczaka i ciastka - i wypadli na ulicę. Jeszcze w drzwiach kłaniali się przesadnie swojemu dobroczyńcy. Mały pognał za nimi. Jedli łapczywie w bramie. Mlaskali, głośno przechwalali się osiągnięciami w przechytrzaniu życia. Naśmiewali się z blondynka.
- Zostaw trochę, mały. Do domu zaniesiesz... nie żryj tak! Brzuch od tego boli.
Potem zerwali się do lotu jak stadko ptaków. Zniknęli w zaułkach śródmiejskich, ciemnych, zaśnieżonych podwórek. Uciekli przed „bandą starszych”.
Pod fast food podeszła konkurencja: 10-, 12-latki. Szare twarze, pełne jakichś drobnych ranek, zadrapań, szczeciniaste włosy, lekkie kurtki, jak ze starszego brata. Na nogach nigdy niemyte adidasy. Dziewczynkę wypchnęli do przodu. Kręciła się przed drzwiami. Ładniutka, zmizerowana, z jednym mysim ogonkiem wystającym spod czapki.
- Proszę panią - zaczepiali - ona się wstydzi powiedzieć, że jest głodna. Śmiech, przepychanki, dogadywania. - Niech jej pani kupi bułkę...
To taki chwyt psychologiczny, taka metoda na życie.
Kto ma serce z kamienia, niech odmówi, skarci, każe wracać do domu. Wykrzyczy: niech was rodzice nakarmią! Jacy rodzice, jaki dom? Jakie obiady, śniadania czy kolacje? Jaki ciepły kąt? Jaka ciepła dłoń do przytulenia policzka? Dla małych żebraków to czysta fikcja, ziemia nieznana. Nie dziwi więc, że wystarczy jeden gest i do środka ładują się wszyscy. Darczyńca przecież nie zniesie widoku kilku wygłodniałych dziecięcych twarzy.
Sytuacja powtarza się. Chłopaki dyrygują zamówieniem, ewidentnie naciągając na znacznie więcej niż bułka z kawałkiem mięsa w środku. Obsługa, którą wyraźnie irytują mali żebracy, komentuje półgłosem, że czasem klienci żądają wezwania straży miejskiej na dzieciarnię.
Po drugiej stronie ulicy, w wielkiej witrynie salonu sprzętu audio-wideo, na 42-calowych telewizorach trwa transmisja obrad bardzo ważnej komisji walczącej o praworządność w Polsce. Z perspektywy tej ulicy i tego, co dzieje się tutaj, zmagania polityków wydają się zabawą. Prawdziwa walka toczy się właśnie tu, przez dzieci, których dorośli okradli z dzieciństwa i zbyt wcześnie skazali na wiedzę, że życie jest brutalną rozgrywką, w której wygrywa silniejszy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddał Wszystko Maryi! – prawdziwa historia Prymasa Wyszyńskiego

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

Maryja

beatyfikacja kard. Wyszyńskiego

Archiwum Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Upokarzany, okłamywany i wyszydzany – tak wyglądał okres więzienia Prymasa Polski. Pomimo wielkich prób, nie ugiął się. Pozostał wierny Bogu. Na dniach odbędzie się jego beatyfikacja. Jaka jest prawdziwa twarz Prymasa Wyszyńskiego? Czego może nas dziś nauczyć? Odpowiedzi udziela Milena Kindziuk w reporterskiej biografii „Kardynał Stefan Wyszyński. Prymas Polski”.

Władze państwowe pozbawiły Wyszyńskiego wszelkich praw. Został uwięziony, nie wiadomo na jak długo, bez wyroku, bez aktu oskarżenia. Był jak więzień obozu koncentracyjnego, lecz jego dramat rozgrywał się na oczach całej Europy. Nieustannie dopominał się więc Prymas pozwolenia napisania listu wyjaśniającego do władz państwowych. Uważał, że jego milczenie mogłoby być odczytane jako zgoda na zaistniałą sytuację lub lekceważenie postawionych mu zarzutów.

CZYTAJ DALEJ

Mecenas Wąsowski: ks. Olszewski prosił, abym Wam to przekazał

2024-05-24 09:48

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

Robert Krawczyk

Ks. Michał Olszewski SCJ

Ks. Michał Olszewski SCJ

Właśnie przed chwilą zakończyłem "widzenie adwokackie" z aresztowanym ks. Michałem, który dzisiaj obchodzi 15. rocznicę swoich święceń kapłańskich (akurat w Kościele dzisiaj wspominamy Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana) - pisze na swoim profilu na portalu X mec. Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Michała Olszewskiego.

Ksiądz Michał prosił mnie, abym przekazał, że za wszystkich się modli (także za tych, którzy uznali go już za winnego...) i wszystkim błogosławi (tak z serca... mocą swojego kapłaństwa).

CZYTAJ DALEJ

Daniel Obajtek dla portalu niedziela.pl: Nie będę brał udziału w cyrku Szczerby

2024-05-28 11:00

[ TEMATY ]

Obajtek Daniel

Sztab Wyborczy Daniela Obajtka

Jesteśmy zalewani produktami tureckimi, chińskim, koreańskimi, a biznes europejski umiera pod ciężarem Zielonego Ładu i nadmiernej transformacji klimatycznej - mówi Daniel Obajtek w wywiadzie dla niedziela.pl  

Artur Stelmasiak: Dlaczego zdecydował się Pan na start do Parlamentu Europejskiego? 

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję