Reklama

Na drodze posługiwania

Odczytując znaki czasu...

Niedziela Ogólnopolska 44/2004

Abp Józef Michalik

Abp Józef Michalik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z abp. Józefem Michalikiem - metropolitą przemyskim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski - rozmawia ks. Zbigniew Suchy

Ks. Zbigniew Suchy: - Często mówi się o autentycznym i nieautentycznym przeżywaniu wiary. Czego domaga się autentyczne życie z wiary?

Abp Józef Michalik: - Mówimy często o łasce wiary, czyli uznajemy, że jest ona darem Boga, który człowiek potrafił przyjąć, otworzył się na Objawienie, przyjął nową wiedzę, bo spotkał Boga. Odtąd to spotkanie ma wpływ na moje życie, życie człowieka wierzącego, które ma odniesienie do Boga. Szczególne przeżycie obecności Bożej ma miejsce podczas modlitwy indywidualnej lub wspólnotowej, liturgicznej. I tak liturgia staje się szkołą wiary i jej owocne przeżywanie uwarunkowane jest wiarą. Bez wiary obecność na Mszy św., czyli pod Krzyżem Pana, może być przeżyciem estetycznym, refleksją historyczną, ale nie autentycznym udziałem w zbawczym misterium; nie stanie się przekroczeniem progu transcendencji, wejściem w kontakt z nadprzyrodzonością, czyli spotkaniem Boga. Oprócz wiary przeżycie liturgiczne domaga się pokory, uznania własnych grzechów, i to tych popełnianych zarówno myślą, słowem, czynem, jak i zaniedbaniem.
Jakże trudną szkołą jest liturgia, drogą pokornego uznania grzechu, ale bez niej liturgiczny obrzęd pozostałby formalnym rytem, zewnętrznym gestem, a przecież ma przemieniać, odradzać, oczyszczać i napełniać radością przeżycia wewnętrznego.
Akt pokornego uznania grzechu bywa niekiedy bolesny, i to drastycznie, zwłaszcza kiedy Słowo Pana nie pasuje do naszych myśli, czynów i zaniedbań, kiedy domaga się czegoś więcej i więcej albo kiedy wskazuje na konsekwencje naszego postępowania, kiedy przestrzega albo boleśnie milknie przed progiem naszego sumienia.
„Powołanie chrześcijańskie zatem, w swym najbardziej podstawowym i najściślejszym sensie, odnajduje znaczenie wyjątkowe: wziąć udział w męce Chrystusa (zaangażować się...). Nie wystarczy bowiem powiesić krzyż na ścianie świątyni, aby uczynić z niej kościół, albo umieścić krzyż na sztandarze, aby mocarstwo uczynić chrześcijańskim” (Jean M. Lustiger, Obietnica). Powołanie chrześcijańskie to wpatrywanie się, kontemplacja wiarą i życiem, zgodnie z Krzyżem Chrystusa, a także głoszenie światu Jego wartości.
Niewątpliwie w czasach dzisiejszej agresji na sacrum trzeba przypominać, że Krzyż ma prawo obywatelstwa w życiu prywatnym i publicznym, że niemożliwe jest oddzielić wierzącego człowieka, istotę społeczną, od ludzi, od państwa i społeczności międzynarodowej, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że nie wystarczy nazwać katolickim stowarzyszenia, ugrupowania, uniwersytetu czy kongresu, aby już przez to były one rzeczywiście katolickie, chrześcijańskie, Chrystusowe. Treść Krzyża powinna się ujawniać w egzystencji i działaniu, w metodzie pracy i w wyborach katolickiego ugrupowania. Trud poszukiwania prawdy ewangelicznej i wysiłek ewangelicznego życia przy pokornym przyznaniu się do nieumiejętności, upadków, nawet ucieczek spod Krzyża, są może bardziej Chrystusowe niż zarozumiałe i pyszne przekonanie o własnej wiarygodności, odwadze czy niewinności.
Jedną z pokus współczesnego świata i jego myślenia jest odłączenie, pominięcie Krzyża i chrześcijaństwa w rzeczywistościach ziemskich, w codzienności życia, „oddestylowanie” wiary i łaski ze środowiska, w którym żyje człowiek. Innym wyrazem tej samej pokusy bywa chęć przyznania Chrystusowi i chrześcijaństwu roli tylko kulturotwórczej albo ograniczenie jej tylko do wymiaru etycznego (nauczyciela moralności).
Przed kilku miesiącami kard. Joseph Ratzinger postawił radykalną diagnozę współczesności: „Zachód już nie kocha siebie samego (pomija własną kulturę, wybiera wielokulturowość). Wielokulturowość jednakże nie może istnieć bez szacunku wobec tego, co święte u innych i u nas” (14 maja 2004 r.). Tak. Świętości naruszać nie wolno ani u innych, ani u siebie. Świętości trzeba bronić za wszelką cenę!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pytania o Anioła Stróża

Anioł Stróż jest zawsze bliski człowiekowi wierzącemu. Towarzyszące nam od dzieciństwa proste modlitwy do Anioła Stróża, obrazki przedstawiające kroczącego za dzieckiem zatroskanego anioła z rozpostartymi skrzydłami rodzą wciąż pytania: Kim jest Anioł Stróż? Jaki on jest? Ilu jest Aniołów Stróżów? To oczywiste, że chcemy więcej wiedzieć o kimś, kto jest nam szczególnie bliski

Pytamy więc: Czy wszyscy ludzie mają swego Anioła Stróża czy wyłącznie chrześcijanie? Każdy człowiek ma swojego Anioła Stróża. W starotestamentalnej Księdze Tobiasza archanioł Rafał pojawia się w roli towarzysza młodego Tobiasza (por. Tb 5, 4n). Dzieje Apostolskie wspominają anioła św. Piotra (por. Dz 12, 15). Anioła Stróża ma każdy człowiek, także wyznawca innej religii czy osoba niewierząca. Jest on więc dany każdemu człowiekowi. A więc, ilu jest ludzi na świecie, tylu jest Aniołów Stróżów.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Kult Aniołów Stróżów upowszechniony w Polsce dzięki paulinom

2025-10-02 12:21

[ TEMATY ]

Polska

Paulini

kult Aniołów Stróżów

Adobe Stock

Anioł

Anioł

Ich liczne przedstawienia, specjalna kaplica im dedykowana czy dzieła duchowe spisywane na ich temat przez paulinów to tylko materialne i liczne dowody na żywy kult Aniołów Stróżów na Jasnej Górze i w paulińskim zakonie. To ważny element duchowości paulinów. W XVII w. powstało pierwsze Bractwo Aniołów Stróżów na Jasnej Górze. A wpisali się do niego m.in. Jan Matejko czy Bolesław Prus. To właśnie wówczas dzięki paulinom i bractwu kult Bożych Posłańców rozpowszechnił się w Polsce.

Z kolei w 2026 r. obchodzone będzie 400-lecie powstania Bractwa Aniołów Stróżów na Skałce w Krakowie. Zostało ono reaktywowane 20 lat temu. Od maja tego roku trwa nowenna przygotowująca do obchodów jubileuszowych, modlitwa dziękczynno-błagalna odbywa się w pierwsze wtorki miesiąca, bo to właśnie każdy wtorek jest w Zakonie Paulinów czasem szczególnie poświęconym Aniołom Stróżom.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję